Mamy okna!!
W końcu wszystkie są zamontowane razem z roletami.
Ostatecznie zdecydowaliśmy się na Okna Wiśniowski, kolor Woodec Turner Oak Malt, z ciemno brązowym rdzeniem i czarną ciepłą ramkę wewnątrz wkładów szybowych i klamki HOPPE Luxembourg SECUSTIK w kolorze stare złoto.
Cała dostawa i montaż okien, rolet i HST była rozłożona w czasie, najpierw producent wysłał niekompletne zamówienie, następnie już na magazynie u naszego handlowca, gdzie kupiliśmy okna nastąpiła pomyłka z roletami, aby na samym końcu dotarły do nas drzwi tarasowe HST.
Montaż szczelny (3warstwowy) w licu muru z użyciem ciepłego parapetu z xps, podwalin z klinarytu, taśm illbruck me508, pianki soudafoam maxi i membrany epdm z jakimś czarnym mazidłem w celu doszczelnienia.
Minusem takiego rozwiązania jest konieczność zabezpieczenia taśm i ciepłych parapetów przed działaniem promieni UV, wiec pod tym względem zdecydowanie lepiej wypada montaż na różnego rodzajach foliach w płynie, które są odporne na promieniowanie słoneczne.
Drzwi tarasowe pracują zadziwiająco łatwo, myślę, że nawet dziecko poradzi sobie z jego przesuwaniem. Trzeba przyznać wielki kawał plastiku, stali i szkła do przesunięcia jest.
Tylko niektóre okna spełniają normę wodoszczelności 9A, a także mamy 8A, a okna balkonowe z ruchomym słupkiem są 6A. Niestety okna z ruchomym słupkiem nie są klasyfikowane do pomiarów wiatroszczelności, reszta okien z normą C3.
Panowie montażyści byli pod wrażeniem przygotowanych otworów okiennych, powiedzieli, że rzadko ktoś na gładko zaciera otwory okienne i to klejem do siatki, który się nie pyli, więc to na plus. Niestety piony ścian były już na duży minus. Z jednej strony domu okna wystają górą poza lico ściany, aby trzymały pion, z drugiej strony wystają dołem o prawie 4cm, aby zmieściła się skrzynka z roletą.
Mam nadzieję, że to nie cały budynek zaczyna nierównomiernie osiadać.
Mamy wstępnie przygotowane otwory okienne pod szczelny montaż okien, wykonane białym klejem do siatki do styropianu grafitowego.
Niestety nie jest to idealne wykonanie, mniej-więcej są piony i poziomy, zdarzają się miejscami garby, ale według handlowca od okien "nie jest źle", zobaczymy co powiedzą montażyści bo to oni będą za ich poprawny montaż odpowiedzialni.
Sprawdziłem gotowe ściany i też tu "nie jest źle" miejscami gdzieś pion ucieka dołem w innych gdzieś ucieka górą, w niektórych jest garb gdzieś po środku ściany przez nie do końca równe pustaki lub ich nie do końca poprawne położenie.
Ale również znalazłem miejsce gdzie pion na 2,5m łacie ucieka prawie 3cm i tu wydaje mi się, że jest tragicznie.
Niestety nie mam już cierpliwości do budowlańców, gdyż po wcześniejszych poprawkach dalej poprawki są konieczne ale pieniądze już skasowane więc mają nas w głębokim poważaniu.
Nauczka na przyszłość, ostatnie rozliczenie obowiązkowo musi nastąpić dopiero po sprawdzeniu wszystkiego.
Ściany działowe gotowe.
Spiżarnia pod schodami gotowa.
Teraz czekamy na przygotowanie otworów okiennych pod warstwowy montaż okien.
Od ściany do ściany (pralnia-pokój) mamy 1,3m szerokości (zdjęcie nr. 5), wydaje się optymalnie, ale czas pokaże czy nie za mało/za dużo.
"mikro" węgarek, miało być to minimum 7cm , jeśli jest 2cm będzie dobrze (zdjęcie nr. 6.), żeby zamontować drzwi, potrzebne kombinacje alpejskie.
Ściany działowe pną się do góry, ściany szczytowe w końcu wybudowane.
Dopiero teraz gdy widzimy ściany w ich ostatecznej lokalizacji, widać finalny zarys i powierzchnie poszczególnych pomieszczeń.
Dom jakby się zmniejszył, gdy otwarta przestrzeń zaczyna być zabudowana, ale wszystko wygląda dobrze, wiec póki co jest OK.
Czy finalnie będziemy zadowoleni zapewne wyjdzie po czasie gdy już będziemy mieszkali. Najważniejsze, że każdy będzie miał swój kąt, mały bo mały ale własny.
Montaż okien wstępnie dogadany, niestety najwcześniejszy dostępny termin to końcówka sierpnia, po powrocie z urlopu panów montażystów z firmy okniarskiej.
W trakcie przymierzania się do ścian działowych zauważyliśmy, że gdybyśmy pomyśleliśmy o tym wcześniej moglibyśmy powiększyć pokój na parterze o kilka dodatkowych cm.
Dzięki usunięciu wnęki przy wejściu zyskaliśmy dużo powierzchni wewnątrz domu, zwęziliśmy również okna w obu łazienkach i kotłowni z 80x130 na 60x140.
Gdybyśmy przesunęli okno w dolnej łazience bardziej na prawo, moglibyśmy powiększyć pokój o kilka dodatkowych cm.
W tym momencie ściana kończy się równo z otworem okiennym (zdjęcie 1), jednak trzeba pamiętać, że powiększając pokój zwężamy tym samym korytarz prowadzący do wiatrołapu.
Kolejny "problem", który wyszedł w trakcie przymierzania się do zakupu drzwi wejściowych to otwór pod drzwi, który mamy standardowy 1050, jednak pod drzwi z ciepłą aluminiową futryną potrzeba już mieć otwór co najmniej 1120-1150 przy założeniu po 1,5cm luzu w trakcie montażu (zdjęcie 2).
Łazienka po powiększeniu z 1,7m ma teraz 2,5m, kotłownia również zyskała lecz minimalnie z 2,04 na 2,1m. (zdjęcie 3 i 4)
Okno kuchenne, tutaj wiele osób montuje obecnie okno fix najczęściej je dodatkowo powiększając, my zmniejszyliśmy z 180x140 na 160x140 jednak to wciąż za dużo. Żona tu chce mieć okno w jednym otwieranym skrzydle. Niestety, aby okno mogło być normalnie otwierane w jednym skrzydle i miało gwarancje producenta, jego rozmiar maksymalnie może wynieść 150x150 (zdjęcie 5), wiec finalnie musimy je jeszcze zmniejszyć o 10cm, aby uzyskać wymiar 150x140.
Oczywiście w pełni świadomie wybraliśmy takie rozwiązanie, wiemy, że jeśli przy oknie będzie zlewozmywak jego otwieranie będzie ograniczone do baterii, jedynie uchył będzie pełnił swoją funkcje.
Fundament:
Deski na szalunki - 2,5m3
Pustak szalunkowy - 450szt
XPS - 63płyt 15cm (21paczek po 3szt)
Dodatkowo - tłuczeń do utwardzenia terenu 60ton, piasek zasypowy 40ton, kruszywo zasypowe 140ton
Koparka (wykonanie wykopu + zasypanie) - 20h
Zagęszczarka - 12h
Bednarka 30x4 - 2kręgi po 25m
Stal zbrojeniowa o różnym przekroju na całą budowę (fi8, 10, 12, 16) - 3tony
Rury Kanalizacyjne najazdowe fi160 oraz fi110 (rury, kolanka, trójniki, redukcje)
Beton na ławy fundamentowe B25 W8 + zimobet - 17m3
Beton do zalania pustaków szalunkowych B25 W8 + zimobet - 11m3
PCI Pecimor 2k - 2opakowania 30l do uszczelnienie obniżonej spiżarni
Mnóstwo wkrętów, gwoździ, tarcz do cięcia
chudy beton - 13m3
Ściany zewnętrzne i wewnętrzne
Pustak porotherm 25cm dryfix - 1225szt (dokupione ok 250szt)
Pustak porotherm 11,5cm dryfix - 800szt (dokupione 200szt)
Beton na strop B25 - 19m3
Beton na wieńce B25 - 4m3
Stemple 170szt
Rygi - 25szt
Deski do szalowania stropu ok 140m2
Kolejne wkręty, tarcze do cięcia, pręty gwintowane, podkładki i nakrętki, zaprawa na pierwszą warstwę ok 50worków, ok. 50 pianek do murowania
Podsumowanie kosztów związanych z budową domu począwszy od fundamentów, ścian zewnętrznych, ścian wewnętrznych, stropu, ścian szczytowych kończąc na dachu.
Zakładane koszty przekroczyliśmy o ponad 50k zł, część z tej kwoty to nasze niedopatrzenie, część z dodatkowych kosztów to nasz "wymysł" jak np: obniżenie podłogi pod schodami, podniesienie ścianki kolankowej, czy dachówka ceramiczna zamiast tańszej betonowej.
Wstępna wycena ze składu budowlanego uwzględniająca całość materiału na budowę to koszt troszkę ponad 100k zł, czyli beton, stal, pustaki szalunkowe, pustaki ceramiczne 25 i 12cm, drewno na szalunki, więźba i dachówkę. Niestety już na tym etapie, nie doszacowaliśmy kosztów budowy chociaż tyle o tym czytałem wcześniej i przyjąłem margines błędu jednak stanowczo za mały.
Koszty brutto z 23% vat (kupowane jako osoba prywatna), poniesione na zakup samego materiału:
Fundament:
Beton na ławy fundamentowe, do zalewania pustaków, pustaki szalunkowe, chudy beton, deski na szalunki, stal na CAŁĄ budowę, xps -15cm, tłuczeń 60t, piasek zasypowy, zagęszczarka, koparka, masa uszczelniająca, najazdowe rury kanalizacyjne fi160, arot fi40, rura PE - fi40, papa, pianki, kleje, folia kubełkowa, zaprawa itp. - 72k zł.
Ściany zewnętrzne i wewnętrzne:
Pustaki ceramiczne porotherm 25 i 12cm, beton na strop i wieniec, dodatkowe deskowanie, stemple, kantówki, nadproża, beton B30 do wstępnego zalania słupów, papa - 44k zł.
Dach:
Kompletna więźba z tartaku drewno surowe świerkowe impregnowane (murłaty, jętki, płatwie, krokwie), deski ok. 5m3 i część odzyskanych ok 2m3 na deskowanie, okno dachowe, dachówki ceramiczne (dachówka podstawowa, szczytowa, gąsiory, kominki wentylacyjne), rynny, obróbka blacharska, membrana, taśma kalenicowa, gwoździe, wkręty itp. - 47k zł.
Finalne koszty - 159k zł (na chwile obecną koszt budowy domu o pow. 115m2 - ok. 1,45k zł/m2)
Aktualizacja:
04.08.2024r - po podliczeniu dodatkowych kosztów pustaki, zaprawa na pierwsza warstwę, nadproża, pianki do murowania itp. kwota wzrosłą z 159k na 163k zł
Przed nami kolejny etap budowy, czyli okna i drzwi.
Jeden z cięższych tematów, z którymi przyszło nam się zmierzyć... nie dość, że kosztują krocie to jeszcze równie ważne jest ich poprawne zamontowanie. Montaż oczywiście szczelny zwany inaczej warstwowym.
Po długich poszukiwaniach i otrzymaniu kilkunastu wycen z różnych firm i różnych profilach veka, rehau, salamander, komerlinng, deceuninck finalnie zdecydowaliśmy się na okna Wiśniowski Primo 82 na profilach Veka i okuciami Maco z ukrytymi zawiasami w kolorze obustronnym Woodec Turner Oak Malt F470-3001 naszym zdaniem w brązowym profilu z czarnymi uszczelkami, z czarną ciepłą ramką wewnątrz wkładu szybowego będzie się to ładniej prezentowało (na zdjęciu rdzeń karmelowy i brązowy). Drzwi również będziemy mieli z tej firmy, mogą być bezpośrednio narażone na deszcz i inne warunki atmosferyczne i nie wymagają dodatkowego daszku.
Dla nas jednakowa gama kolorystyczna wszystkich okien też miała znaczenie, co nie jest takie oczywiste, kiedy musimy wybrać okna na jednym profilu, a np; okno HST na profilu innej firmy, gdzie kolor jest zbliżony, ale inny odcień.
Nasze okna w ilości 11szt:
1. Okno kuchenne w 1 skrzydle (szer. x wys.) 150x140, zmniejszyliśmy z okna 180x140 aby zlikwidować środkowy słupek
2. Okno w jadalni FIX 160x230 powiększone z 110x230
3. Okno HST 300x230, zmniejszone z 400x230.
4. Okno w pokoju na parterze 180x140 z stałym słupkiem
5. Okna w obu łazienkach i kotłowni 60x140
6. Okno na klatce schodowej 75x100 (dołożone dodatkowo)
7. 3x Okna w pokojach z ruchomym słupkiem środkowym 150x230
Ceny okien na tym samym profilu wszędzie mniej więcej podobnie, jeśli coś gdzieś jest tańsze to co innego droższe, jeszcze do końca czerwca 2024r jest promocja -35% na okna, -35% na rolety z czego skorzystaliśmy, gdyby nie ta "promocja" tych okien w ogóle nie bralibyśmy pod uwagę.
Do okien dobraliśmy rolety zewnętrzne podtynkowe na wszystkie okna w kolorze dąb słodowy, podobny do woodec jednak tańszy. Zastanawialiśmy się również nad trzema żaluzjami zewnętrznymi Z-90 na okno kuchenne, jadalnie i HST co prezentowało by się na pewno super.
Wizualnie okna na pewno dużo by zyskały, jednak dostępne kolory ograniczają się do kilku jednolitych co by wymusiło na nas zmianę koloru reszty rolet.
Trudność z utrzymaniem czystości również miało znaczenie, gdyż pojedyncze lamele są bardzo cieniutkie.
W przypadku rolet zdecydowanie większa ochrona okien na deszcz, grad, wiatr, mróz, a co do mnie przemówiło najbardziej to czego żaden handlowiec żaluzji nie powiedział - konieczność zwijania/podnoszenia żaluzji do góry przy silnym wietrze. U niektórych producentów wymagany jest dodatkowo czujnik wiatru, który automatycznie będzie je podnosił, aby zachowana była gwarancja.
Rolety z silnikiem kablowym z przeciążaniem z blokadą wieszaka aby można było je podłączyć do ubogiej instalacji smart home, osobiście zastanawiam się nad rozwiązaniem Pszczyńskiej firmy Zamel - exta life.
Sterowanie roletami poprzez przycisk pojedynczy przy rolecie, przycisk centralny, pilot i aplikację w telefonie.
Ilość światła w pomieszczeniach będziemy regulować roletami rzymskimi, które bardzo podobają się żonie.
Na zdjęciach porównanie woodec turner oak malt z roletą dąb słodowy, oraz na tle złoty dąb.
Dach skończony!
Trwało to trochę dłużej niż panowie zapowiadali, ale efekt końcowy dla mnie jest rewelacyjny. Dachówka płaska na naszym dachu nieskromnie mówiąc prezentuje się super. Z żoną jesteśmy bardzo zadowoleni z efektu końcowego.
Dach został wykonany do sznurka, miał być płaski jak stół i taki właśnie u nas jest, patrząc od dołu ma być to jedna linia, chociaż z tyłu głowy ciągle są słowa dekarza o długich okapach i możliwym uginaniu końcówek krokwi pod ciężarem dachówki.
Teraz czas na ogarnięcie tego bałaganu wokół domu, pełno popękanych pustaków, desek, dachówek, ogólnie budowlańcy jakoś szczególnie nie przejmowali się tam całym burdelem wokół domu, chociaż nie mogę powiedzieć, że całkowicie to mieli gdzieś bo momentami coś tam sprzątali, ale zdecydowaną większość pozostawili nam w spadku.
Panie dach jest bajecznie prosty, tydzień czasu i będzie skończone - mówili, no i tydzień minął, potem kolejny, teraz mija trzeci tydzień i dopiero teraz widać, że jest szansa na koniec, taki definitywny.
Dlaczego akurat dachówka ceramiczna - to długa historia :) na początku wykluczyliśmy z jakichkolwiek rozważań blachodachówkę pod każdą postacią, był to 2022r. kiedy stal zbrojeniowa kosztowała ok. 9-10tys za tonę, na praktycznie każdym składzie odradzali nam blachodachówkę ze względu na jej ówczesną cenę i a także słowa jednego z handlowców "najgorsza dachówka betonowa będzie lepsza niż najlepsza blachodachówka" i tak wstępnie zdecydowaliśmy się na dachówkę betonową braas bałtycka lumino cena ok 4,5zł brutto/szt.
Jednak decyzję zmieniliśmy w momencie kiedy na jednym z dachów zauważyliśmy dachówkę płaską, jak się okazało braas turmalin, tak wiec sami zdecydowaliśmy się właśnie na nią, w kolorze antracyt, układana na przekładkę, według dekarzy jedyne pewne zabezpieczenie przed kunami to pełne deskowanie, na które również się zdecydowaliśmy.
Dla osób które się nie znają, jak my, dachówka podstawowa czyli to co widzimy na różnych wystawach to dopiero początek
Na nasz dach, wstępnie 160,4m2 kupiliśmy:
1. Dachówka podstawowa - 1890szt (9palet po 210szt)
2. Dachówka szczytowa prawa cała - 22szt
3. Dachówka szczytowa prawa połówkowa -22szt
4. Dachówka szczytowa lewa cała - 22szt
5. Dachówka szczytowa lewa połówkowa - 22szt
6. Gąsior początkowy i końcowy - po 1szt
7. Gąsior - 35szt
8. Membrana dachowa divoroll kompakt 2s - 200m2 (1rol/75m2) - według handlowca mercedes wśród membran dachowych
9. Taśma kalenicowa figaroll plus - 12mb
10. Grzebień okapu - 24mb
11. Okno dachowe Roto R7 74x118 (PCV) + kołnierz
12. 5000gwoździ do gwoździarki Paslode + mnóstwo złotych wkrętów ciesielskich 8x300, 8x160, 8x80
13. Klamra boczna typ 409 - 600szt
14. Arkusze blachy aluminiowej i stalowej do obróbek dekarskich
15. Kominki wentylacyjne 3szt - zamiennik. W projekcie 4szt jednak za radą instalatora wod-kan piony K1 i K2 będą podłączone do jednego kominka.
16. Rynny plastikowe Wavin 130 - podobno najlepsze plastikowe rynny na rynku.
17. Konstrukcja dachu (murłaty, krokwie, łaty, kontrłaty, deskowanie, rynny)
Wszystko zostało kupione z delikatnym zapasem, zostało nam 2x gąsior, 2x szczytowa lewa połówkowa, dachówka podstawowa w ilości ok. 70szt. Niektóre elementy dachówek zostały uszkodzone w trakcie transportu, więc to będziemy reklamować.
Finalnie podczas pomiarów przez dekarzy powierzchnia dachu wynosi 2x84m2 = 168m2, mamy 19 rzędów dachówek. Okap dachu został wykonany zgodnie z projektem i wynosi 120cm, według dekarzy jest to za dużo i krokwie mogą zacząć się uginać w trakcie schnięcia, co trzeba obserwować i jeśli zauważymy, że coś takiego się dzieje będziemy musieli wykonać dodatkowe zastrzały, aby temu przeciwdziałać.
Zastrzały czyli dodatkowe elementy podtrzymujące końcówki krokwi.
Zaczęło się bardzo dobrze, jednak pogoda pokrzyżowała plany, deszcz, burze, lokalne podtopienia i prace na dachu spowolniły.
Jednak i tutaj pojawiło się światełko w tunelu, że w przyszłym tygodniu będzie koniec.
Na wtorek zamówiona winda dekarska do wwiezienia dachówek na dach, dodatkowy koszt to 160zł/netto/doba.
Dach też uległ powiększeniu wiec i finalna cena poszybowała do góry, z początkowych 161m2 finalnie mamy 168m2.
Niestety i tu nie jest idealnie, jak się samemu nie pilnuje budowy i jakości przywożonych materiałów to nikt za nas tego też nie zrobi. Tym sposobem na dachu wylądowały deski z sinizną, wizualnie wygląda to źle, na zdjęciach wygląda to strasznie, jednak cieśla zapewnia, że to tylko kwestia wizualna i dla samych desek jak i ich wytrzymałości nie jest to szkodliwe, tyle dobrze, że to samo mówi Internet, ale myślę nad dodatkową impregnacją desek i krokwi, chociaż nie wiem czy to ma teraz sens kiedy cały dach gotowy.
Dach jest odeskowany po całości, założona membrana, nabite łaty i kontrłaty, wyrównane wszystko do sznurka pod płaską dachówkę i wykonana obróbka blacharska.
Konstrukcja dachu gotowa!
Byłem w ciężkim szoku kiedy po 12h dach stał, drugiego dnia dokręcili jętki i konstrukcja dachu była gotowa.
Przed nami długi weekend, a w poniedziałek wznowienie prac przy dachu, według cieśli dach w Malinówkach jest bajecznie prosty w wykonaniu, przed nami deskowanie całego dachu, wszelakie obróbki dekarskie, membrana rynny i pod koniec przyszłego tygodnia mają rozpocząć krycie dachu dachówką ceramiczną braas.
Z dodatkowych kosztów, które jeszcze są przede mną to wypożyczenie windy dekarskiej 160zł netto/doba, do wwiezienia 9 palet czyli 1890szt dachówki na dach.
Jednak nie jest tak kolorowo jakby się mogło wydawać, gdyż cieśle zwrócili mi uwagę na błędy budowlańców przy wykonywaniu wieńca, gdyż płatew dachu powinna wspierać się na wieńcu, a póki co wisi w powietrzu. Chociaż według budowlańców żadnego błędu nie ma, gdyż z racji tego, że nadproża wylewali razem z wieńcem nie mogli tego zrobić inaczej, po skończeniu dachu mają wykonać dodatkowe szalunki i po ich zazbrojeniu zalać je betonem B30 które będą podpierały owe płatwie tzw. poduszki betonowe.
W sobotę kontrola kierownika budowy, zobaczymy jaka będzie jego opinia na temat braków przy wykonywaniu wieńców.
Dopiero teraz wychodzą kolejne niedoróbki, które mogły być zrealizowane niewielkim kosztem w trakcie budowy, jednak brakowało rzetelnej osoby, która mogłaby doradzić, bo wiadomo dla budowlańców czym mniej do roboty tym lepiej. Chociaż za radą budowlańców zdecydowaliśmy się na dodatkowe okno na klatce schodowej i to była bardzo dobra decyzja, a co najważniejsze okap dachu będzie zasłaniał okno.
Nie bez powodu przyjęło się powiedzenie, że pierwszy dom budujemy dla wroga, drugi dla przyjaciela a dopiero trzeci dla siebie.
Przyjechała więźba, niby zaimpregnowana bo pomalowana na zielono, ale czy to jest jakiś faktyczny impregnat czy zwykły barwnik to się okaże po latach.
Mamy potwierdzone, w poniedziałek 27.05 przed Bożym Ciałem wchodzi ekipa od dachu, na budowie będą całe 3 dni wiec zapewne za dużo nie podziałają.
Dodatkowo domówiliśmy 3m3 desek do deskowania dachu, ok. 2m3 zostało odzyskane z stropu.
Aktualizacja:
Normalnie śmiech na sali, kolejna fucha złapana, mimo potwierdzonego terminu mamy kolejną zmiana wejścia na budowę, teraz mają wejść na budowę 28.05.2024r, całe 2 dni roboty, hmm ciekawe czy w ogóle ją zaczną, bo teraz będą mieli wymówkę, że się nie opłaca wchodzić na budowę, żeby zaraz z niej zejść z powodu Bożego Ciała.
W końcu!!!!
Nareszcie, miesiąc czekania, miesiąc zwlekania, miesiąc wymyślania dlaczego ten dzień jest zły, dlaczego inny dzień jest zły, a tu choroba, a tu inna fucha i tak miesiąc minął na czekaniu.
Finalnie trzeba było wziąć sprawy w swoje ręce, zamówić beton według ilości i specyfikacji uzyskanej od budowlańca i tym sposobem w środę beton na wieniec został wylany, teraz ok.1,5tyg czekania na wstępne związanie betonu i ekipa od dachu wchodzi na budowę.
Więźba zamówiona, zamówione deski, rynny, okno dachowe, membrana, dachówki i cała masa innych rzeczy potrzebnych do montażu dachu.
Teraz znów czekamy i ogarniamy resztę rzeczy m.in. do odzyskania pozostają deski z stropu ok.80m2 które po oczyszczeniu wykorzystamy do deskowania dachu i kolejne 80m2 czyli ok. 2m3 desek pozostaje do zamówienia.
Ostatnie 3tyg to jeden długi przestój, najpierw oczekiwanie na pustaki, później zbrojenie wieńca i poprawka nadproża nad oknem na klatce schodowej i kiedy w końcu mieliśmy lać beton, okazuje się, że jest awaria na betoniarni i musimy czekać dodatkowy tydzień :/.
Zatem zamiast lać wieniec przed majówką, będziemy to robić dopiero po majówce, a tu już za przysłowiowym rogiem czeka cieśla, żeby wchodzić i robić więźbę, a tu przecież jeszcze 2tyg postoju na wiązanie betonu zanim będzie można wieniec obciążać dachem.
Ale, żeby nie było, że się żyje samą pracą, majówka pośród prętów zbrojeniowych i pustaków również się odbyła, grill, karkóweczka i kiełbasa zaliczona.
Ściany szczytowe pomału idą w górę, niestety budowlańcy zapomnieli, że umawialiśmy się na podniesienie o 1 rząd pustaka ściany kolankowej przez co zabrakło pustaków na dokończenie ścian szczytowych, czekamy na dostawę.
Trzeba zacząć ogarniać teren wokół budynku, jak ten bałagan zarośnie, koszenie wokół budynku będzie masakrą.
Święta, Święta i po Świętach - budowa idzie dalej.
Mury już stoją, tak jak było planowane dołożyliśmy jedną warstwę pustaka więcej, finalnie pięć warstw pustaka + wieniec + murłata mamy nadzieję, że uzyskamy wymagane minimum 1,5m przy ścianie kolankowej.
Z dodatkowych rzeczy które wyszły przy okazji to zdecydowaliśmy się na okno na klatce schodowej, 1m x 0,75m wychodzi ok. 1,4m nad spocznikiem schodów - początkowo nadproże miało być wykonane z pustaków jak na zdjęciu, jednak finalnie będzie wykonane razem z wieńcem oraz cofnięte o 4cm pod XPS aby można było zamontować roletę zewnętrzną.
Strop zalany, kolejne 19m3 betonu wylane na budowie, przed nami minimum miesiąc czasu z podpartym stropem, ale murowanie ścian poddasza zaczynamy zaraz po świętach, podobno tydzień czasu wystarczy aby już po nim normalnie chodzić i na nim pracować przy wznoszeniu ścian zewnętrznych.
Jeszcze daleka droga do dachu ale już teraz zastanawiam się jakie okno zamontować w pralni na poddaszu, czy takie zwykłe wystarczy czy zamontować coś bardziej markowego?
Murowanie na pianę z pistoletu idzie bardzo szybko, kolejne rzędy pustaków do tego momentu rosną w oczach.
Według zbrojarzy, stali w stropie i na schodach jak na jakiś co najmniej bunkier, ale czy to źle, chyba raczej nie, na pewno kosztowne.
Słupy betonowe zalane wstępnie do 1,5m wysokości betonem B30 aby przy zalewaniu przypadkiem nie rozerwało szalunku.
Trochę czasu minęło, kolejny front prac również za nami.
Mamy las pali podtrzymujących przyszły strop, deskowanie na ukończeniu, przed nami zbrojenie stropu, dokończenie deskowania schodów i ich zazbrojenie.
Już na tym etapie pod przyszłe rolety zewnętrzne cofamy nadproża o 4cm, aby można było je dodatkowo ocieplić XPS na etapie montażu okien.
Niestety dopiero teraz zauważyłem, że rura kanalizacyjna wyszła bardzo wysoko z fundamentu, będzie jakieś 10-15cm pod gruntem, co prawda nadsypiemy fundament o jakieś 30cm, ale to i tak jest za mało, aby przygotować podbudowę pod kostkę na podjeździe.
Pogłębiona spiżarnia wyszła super, będzie ok. 2m wysokości pod spocznikiem schodów, wejście do spiżarni jak w projekcie od strony kuchni, najprawdopodobniej drzwi w zabudowie meblowej.
Zakończyliśmy budowę ścian parteru.
Teraz przygotowania do zbrojenia, szalowania, deskowania stropu, jeszcze tylko ściany wokół schodów.
Parter prawie już gotowy.
Kończymy murowanie na 11 rzędzie, przy założeniu, że na wysokości pierwszego pustaka będzie gotowa podłoga to wysokość pomieszczeń z uwzględnieniem wieńca stropu będzie wynosiła ok. 255-260cm obniżenie sufitu poprzez jego podwieszenie będzie raczej mało prawdopodobne.
Fundament skończony.
Teraz czas na ściany, które lecą jak szalone w dwa dni ściany urosły o pięć rzędów pustaka. W ciągu najbliższych dni parter będzie skończony i zaczynamy przygotowania do deskowania stropu.
Na chwilę obecną z naszych zmian które mamy już wykonane:
- usunięcie wnęki przy wejściu do domu, dzięki temu wydłużyliśmy wiatrołap oraz przesuwany ścianę pomiędzy kotłownią i łazienką, powiększamy łazienkę do 2m x 2m, oraz powiększamy kotłownie do 2,2m x 2m. Jeśli finalnie zdecydujemy się na pompę ciepła z jednostką wewnętrzną tzw. "lodówką" w kotłowni pozostanie mnóstwo miejsca na zagospodarowanie, jeśli wybierzemy zbiorniki wolnostojące tego miejsca zostanie trochę mniej, elektryczna szafa rozdzielcza przeniesiona jest z pod schodów do kotłowni.
- pogłębienie spiżarni pod schodami o ok. 0,5m
- Zmiana prawie wszystkich okien na parterze: okno w kuchni zmniejszone do szerokości 160, drzwi na taras ze 110cm zamienione na okno fix 160cm, okno w salonie z 4m zamienione na HST lub SmartSlide 3m, okno w pokoju na parterze pozostaje bez zmian, okno w łazience i kotłowni zmniejszone z 80cm na 60cm.
Popłynęliśmy z kasą, że głowa mała. Jak to mówili w banku, każda budowa jest niedoinwestowana w co najmniej 30% i mimo, że starałem się uwzględnić wszystkie koszty, teraz dopiero widać, że przy budowie pierwszego domu (dla siebie, nie dla wroga), wiele kosztów się gdzieś pomija/zapomina a potem wychodzą takie właśnie sytuacja jak nasza :/
Wyższy fundament, konieczność utwardzenia drogi pod ciężki sprzęt, zagęszczarka, koparka, dodatkowa praca i finalnie wychodzi nieprzewidziane kilkanaście tys. dopłaty ekstra.
Na dodatek wszystko zostanie zasypane ziemią, wiec mało co z tego będzie widać, ale chociaż pozytyw jest taki, że jak to się zwykło mówić dobry fundament to podstawa, wiec tu trzeba mieć nadzieję, że właśnie taki jest, dobrze zrobiony.
Dodatkowe koszty to wspomniane dwa dni pracy koparki, dwa dni pracy ciężkiej zagęszczarki, 40ton piasku i kolejne 140ton piasku z dodatkiem kruszywa betonowego w frakcji 0-10mm udało się odkupić z innej budowy w cenie piasku.
Chudy beton C8/10 w ilości 13m3 już wylany, za chwile w końcu coś zacznie się dziać co będzie widać :)
Pogoda, pogoda i jeszcze raz pogoda niby zimy nie ma, ale jak deszcz non stop na głowę pada to i się pracować za bardzo nie chce.
Ale na szczęście wykorzystujemy pojedyncze dni lepszej pogody i zbliżamy się ku zakończeniu prac związanych z fundamentem, w końcu dokończyliśmy zasypywanie i obsypywanie fundamentu. Do zasypania całości bardzo wysokiego fundamentu musieliśmy domówić kolejne wywrotki piachu, kasa leci jak woda przez palce :/
Wykop pomimo dużych opadów stale suchy wiec finalnie z drenażu zrezygnowaliśmy, podłoże to sam piach
Rury kanalizacyjne rozłożone i zasypane, dodatkowo założone rury osłonowe w miejscu przejścia przez chudy beton, aby na etapie instalacji wod-kan można było dopasować wysokość rur do wylewki, rury wodne wyprowadzone poza budynek, arot pod kabel zasilający również, chociaż teraz już po fakcie pomyślałem, że przydały by się dwa jak nie trzy aroty, jeden na główny kabel zasilający, drugi na inne kable jak zasilanie napędu bramy i domofon, zasilanie zewnętrznej wiaty, czy też na zasilanie oświetlenia zewnętrznego, a trzeci na coś o czym jeszcze w tym momencie nie pomyślałem, tak wszystko będzie trzeba upychać w jednym przepuście.
Dodatkowa rura kanalizacyjna doprowadzona do obniżonej spiżarni, teren wokół budynku wstępnie ogarnięty, kamień rozsypany i utwardzony.
Jeszcze przedwczoraj wyglądało strasznie koleiny po wywrotkach i koparce, dzisiaj jest już trochę lepiej, kiedy teren wokół budowy został wstępnie zagospodarowany, chociaż to i tak jeszcze daleka droga zanim zacznie wyglądać lepiej.
Izolacja fundamentów idzie bardzo bardzo powoli, najpierw pogoda, później opóźnienia z powodu ferii, teraz oczekiwanie na XPS 15cm który podobno jest wyjątkowo nietypowym wymiarem.
Ściany wokół obniżonego fundamentu pod spiżarnie, dodatkowo zabezpieczone zostały grubowarstwową izolacją PCI.
Przynajmniej otok jest już wykonany w całości, wszystkie połączenia spawane i zabezpieczone rozpuszczalnikowym czarnym mazidłem, teraz względnie 15-25lat spokoju zanim bednarka zostanie zeżarta do zera, chociaż czytając informacje o uziemieniu fundamentowym i/lub otoku to można nieźle się zakręcić, każdy pisze co innego, każdy mówi co innego, a finalnie kierownik budowy powie jeszcze inną wersje.
Teraz już za późno, ale gdybym miał większą wiedzę na etapie zbrojenia ław fundamentowych prosiłbym o wykonanie uziomu fundamentowego biegnącego po całym zbrojeniu a nie na wykonaniu otoku, najważniejsze będą pomiary uziemienia po wykonaniu WLZ aby maksymalnie być zabezpieczonym od ewentualnych przepięć w sieci energetycznej.
30 stycznia zalaliśmy ściany fundamentowe wymurowane na pianę z betonowych bloczków szalunkowych. Na całość ścian poszło kolejne 11m3 wodoodpornego betonu B25 + zimobet.
Chwila odpoczynku na związanie betonu i zabieramy się za dalsze prace. Najpierw ciężka izolacja pogłębianej spiżarni do tego użyjemy pci pecimor 2k a reszta ścian fundamentu pokryjemy dysperbentem masą asfaltowo-kauczukową i xps 15cm z folią kubełkową.
Minęła zimowa aura, za oknem mamy "plus" wiec działamy.
Ściany fundamentowe z betonowych bloczków szalunkowych pną się do góry. Mimo początkowych obaw co do wysokości fundamentu, że fundament będzie za wysoki, poziom 0 wyznaczony przez geodetę znajduje się 0,5m nad ziemią do tego jeszcze co najmniej 15cm styropianu i ok 8-10cm wylewki + 2cm klej i płytki to finalna podłoga będzie 75cm jak nie wyżej.
Wysokość ściany fundamentowej to 120cm dokładnie pod płytę XPS, do dna ławy fundamentowej mamy kolejne 50cm, od poziomu gruntu do dna ławy mamy obecnie 109cm a tu zapewne jeszcze ziemi przybędzie.
Poziom 0 wydaje się za wysoko patrząc na to w tym momencie. Jednak myślę, że gdy w przyszłości dojdzie jeszcze jakaś podbudowa pod kostkę brukowa wysokość ta trochę się zmniejszy.
Wyższy fundament, to dodatkowy koszt piasku (wstępnie ok. 250ton) którego nie brałem wcześniej pod uwagę, hehe nie wziąłem też pod uwagę tego, że to co koparka wykopała, koparka będzie też musiała wsypać, czyli samej pracy koparki.
Kasa leci jak szalona, a my nawet gotowego poziomu 0 nie mamy, ciągle dochodzą kolejne "nieprzewidziane" koszty, albo koszty, które są wyższe od zakładanych przed rozpoczęciem budowy.
Na chwilę obecną jako izolacje poziomą zastosowaliśmy Dysperbent i dwie warstwy papy.
W najbliższym czasie na ściany fundamentowe pójdzie kolejna warstwa dysperbentu i 15cm XPS i folia kubełkowa.
Szalunki zalane, tak jak było obliczone weszło całe 17m3 betonu B25 W8 + zimobet, ostatnie trzy dni to ciągłe opady deszczu a wykop jest całkowicie suchy, sam piach pod budynkiem to wielka zaleta i oszczędność.
Teraz czekamy na lepszą pogodę i zaczynamy murować ściany z pustaków szalunkowych, 5 warstw do góry i ok. 0,5m nad ziemią wyjdziemy z poziomem 0.
Przyjmujemy 0,16m3 betonu na każdy m2 ściany z pustaków szalunkowych.
Szalunki skończone, zbrojenie również, przez elektryka bednarka wyprowadzona w czterech rogach budynku oraz doprowadzona do skrzynki rozdzielczej, która finalnie swoje miejsce znajdzie w kotłowni, a nie jak to było przewidziane w projekcie pod schodami.
Elektryk przed zasypaniem gotowych fundamentów, wykona jeszcze otok z bednarki wokół domu i wykona pomiary zakończone protokołem.
Na poniedziałek zamówiony "wodoodporny" beton B25 17m3 z dodatkami zimowymi, co przekłada się na ponad 37ton.
Bardzo fajne rozwiązanie widziałem u swojego budowlańca, który cały szalunek dodatkowo spinał specjalnymi "klamrami" nakładanymi na stalowe pręty zbrojeniowe, nie widziałem do tej pory takiego rozwiązania. Chociaż i to podobno nie daje 100% pewności, że taki szalunek nie rozejdzie się podczas zalewania.
Dno szalunku wyłożone papą, a zbrojenie "zawieszone" na dodatkowych prętach zbrojeniowych ok. 5cm nad gruntem.
Wszystko przystopowało, więcej dłubaniny mierzenia, ustawiania, kombinowania.
Wprowadzamy planowaną zmianę w projekcie, tzn. pogłębiamy spiżarnie pod schodami, aby można do niej wchodzić na stojąco, a nie ma kolanach.
Stosujemy ciężką izolacje spiżarni, aby nic jej przypadkiem nie zalewało, chociaż nasz grunt to sam piach dodatkowo poziom 0 jest 0,5m nad ziemią, lepiej dmuchać na zimne.
Konieczna przeróbka to zmiana poprowadzenia rur kanalizacyjnych z kuchni oraz zmieniamy lokalizację skrzynki bezpiecznikowej z spiżarni na kotłownie.
Reszta póki co bez zmian, teraz dopiero wychodzi jaka kuchnia jest mała, zaczynamy kombinacje jak ją zaprojektować aby była funkcjonalna.
Żona koniecznie chce mieć wejście do spiżarni poprzez ukryte drzwi w zabudowie kuchennej, ładnie to wygląda, ale czy jest funkcjonalne?
Jakieś wskazówki, podpowiedzi odnośnie kuchni i zastosowanych w niej rozwiązaniach wpływających na komfort pracy??
Dzień Dobry,
Dom w Malinówkach 11 (E) OZE - lustrzane odbicie
Zmiany w projekcie które chcemy zrealizować, usunięcie wnęki przy wejściu (powiększenie kotłowni/lub łazienki i wiatrołapu), wykonanie pogłębienia pod schodami, podniesienie ściany kolanowej o jedne pustak lub może nawet dwa.
Zaczynany!! 05.12.2023r pogoda za oknem każdy widzi jaka jest śnieg, mróz ale dla naszej ekipy budowlanej to nie problem, podobno dla samej budowy również, byle nie było poniżej zera w trakcie lania i schnięcia betonu przez tydzień czasu, wiec rozpoczynamy już teraz i czekamy na okienko z lepszą pogodą.
Niestety formalności zajęły nam strasznie dużo czasu ponad pół roku, urzędnicy w naszym mieście kładli kłody pod nogi na każdym etapie załatwiania formalności, w sumie poprawki do dokumentów składałem 3-krotnie. Począwszy od zaświadczenia o braku możliwości podłączenia do sieci ciepłowniczej, gdzie takiej sieci nigdzie w promieniu kilku km nie ma, poprzez konieczność dostarczenia "podpisów" branżowców do projektu, ale największą głupotą w moim przekonaniu z powodu której nie dostaliśmy zgody na budowę to zapis w prawie budowlanym o umiejscowieniu na planie samochodów 2,43m od płotu gdzie według przepisów powinno być co najmniej 3m, hmm tak mnie zastanawia czy ktoś to później mierzy czy samochodem zaparkowaliśmy na swoim podjeździe 3m od płotu sąsiadów.
Z dodatkowych kosztów na dzień dzisiejszy to konieczność zakupu kamienia 60ton (dolomitu) do utwardzenia podjazdu dla ciężkiego sprzętu, pompa do betonu, betoniarki, hds, koparka, cieżarówki itp., ale biorąc pod uwagę, że mamy już koparkę na działce to od razu przygotują nam podbudowę pod przyszły podjazd (taką mam nadzieję).
Koniec z dachem
przez Pietrus
Sypialnia
przez Doris
Dechy na dachy
przez Pietrus
Mamy Okna!!
przez Krzysztof_M
Ścianka kolankowa
przez Pietrus
2024 © ARCHON+ Biuro Projektów - Tradycyjne i nowoczesne gotowe projekty domów - autorska pracownia architektoniczna założona w 1990r. przez arch. Barbarę Mendel
Z uwagi na ciągłe doskonalenie procesu powstawania projektów (zgodnie z normą ISO 9001), prezentowane na stronie projekty domów mogą nieznacznie różnić się od dokumentacji technicznej.
Informujemy, iż w celu optymalizacji treści dostępnych w naszym sklepie, dostosowania ich do Państwa indywidualnych potrzeb korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies użytkownik może kontrolować za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Dalsze korzystanie z naszego serwisu internetowego, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje stosowanie plików cookies. Więcej informacji zawartych jest w polityce prywatności.
Dzień dobry,
Niestety nie ma nas teraz w biurze. Czy chcesz, abyśmy do Ciebie oddzwonili w wybranym przez Ciebie terminie?