16 listopada (piątek) ok. godziny 11 rano, zaczęli wylewać beton w fundamenty. Razem z mężem wyrwaliśmy się z pracy i pojechaliśmy to zobaczyć i zrobić kilka zdjęć na pamiątkę. Pogoda nie rozpieszczała, ale mrozów nie było.

    Tego samego dnia, tylko po południu, okazało się, że nie da się obniżyć fundamentów o 50cm, bo byłyby za płytkie pod garażem. Można obniżyć max 30-40 cm. Przez weekend robotnicy mają ewentualnie zacząć tylko początek murować z bloczków cementowych, a my, wykonawca i kierownik budowy będziemy myśleć co jeszcze można zrobić, żeby dom bardziej obniżyć.

 

    W sobotę 17 listopada pojechaliśmy z mężem na działkę, żeby sobie porobić zdjęcia na spokojnie. Okazało się jednak, że robotnicy i tak tam byli i przygotowywali sobie wszystko do murowania fundamentów. Mieli zacząć murować, jednak nie mieli wody. Wodę użyczyć nam miał sąsiad, który jednak znajduje się z 60 metrów dalej i niżej. No i wodę ma ze studni, pompa nie dała rady jej na taką odległość i pod górę naciągnąć. Robota więc została odłożona do poniedziałku.

    Na następny weekend zapowiadają ładną pogodę, bez przymrozków. Chcielibyśmy, żeby do tej pory fundamenty były już wymurowane, żeby można było je ocieplić. Zobaczymy czy się uda:)

    W poniedziałek rano (19 listopada) mąż załatwił wodę od drugiego sąsiada. On tam jeszcze nie mieszka (wykańcza swój dom), więc musiał przyjechać żeby wodę odkręcić. Wykonawcy napełnili sobie zbiornik i sąsiad musiał przyjechać, żeby wodę zakręcić. Pracownicy firmy “Dobry Dom” mogą zacząć murować fundamenty. Byle nie za wysoko, bo wciąż nie ustaliliśmy co z tymi nieszczęsnymi fundamentami robimy:)

Chyba zaczniemy już załatwiać papiery, żeby na wiosnę mieć prąd i wodę. Dużo to uprości.

 

    20 listopada rano mąż spotkał się z wykonawcą i kierownikiem budowy. Mnie się nie udało, ze względu na naszą małą córeczkę. Jednak decyzje, które podjęli (i które mąż skonsultował ze mna telefonicznie) mi odpowiadają. Fundamenty zostaną obniżone o 40 cm. Znamy więc już punkt zero naszego domu - 320,30 m n.p.m.:) Dodatkowo, dom w stosunku do garażu zostanie obniżony o wysokość jednego schodka do garażu - 17,5cm. Żeby dach został w tym samym miejscu, to ścianka kolankowa zostanie podniesiona o tą samą wysokość - 17,5cm.

W efekcie będę miała to co chciałam - cały dom, łącznie z garażem, trochę niżej; jeden schodek mniej z domu do garażu; podniesioną na wysokość ponad 1,2m ściankę kolankową.

Jedyny minus to to, że dojdzie nam jeden schodek z pokoju nad garażem na spocznik schodów. Wykonawca i kierownik budowy mają spróbować go jakoś zniwelować, ale wydaje mi się, że nie uda im się to, bo schody na piętro w tym domu i tak są takie “na styk”, żeby były w miarę wygodne.

 

Mid 933b2e3da47b6e188e819f2cb8007e7e
Mid fb981749997f8b9829902e35def7b864

Komentarze

Img 20180914 wa0003
Napisany przez Sylwia i Marcin
#1
Witam, jeszcze budowa dobrze się nie rozpoczęła, a już tyle się wydarzyło. Będziecie mogli wykorzystać swoją historię do napisania książki. Będę pierwszy, który ją kupi i przeczyta, bo czyta się to dobrze i przyjemnie :-) pozdrawiamy oraz życzymy powodzenia! - Hikora dom naszych marzeń ;-)
Default avatar
Napisany przez Morelki N (ver. 2)
#2
Dziękuję za miłe słowa:) Jak kupiliśmy działkę i zaczęliśmy załatwiać papiery na pozwolenie na budowę, to było to takie nudne. Zaniesienie papierów do geodety i długie czekanie na telefon, po którym przekazało się od geodety do architekt i znowu czekało i czekało. I sobie tak mówiliśmy: "Ciągle tylko nic się nie dzieje i czekamy". No to teraz już nie możemy narzekać, że jest nudno. Ale może na stare lata będzie co ze śmiechem wspominać:)

Dodaj komentarz

Ostatnio dodane wpisy

Dołącz do Newslettera ARCHON+

Otrzymuj na bieżąco informacje o nowościach projektowych, wyjątkowych wnętrzach, inspirujących realizacjach oraz atrakcyjnych promocjach.

Messenger Czat z Doradcą
 +48 12 37 21 900

Dzień dobry,

Czy chcesz, abyśmy oddzwonili do Ciebie za darmo w 28 sekund?