Prace wykończeniowe weszły w zaawansowane stadium. Co raz więcej się dzieje. Wracam z pracy jem obiad i budowa, wracam o godzinie 22:00 i tak codziennie... to będzie ciężki okres ale ważne że widać postępy prac. Są już płyty g-k na poddaszu, w kuchni pojawił się zestaw z IKEA tzw mała kuchnia, który docelowo będzie w pralni, ale na czas budowy służy jako kuchnia :) no i nareszcie dorobiłem się własnego warsztatu :) jest on własnej roboty i jestem z niego bardzo dumny. Co ciekawe w Leroy taki sam zestaw z szafkami metalowymi kosztuje 2900 zł a ten, który zrobiłem samemu kosztował mnie 700 zł (dwie szafki IKEA po 250 zł, blat świerk z Castoramy o wymiarze 60x150 za kwotę 125 zł plus jakieś wkręty i dwie kantówki 50x50 aby zwiększyć wysokość) a zaoszczędzone w ten sposób pieniądze przejęła żona ;) Ona szczęśliwa, a jak żona szczęśliwa to i mąż szczęśliwy. Ja mam warsztat ona zbiera na garderobę :)
Przedstawiam kilka zdjęć wnętrza. Prace posuwają się bardzo powoli, ale do przodu :)
Nadszedł dzień gdy zaczęliśmy wykonywać oczyszczalnię ścieków oraz zbiornik na wodę deszczową. Nareszcie będzie można skorzystać z toalety :)
Powoli robiliśmy porządki na zewnątrz, ponieważ niebawem przyjdzie wiosna i fajnie żeby było wokół domu bezpiecznie i schludnie. Wykonaliśmy również ogrodzenie działki. Na dzień dzisiejszy są ogrodzone ściany boczne i tylna a frontowa będzie po świętach wielkanocnych. Wtedy też będzie zamontowana brama przesuwna oraz furtka
Po bardzo długiej przerwie postanowiłem podzielić się z Wami postępami prac. Niestety nie obyło się bez przygód, ponieważ bardzo duże mrozy dały się we znaki... Przez to, że budynek nie jest jeszcze ocieplony, to mróz dostał się do środka i gdy przyjechałem na budowę po 2 tygodniach to okazało się, że w budynku jest temperatura - 8 stopni. Niestety wodomierz uległ zniszczeniu i woda w instalacji zamarzła. Na szczęście to były jedyne szkody jakie powstały. W związku z tym zakupiłem grzejniki i zabrałem się za ogrzewanie pomieszczeń, a następnie za kafelkowanie kotłowni aby można było uruchomić ogrzewanie
W dniu wczorajszym na budowę dojechała wełna. Zakupiłem wełnę o grubości 18 cm z firmy ISOVER Super Mata o współczynniku lambda 0,033. W planach jest aby całkowita grubość wełny na poddaszu wyniosła 28 cm, czyli 18 cm oraz 10 cm jako druga warstwa. Walczyłem w dniu wczorajszym do godziny 22 z wełną, ale udało mi się ocieplić już jeden pokój. Syn jest bardzo zadowolony z tego powodu. Dzisiaj mam nadzieję, że uda mi się wykonać jakieś następne pomieszczenie. Wełnę układam samemu, więc jest to troszkę utrudnione. Na szczęście ISOVER dobrze trzyma się między krokwiami nawet bez sznurków no i zdecydowanie mniej pyli od innych producentów wełny, jakich? Nie będę tutaj robił nikomu antyreklamy.
Minęły dwa dni i wylewki już nadawały się do bezpiecznego chodzenia. Niestety w domu temperatura była niższa niż na zewnątrz, więc trzeba było zacząć ogrzewać pomieszczenia. Wilgotność przekraczała 90%. Udałem się zatem do sklepu zakupić piecyk typu "koza" i zestaw przyłączeniowy w postaci rur stalowych. Na zdjęciach widać efekt podłączenia, udało się podnieść temperaturę z 3 stopni w domu do 9 stopni. Zauważyłem, że rura z pieca robi się cała czerwona i większość ciepła idzie w komin. Stwierdziłem, że w takim razie należy wydłużyć łącznik między piecem a kominem, aby uzyskać dzięki temu dłuższy odcinek rury, która mocno grzeje. Efekt widoczny na zdjęciu :) Dzięki temu w zdecydowanie krótszym czasie udało się ogrzać dół domu do wyższej temperatury
Nadeszła chwila, w której wykonujemy wylewki. Nareszcie będzie duży postęp i tak naprawdę jeden z najważniejszych etapów, poniewaź bez wylewki nie można kontynuować żadnych prac. Teraz mam nadzieję, że pójdzie już tylko lepiej :)
Udało się wykonać następny etap budowy. Ale wszystko po kolei. Na początku musieliśmy wyłożyć styropian na płycie fundamentowej i tutaj bardzo pomocny w tych pracach był mój 3,5 letni syn, któremu sprawiało to ogromną radość. Mówił, że są to takie duże puzzle. Niestety za nim położony został styropian okazało się, że płyta fundamentowa nie jest równa i są duże kilkucentymetrowe spadki oraz wzniesienia i doliny. trzeba było to wyrównać przed styropianem. Podjęliśmy decyzję, że wyłożymy to w pierwszej kolejności styrobetonem a dopiero na to styropian. Jak postanowione tak też zostało zrobione, najpierw kilka centymetrów styrobeton, a później 8 cm jedna warstwa styropianu, a na to druga warstwa styropianu również 8 cm, oczywiście styropian podłogowy twardy. W momencie gdy styropian został rozłożony to zauważyłem, że nie ma odpływu kanalizacyjnego z brodzika w małej łazience... Okazało się, że Panowie którzy wylewali styrobeton zalali podejście pod brodzik i tak to zostawili. Ja to zakryłem styropianem i gotowe. Więc dobrze że przed wylewkami zostało to wychwycone bo można było jeszcze dokonać poprawy. Brak odpływu z kabiny prysznicowej z pewnością bardzo by skomplikował branie kąpieli ;) W pierwszej kolejności chciałem wzywać firmę, aby dokonali odkrywki i wyprowadzili tą kanalizację, lecz po dłuższym namyśle stwierdziłem, że nie mam pewności czy podczas rozkuwania rurka nie pęknie, a Pan który nie będzie zadowolony z faktu że musi to po sobie poprawiać ukryje to przede mną i będę do końca życia zastanawiał się skąd w mojej łazience wilgoć. Podjąłem decyzję, że sam to wykuje i podłącze jak należy. Na szczęście udało się bez większych komplikacji i łazienka posiada kanalizację tak jak powinno być :) Odtworzyłem ponownie styropian na posadzce i mogłem czekać na ekipę od ogrzewania podłogowego. Panowie uwinęli się ekspresowo i w dwa dni wykonali kawał dobrej roboty. Ogrzewanie mamy wszędzie łącznie z piętrem. Jedyne miejsca bez ogrzewania to kotłownia oraz spiżarka. W kuchni też nie daliśmy rurek w miejscu gdzie będzie lodówka. Teraz pozostaje tylko wykonać wylewki betonowe, a firma już czeka na wejście więc pewnie lada dzień będą zrobione.
Bardzo rzadko ostatnio tu bywam, ponieważ budowa pochłania cały mój czas. Od ostatniego czasu udało Nam się wykonać w domu prace instalacyjne. Mamy już w całości wykonaną instalację elektryczną (bez gniazdek i włączników) jest wykonana instalacja wodna i kanalizacyjna oraz centralny odkurzacz. Niedawno zostały wykonane również tynki wewnętrzne. Zdecydowaliśmy się na tynki cementowo-wapienne. W zeszłym tygodniu rozłożyliśmy styropian podłogowy i teraz czekać musimy 2-3 tygodni na ekipę instalatorów aby wykonali ogrzewanie podłogowe. Jak to zostanie zrobione to wchodzą Panowie od wylewek a potem już tylko wykończeniówka. Wstawiliśmy również w między czasie drzwi zewnętrzne, które już będą drzwiami docelowymi. W garderobie przeprowadziłem również próbę z położeniem gładzi na jednej ściance. Aczkolwiek odradzam wykonywanie gładzi przed wylewkami, ponieważ gips pociągnie wilgoć z wylewek
Pogoda ostatnimi czasy nas nie rozpieszcza. Ciągle pada, w ogrodzie robi się błoto, nie da się po tym chodzić bez gumowców, więc przyjeżdżamy tu na chwilę i zbieramy się do domu. Ale w końcu dostaliśmy telefon, że następnego dnia przyjadą montować okna i bramę. Jupi, nareszcie. Automatycznie zapomnieliśmy o ponurej pogodzie i z radością oczekiwaliśmy następnego poranka. Noc była ciężka, mało spałem. Co chwilę śniło mi się, że okna zamontowali do góry nogami, albo że brakuje klamek itd Okazuje się że moja żona też miała podobne sny więc chyba emocje udzielają się wszystkim. Na budowie byłem już o 8 rano pełen energii. Pogoda od rana słoneczna, więc czego można chcieć więcej. Godzina 9:00 nadal chodzę podekscytowany i szukam sobie zajęcia. O godzinie 10:00 zacząłem się już denerwować czy coś się nie stało i czy nie zaczną się sprawdzać sny z wczorajszej nocy. O 10:30 zadzwoniłem do firmy. Uspokoili mnie, że już ładują się na auto i jadą do mnie. Ufff całe szczęście. Jak w końcu przyjechali to zrozumiałem przyczynę opóźnienia. Okazało się że drzwi tarasowe HS nie mieściły się na auto i musieli jechać po przyczepę, stąd to opóźnienie. Panowie szybko zabrali się do pracy i po dwóch godzinach wszystko było rozładowane. Problemy były z tymi drzwiami, ponieważ ważą one 250 kg więc musieliśmy w czwórkę je wnosić. W miedzy czasie przyjechali montażyści od bramy i szybko i sprawnie wykonali swoją pracę. Brama jest z Wiśniowskiego grubość 60 mm czyli bardzo ciepła sterowana na pilota oraz z wbudowanym modułem WIFI. Kolor bramy to antracyt. Panowie od okien poinformowali mnie, że dzisiaj wszystkich nie zdążą zamontować, więc to co zostanie będzie montowane jutro. Hmmm No i teraz nie wiem co robić, czy tu dzisiaj nocować i pilnować tych okien czy zostawić je... Siedziałem tam do 22 wieczorem, poinformowałem sąsiadów, że gdyby coś się działo mają do mnie od razu dzwonić no i każdy z nich spuścił psy na noc, aby sygnalizowały gdyby ktoś obcy się kręcił. Ja wróciłem na noc do domu. Noc była praktycznie nie przespana. Wstałem już o 6 rano i szybko pojechałem na budowę.Tam wchodząc do domu mało na zawał nie zmarłem, ponieważ kartony z roletami i elektroniką itd były puste. W dodatku an piętrze słychać jakieś hałasy. Wziąłem łom i poszedłem do góry. Na szczęście okazało się, że już od rana jest Pan montażysta i prężnie działa. Dobrze, że nie widział co trzymałem w ręku i że jeszcze chwila i mógł tym oberwać ;) Swoją drogą praca montażysty okien jest bardzo niebezpieczna ;) Panowie tak jak obiecali, drugiego dnia zakończyli montaż okien i rolet. Podpięliśmy je do zasilania, wszystko sprawdzone, rolety działają, okna się otwierają. Rolety będą sterowane każda swoim włącznikiem obok okna oraz na pilota z funkcją zamknięcia wszystkich rolet na raz. Już teraz mogę oficjalnie powiedzieć, że STAN SUROWY ZAMKNIĘTY mamy wykonany!!! Za tydzień przyjeżdżają instalatorzy wod-kan itd, więc teraz chwila oddechu i możemy cieszyć się naszym domem. Okna są przepiękne, rozpiera nas duma i jesteśmy naprawdę szczęśliwi :)
Doczekaliśmy się. Przyjechała ekipa stawiać ścianki działowe. Jest czterech pracowników, więc myślę, że 2-3 dni i będzie gotowe. Znowu jesteśmy zmotywowani do działania i cieszymy się, że znowu coś się dzieje na budowie. Wszyscy nas ostrzegali, że przyjdzie moment gdy prace będą posuwały się bardzo powoli lub w ogóle i że wtedy człowiek nie wie co ze sobą zrobić. W tej chwili potwierdzamy to, faktycznie jest to prawdą.
Od dwóch tygodni nie ma nikogo na budowie. Dekarze skończyli dach i pozostaje nam czekać na ekipę od okien, od bramy i od ścianek działowych. Codziennie tam jeździmy i stwierdziłem, że może najwyższa pora aby już wstawić drzwi zewnętrzne. Udało Nam się porozumieć z firmą u których zakupiliśmy bramę i drzwi zewnętrzne, że wydzierżawią Nam czasowe drzwi zewnętrzne na czas budowy. Mamy w tej chwili zamontowane dwie pary drzwi Hormann i jak wszystko będzie już gotowe to dopiero wtedy zamontujemy drzwi docelowe. Za montaż drzwi zabrałem się osobiście. Jedna dniówka z przerwami na grilla i drzwi wstawione :) W oczekiwaniu na termin stolarki okiennej już nawet z nudów zrobiłem podłogę do kojca dla psa
Udało się zakończyć dach. Może jeszcze nie całkiem do końca bo pozostały jeszcze do zamontowania kominki wentylacyjne oraz odgrom, ale będzie to w niedługim czasie wykonane. Dachówka prezentuje się naszym zdaniem bardzo ładnie. Gdyby ktoś był zainteresowany to jest to Roben Piemont Antracyt matowa. Zamontowaliśmy dwa okna wyłazowe z Fakro aby nie umieszczać na dachu tak wielu ław kominiarskich. Wyłazy są zrobione od strony północnej aby nie nagrzewały pomieszczenia strychu zbyt bardzo
Na budowę przyjechała już dachówka. Teraz tylko ułożyć ją na dachu, zamontować okna dachowe oraz akcesoria dachowe i będzie pięknie. Zamontowaliśmy rynny z tytan cynku oraz płotki śniegowe. Deska czołowa została pomalowana Vidaronem kolor orzech włoski. Efekty oceńcie sami
Zdecydowaliśmy się z żoną na pełne deskowanie dachu. Z dwóch powodów. Po pierwsze wzmacnia konstrukcję dachu, a po drugie dodatkowa izolacja (drewno jest świetnym izolatorem) oraz dodatkowo wygłusza poddasze. Mieliśmy też gościa na budowie, nazywał się tycz cieśla. Ciekawy okaz. Ostatnio jadąc na budowę, z daleka ujrzałem że na naszej więźbie wyrosło drzewo. Czyli są jeszcze ekipy, które podtrzymują tradycję i wieszają wiechę. Otrzymałem gwoździa do wbicia wielkości mojego przedramienia oraz gumowy młotek... Stwierdziłem, że zamiast liczyć uderzenia to chyba od razu pojadę po butelce dla każdego :)
Bardzo dużo się ostatnio dzieje.Kilka dni temu przyjechało już drewno na więźbę dachową. Teraz leży składowane na budowie i wygrzewa się w promieniach słońca :) Udało mi się również załatwić ziemię z innej budowy. Pan chciał się jej pozbyć, więc oddał mi ją za darmo. Musiałem tylko załatwić koparkę i samochody do transportu. 10 kursów zostało wykonane i ziemia nawieziona. Teraz to tylko rozplantować i teren wyrównany. Na samą górę trzeba będzie nawieźć jeszcze z 10-15 cm czarnej ziemi już pod trawnik. Zamówiłem również przez internet kojec dla psa. Również pojawił się już na budowie. Panowie w 30 minut go poskręcali. Jeszcze tylko muszę zrobić podłogę oraz budę no i nasza labradorka będzie miała swoje gniazdko :)
Pogoda co raz ładniejsza, więc i prace co raz bardziej postępują. Ściany szczytowe już stoją. Nie obyło się oczywiście bez problemów. Zabrakło nam bloczków, więc niby prosta sprawa, zamówić w hurtowni dodatkowe dwie palety i po sprawie. Jednak okazało się, że w żadnej hurtowni nie mają tych bloczków. Pozostało dzwonienie do przedstawicieli Xella i poszukiwanie skąd można sprowadzić materiał. Dwa dni nerwówki, ale ostatecznie udało się :)
Ścianka kolankowa już gotowa, rdzenie przygotowane pod zalewanie. Teraz czekamy na deski i na drewno na konstrukcję. podobno ma przyjechać jutro. Na tym etapie w tej chwili budowa jest zakończona. Udało mi się streścić w kilkunastu wpisach naszą budowę. Następne wpisy będą już robione na bieżąco :)
W dniu dzisiejszym powstał komin w kotłowni, aż zrobiło się cieplej :) W kotłowni będziemy mieli kocioł na pellet. Kupiliśmy z firmy Leier komin systemowy. Do niego dostawiamy pustak wentylacyjny dla wentylacji grawitacyjnej kotłowni i garażu. W salonie będzie drugi komin pod kominek i tam też kupiliśmy z firmy Leier zestaw już z przewodem wentylacyjnym. Więcej wentylacji nie będzie, ponieważ reszta domu będzie wentylowana mechanicznie z rekuperatorem i odzyskiem ciepła.
Na budowę przyjechały następne bloczki, tym razem na ściankę kolankową. Ścianka będzie miała wysokość 124 cm i z tego co widzę to wysokość jest super. Będzie możliwość zagospodarować przestrzeń pod oknem, a przy okazji wyjrzeć przez okno dachowe. Podjęliśmy też decyzję o zlikwidowaniu drzwi balkonowych w pokojach dzieci, a w zamian tego robimy okna 1100x1300. Balkon francuski pozostaje w sypialni. Pogoda dopisuje i robota posuwa się do przodu :)
Nareszcie zawitała długo oczekiwana wiosna i aż chce się żyć. Pojawiły się pierwsze listki na drzewie. Teraz trzeba zakasać rękawy i do przodu :)
Betoniarki pojawiły się u nas po raz kolejny. Niestety tym razem syn nie był obecny, dlatego musiałem mu wszystko nagrywać telefonem, aby mógł w domu oglądnąć. Strop i schody gotowe :)
Deskowanie już wykonane, teraz czas na ułożenie zbrojenia stropu oraz schodów.
Przyjechały stemple budowlane i deski. Teraz będzie tylko przygotowanie deskowania pod strop
Po wymurowaniu ścian parteru przyszedł czas na wylanie wieńca i wykonanie stropu monolitycznego
Przyjechały wspomniane nadproża i od razu zaczęło się ich osadzanie. Dom nabiera już powoli kształtów :)
Po ułożeniu pierwszej warstwy czas na kolejne. Dwa dni i już Panowie mi zgłaszają że mam zamawiać nadproża. Podjęliśmy decyzję, że nadproża będą systemowe i tylko tam gdzie rozpiętość okna nie pozwoli na takie nadproże to będziemy robili lane z betonu
Nareszcie przyjechały bloczki. Budujemy z Ytonga 24 cm Energo. W końcu nastąpi etap, że będzie coś pięło się do góry bo na razie to mnóstwo kasy szło w ziemię, a efektu nie było widać...Oby teraz było lepiej. Na ścianki działowe wybraliśmy Termalicę. Cena trochę niższa. Po pierwszym dniu murowania mamy pierwszą warstwę ułożoną na zaprawie cementowej. Pozostałe warstwy będą na kleju do betonu komórkowego
Musieliśmy w trybie pilnym wykonywać drenaż, ponieważ zalewało nas tam już bardzo. Na szczęście udało się to opanować i teraz woda jest już odprowadzana rurą drenarską do pobliskiej rzeczki
Nadszedł długo wyczekiwany dzień. Nadjechały samochody z betonem i pompa. Na budowę przyjechała też moja żona z dziećmi. Syn musiał zobaczyć takie duże betoniarki. Wszyscy byli pod wrażeniem, syn przez kilka dni jeszcze przeżywał ten dzień
W między czasie gdy Panowie robili szalunki oraz zbroili płytę, zabrałem się z sąsiadem za wykonanie ogrodzenia panelowego pomiędzy naszymi działkami. Praca szła bardzo sprawnie i sami byliśmy pod wrażeniem naszych umiejętności
Szalunek zrobiony, kanalizacja rozprowadzona. Zrobione też zostały przepusty na wodę i kable. Teraz czas na stal i robimy zbrojenie.
Rok 2015 zakończyliśmy na etapie doprowadzenia wody i całą budowę przenieśliśmy na rok 2016. Niektórzy faceci na urodziny kupują sobie samochody, ja w dniu moich urodzin podpisałem umowę z firmą na budowę domu. Hmmm czy to kryzys wieku średniego? Mam nadzieję, że jeszcze nie. W związku z tym w połowie lutego startujemy. Najpierw prace koparką, wyrównanie terenu, później co chwile nawożenie podsypki, piachu itd. Zdecydowaliśmy się na wykonanie płyty fundamentowej, ze względu na wysokie wody gruntowe.
Gdy przebrnęliśmy już przez wszystkie formalności związane z uzyskaniem pozwolenia na budowę i wszystkich innych zgód urzędów i instytucji to mogliśmy rozpocząć prace. Zaczęliśmy od doprowadzenia wody do działki. Było z tym dużo prac bo trzeba było ciągnąć rurociąg ponad 70 mb. Biorąc pod uwagę, że mamy bardzo wysoko wody gruntowe nie było to łatwe zadanie, ponieważ cały czas zalewało nam wykopy...
Witam Wszystkich. Dosyć długo zabieraliśmy się z żoną za napisanie tego bloga, ale gdy codziennie czytam postępy prac innych osób to stwierdziłem, że najwyższa pora podzielić się swoimi osiągnięciami i może uzyskać jakieś ciekawe porady. Udało Nam się w 2014 roku działkę o powierzchni 751 m2. Myślę, że taka jest wystarczająca (jest ogród, ale nie za duży aby nie spędzać całego weekendu na koszeniu trawy). Niestety pierwsze koszenie musiało odbyć się kosą bo trawa była wyższa ode mnie
Czas na elektrykę
przez Pietrus
Okna i Rolety
przez Pietrus
Dom w malinówkach 23 (GA)
przez Apheos
Dom w Pięknotkach Kielce 2024
przez Jjunior11
Koniec z dachem
przez Pietrus
2024 © ARCHON+ Biuro Projektów - Tradycyjne i nowoczesne gotowe projekty domów - autorska pracownia architektoniczna założona w 1990r. przez arch. Barbarę Mendel
Z uwagi na ciągłe doskonalenie procesu powstawania projektów (zgodnie z normą ISO 9001), prezentowane na stronie projekty domów mogą nieznacznie różnić się od dokumentacji technicznej.
Informujemy, iż w celu optymalizacji treści dostępnych w naszym sklepie, dostosowania ich do Państwa indywidualnych potrzeb korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies użytkownik może kontrolować za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Dalsze korzystanie z naszego serwisu internetowego, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje stosowanie plików cookies. Więcej informacji zawartych jest w polityce prywatności.
Dzień dobry,
Niestety nie ma nas teraz w biurze. Czy chcesz, abyśmy do Ciebie oddzwonili w wybranym przez Ciebie terminie?