Własny ogródek dla człowieka z biurowca, w którym spędza codziennie 8 godzin w pozycji siedzącej, a później kolejną część dnia w bloku z wielkiej płyty, jest największą odskocznią i miejscem gdzie może spożytkować swoją energię i narosłe w ciągu dnia negatywne emocje. Jak dojdzie jeszcze do tego druga "połówka", która również podziela zainteresowanie, a może nawet czasami przejmuje inicjatywę i główną rolę to rodzi się szansa na naprawdę ciekawe zagospodarowanie terenu. Ustaliliśmy sobie, aby ogródek nie był naszą obsesją. Nic na siłę. Co będzie, to będzie. To ma być zabawa, "for fun", bez zbędnej spiny z efektami. To my mamy się bawić i cieszyć tą działką i zagospodarowywać ją powoli, każdego roku o kolejne kilka metrów. Niestety, co jakiś czas odwiedzają naszą działkę nieproszeni goście w postaci rodziny dzików. Szczególnie upodobały sobie tą część działki w której mamy właśnie ogródek. Nie pomagały nawet ogrodzenie z siatki leśnej, która była żadnym zabezpieczeniem i przeszkodą do sforsowania przez lochę, czy środki chemiczne na odstraszanie zwierząt. A jak do tego dodać sarny, które za dzikami wchodziły na naszą działkę i okorowały nam wszystkie drzewka, to już entuzjazm z posiadania ogrodu opad prawie do zera. W maju br. została podjęta decyzja, a za nią pierwsze inwestycje na radykalne zabezpieczenie działki. Wybór padł na ogrodzenie z płyt betonowych. Słupki na 3 płyty (1,5 m wysokości), z czego tylko dwie będą obsadzone, co będzie stanowiło wysokość 1 m. Płyty nie stanowią dla mnie problemu, bo i tak będą obsadzone jakimś żywopłotem i z czasem nie będzie ich widać. A będą stanowiły stanowczą przeszkodę dla zwierząt. Razem z narzeczoną szkoda nam róż, w które włożyliśmy tyle serca i pracy. Samo stawianie takiego płotu, nawet dla jednej osoby-amatora, który nigdy nie zajmował się budowlanką, nie jest jakimś wielkim wyczynem. Wiertnica spalinowa wypożyczona od kolegi, płyty i słupki zakupione w firmie, trochę gruzu zdobytego z innego placu budowy. Płyty i słupki po działce woziłem wózkiem ręcznym wypożyczonym od znajomego, który ma hurtownię napojów. Zabawa zaczyna się dopiero jak trzeba włożyć drugą płytę pomiędzy te same przęsła. Tu już potrzebna jest druga osoba. A na końcu zalewa się betonem. Zdjęcia z okresu maj-sierpień.

Mid 1edef3c4b80f7313bac7d6ee9475b7fd
Mid 099931ed31b253ac91e70fe43c1b352d
Mid ef7661d34ab84a5af2751b6895faf77c
Mid 16d8970b87f9415f18027d369c580318
Mid ca9f1d164aee05fc5ef72c4398c39b7b
Mid 3995b79d675be4d049fc9272682df68f

Komentarze

Dodaj komentarz

Ostatnio dodane wpisy

Dołącz do Newslettera ARCHON+

Otrzymuj na bieżąco informacje o nowościach projektowych, wyjątkowych wnętrzach, inspirujących realizacjach oraz atrakcyjnych promocjach.

Messenger Czat z DoradcąDostępny
 +48 12 37 21 900

Dzień dobry,

Czy chcesz, abyśmy oddzwonili do Ciebie za darmo w 28 sekund?