Dotarliśmy w końcu do miejsca, w którym piętrzą się trudności, dylematy... i ten cholerny Excel strasznie się we wszystko miesza! Życia chłop nie ma czy co? Czepił się nas, jak rzep psiego ogona i gdzie się nie ruszymy to stoi nam za plecami i mówi: "hahahaha szukaj dalej, taka kwota nie przejdzie."

Więc szukam. Znalazłam nawet fajne płytki na podłogę w wiatrołapie, korytarzu, jadalni i kuchni. Wszystkie jednakowe, ale ceny w różnych sklepach różne. Nie żeby jakoś drastycznie ale 100% różnicy!!! Płytki fajne ale... (nawet Excel nie marudził, Księgowemu też się spodobały) ale czy będą pasowały do reszty? Np. do mebli w kuchni, do schodów, do deski w salonie. No właśnie, deska w salonie? Barlinek, Finish Parkiet czy coś innego? A jakie drewno, jaki kolor? 

Zamiast zakupów, które zdecydowanie podnoszą poziom adrenaliny i serotoniny, czy innych endorfin, mam mętlik w głowie, bałagan w chaosie i ogromny nieporządek w bezładzie!

Coraz więcej mi się podoba - niestety są to projekty coraz bardziej odległe od tych, które zakodowałam w głowie i oczach wyobraźni w dniu zakupu projektu!!!

I co z tym zrobić?

Chyba powinnam zapytać: JAK ŻYĆ???

Kolejny raz trzeba będzie walczyć z pomysłami, gustami (Księgowego i moim - choć tu jakichś wielkich różnic nie ma) i nieszczęsnym i upierdliwym do granic wytrzymałości Excelem!

Życzcie mi powodzenia, bo albo wyjdę z tej bitwy zwycięsko albo...

Komentarze

Default avatar
Napisany przez Agata
#1
Macie ogrzewanie podłogowe w salonie ?? Naprawdę warto rozważyć płytki zamiast deski... Nie trzeba wydawać majątku - nie wiem czy widziałaś u mnie... w salonie mam płytki drewnopodobne kupione w Castoramie za nie całe 30 PLN za m2 !! wyglądają ślicznie , są bardzo praktyczne w myciu i utrzymaniu. Poza tym deska trójwarstwowa jest dopiero na 3 miejscu jeśli chodzi o przewodzenie ciepła przy podłogówce (1 są płytki, potem laminaty, na końcu deska - nam to uświadomił SPRZEDAWCA W SKLEPIE... a przecież powinien nam wciskać deskę - bo to KASA dla niego) - a cena deski...no nie ukrywajmy mała nie jest... Mogę Ci śmiało napisać, że u nas na dole są płytki drewnopodobne, na górze laminaty (panele nadające się nad ogrzewanie wodne) ... różnica w odczuwaniu temperatury jest BARDZO BARDZO ZNACZĄCA.... płytki na dole szybciutko się nagrzewają i są przyjemne... i długo oddają ciepło nawet po wyłączeniu... natomiast panele... dla mnie porażka i tylko to mnie umacnia, że nie zmieniłabym i tak na płytki w sypialniach dzieci i już... naprawdę poczytajcie, bo możecie dużo zaoszczędzić na samej podłodze... w salonie... gwarantuję wam, że przy ogrzewaniu podłogowym płytka choćby najtańsza bije na głowę każdy inny materiał i moim zdaniem szkoda to niszczyć...
Default avatar
Napisany przez Agata
#2
ja ogólnie patrząc na jakość wszystkiego co oferuje nam obecnie rynek uważam, że NAJWAŻNIEJSZY jest stan surowy zamkniety w budowie domu - do tego stanu nie ma co oszczędzać, bo ciężko potem cokolwiek zmienić.... natomiast wykończeniówka, czyli wszystko to co , można zmienić przy kolejnych remontach - nie ma sensu wydawać ogromnych pieniędzy... Ja z mężem szłam takim tokiem myslenia... jeżeli od razu wiemy, że kafelki w łazience nie są dożywotnio... nie będziemy kupować takich za 130 za m2... kupiliśmy w marketach - uwierz mi, że żadne z płytek które mam nie podobały mi się w sklepie, bo markety robią strasznie tandetne wystawki.... a wystarczyło, że zrobili mi wizualizację łazienki w zupełnie inny sposób i płytki mi się podobały....:) trzeba poruszyć wyobraźnię w sklepie i pamiętać o tym, że już nikt prawie nie kładzie płytek tak jak prezentują to markety ( od podłogi ciemne - odcięte dekorem...góra jasna) te same płytki położone w fantazyjny sposób zmieniają wygląd zupełnie :)
Default avatar
Napisany przez Agata
#3
a tak naprawdę , to ważne że tego excella macie... u nas również był... powstał na długo przed rozpoczęciem budowy... byliśmy psychicznie gotowi na wiele wydatków... nas naprawdę zaskoczyły tylko dwie rzeczy :koszt ogrodzenia frontowego domu (32 tysiące złotych ) i niwelacja terenu z brukowaniem ( 45 tysięcy) - nie spodziewaliśmy, że są to tak duże koszty, aczkolwiek na tyle wcześnie się dowiedzieliśmy, że mogliśmy się przygotować. I każdemu zawsze powtarzam, że to co piszą w kosztorysach gotowych projektów to mrzonki... bo nikt nie chce poprzestać na stanie surowym zamkniętym ( wybuduj dom w cenie mieszkania - TO NIEREALNE... chyba że planujesz spać na wylewkach)... Ja wiem jedno, naprawdę nie mam luksusów w domu... płytki z marketów po 40 pln za metr, panele za 19 pln za metr... meble IKEA, Agata i BRW.... a wiem, że wraz z zakupem działki nasz Dom w Jonatanach kosztował nas przeszło MILION ZŁOTYCH... komfort jest taki, że Nasz excell od początku przewidywał tę kwotę... naprawdę lekko nagięliśmy budżet w stosunku do całości.... i nie jest to koszt związany z technologią budowy - bo dzisiaj już wiem - że różnica między keramzytem, a porothermem to 20 tysięcy czyli przy takiej inwestycji to żadna różnica.
Zglobice 03102015   10
Napisany przez lusi1
#4
Dziękuję za informacje. Jednak salonu z podłogą z płytek, choćby najbardziej drewnopodobnych, sobie nie wyobrażam. Drewno to drewno. I piękne i przyjemne w dotyku. Kasy mamy tyle, ile mamy i musimy się zmieścić. Excel nas pilnuje! i Księgowy. Ale podłoga w salonie, choćby nie wiem co musi być drewniana - taką wymarzyłam, wymyśliłam i taką mieć będę! Owszem płytki drewnopodobne są już tak dopracowane, że wyglądają ja deski... ale ciągle tylko wyglądają. Deskami nie są i nie będą. Każdy jednak ma swój pomysł na swój dom i uważam, że to jest fajne. Nie chciałabym mieszkać w czymś co byłoby identyczne jak u wszystkich czy choćby garstki innych ludzi. To nie byłby dom! W tym domu będzie nasza dusza i serce... i drewniana podłoga ;)
Zglobice 03102015   10
Napisany przez lusi1
#5
A Koszty, cóż. miliona w dom bym nie włożyła, bo ani nie mamy takiej kasy, ani nie odczuwam przyjemności i potrzeby posiadania tak drogiego domu. Posadzek zmieniać też szybko nie zamierzam. Nie podążam za modą. Mogę mieć dom niemodny, mnie to nie przeszkadza, Księgowemu też nie. Grunt, że będziemy się w nim czuli dobrze. Na pokaz i do podziwiania też nie będzie. Każdy ma inny gust i ja to szanuję, nie wnikam kto jak urządza swoje domy i ile kosztowały jego meble. To nie moja spraw i nie moja kasa.

Dodaj komentarz

Ostatnio dodane wpisy

Dołącz do Newslettera ARCHON+

Otrzymuj na bieżąco informacje o nowościach projektowych, wyjątkowych wnętrzach, inspirujących realizacjach oraz atrakcyjnych promocjach.

Messenger Czat z Doradcą
 +48 12 37 21 900

Dzień dobry,

Niestety nie ma nas teraz w biurze. Czy chcesz, abyśmy do Ciebie oddzwonili w wybranym przez Ciebie terminie?