po 2 latach mieszkania w końcu doczekamy się drugiej łazienki. Z jedną też da się jakoś żyć, ale te kolejki pod drzwiami....
na razie mamy projekt w dwóch wersjach, obie fajne, zupełnie różne. Parę dni potrwa burza mózgów który lepszy. Mam mieszane uczucia co to tej tapety, ale to można zdecydować później i sobie dorobić.
Typowo kobiece, czyli plan jest taki, że do świąt okno w salonie ma wyglądać lepiej niz obecnie - a obecnie jest gołe i wesołe w towarzystwie dwóch Stefanów - czyli dorodnych fikusów. Po wielu miesiącach kopania w internecie znalazlam bloga Houseloves, ktory mnie totalnie zauroczyl (http://www.houseloves.com/) I tam znalazlam okno idealne. Okno takie jak moje, rozwiązanie proste i piękne - zamiast jakis wydumanych karniszy prosta metalowa szyna, która po wpięciu firany będzie praktycznie niewidoczna. Efekt WOW. I ma jeszcze dwie inne zalety:
zdjęcia po kolei - sypialnia, 2 kolejne to pokój nad garazem - jeszcze troche zagracony, ale koncepcja powoli powstaje, spiżarka (jak widać gotowa na zimę) oraz pokój Tymka.
Jak już się mieszka to dopiero wiadomo co jest fajne a co jest mniej fajne (ale też super, bo własne). Zmiany jakie zdecydowaliśmy się wprowadzić jak widać okazały się strzałem w dziesiątkę.
Parę uwag się nasunęło:
- jasna podłoga w kuchni - masakra. Codziennie prawie zamiatam, bo każdy paproch widać. Najlepiej byłoby na mokro od razu.
- kto mi zrobił jasną fugę w podłodze łazienkowej, będzie się w piekle smażył.
- Kabina prysznicowa - super, ale po kazdym (KAZDYM!) korzystaniu trzeba wodę ściągnąć gumą i wytrzeć szmatką na koniec. Inaczej - pełno wody na podłodze przy otwieraniu drzwi i straszne smugi na szkle. Można sie przyzwyczaić.
- ogrzewanie podłogowe=masa kurzu na podłodze.
- obowiązkowo trzeba mieć na doprowadzeniu wody filtry, bo nawet mimo tego w kranie pojawiają sie takie mikro brudki.
- ogrzewanie pompą ciepła - lodzio miodzio! Dom po miesiącu sie wygrzał i mimo że jeszcze nie ma dużego mrozu jest trochę za ciepło - 23 stopnie.
Na zalaczonym zdjęciu widać że mamy nowych sąsiadów. A może raczej to my jesteśmy dla nich nowymi sąsiadami. Dla przełamania lodów dokarmiamy kukurydzą i marchewką.
z opóźnieniem, ale roboty wykonczeniowo sprzątaniowe zajmują dużo czasu
Wiecej na razie sie nie da, bo w jednym pokoju lezy milion kartonow i mało to fotogenicznie wygląda, łazienka na górze jest jeszcze nie zrobiona, a w garażu panuje czarna rozpacz.
Dawno nie pisałam, ale tyle sie dzieje że ho ho! Za tydzień sie wprowadzamy!
Ale powoli, nie od razu budleje zbudowano. Zanim przyjdzie pierwsza noc w domku, trzeba było go dachem przykryć i wstawić okna, żeby mi ptaki nie latały po salonie. Potem też latały skubane.
Co istotne - cała instalacja elektryczna jest w podłodze, a w całym domu jest ogrzewanie podłogowe za pomocą pompy cieplnej. Co ważne - pierwszy rok grzania domu, bez ocieplenia góry, kosztował nas 700zl.
Jutro postaram sie zrobić parę zdjęć jak to wygląda obecnie.
Okolo dwóch tygodni zajęlo postawienie parteru i strop. Potem strop sie suszył i polewany był wodą podawaną wiaderkiem na sznurku - ubaw po pachy. Poddasze też poszło szybko, potem trochę zabawy przy więżbie i dom stanął we wrześniu. I to wbrew pozorom był dopiero początek. Nagle człowiek zdaje sobie sprawę, ze to najłatwiejszą część budowy domu.
Zanim wbiliśmy łopatę, pare spraw trzeba było załatwić.
Ekipa umówiona już w zimie, w maju miała zacząć budowę. I po wykopaniu dziury w ziemi lunął deszcz. I tak przez jakieś dwa tygodnie. Zamiast fundamentów powstała elegancka replika Basenu Narodowego. Robota stanęła prawie na dwa miesiące, dopiero w lipcu wylane zostały ławy.
Zmiany jakich dokonalismy w projekcie:
- po wizycie na budowie w Ostrowi Mazowieckiej zdecydowalismy dom powiekszyc o metr w przód, w tył oraz poszerzyć o metr część garażową. Dzięki temu salon stał sie bardziej kwadratowy, pokój nad garażem to istny salon, ale kuchnia będzie chyba przypominała tramwaj.
- Likwidacja balkonu nad oknem w jadalni - zdecydowalismy się podmurować też okno w tym pokoju na górze, stał sie bardziej ustawny dzięki temu
- zabudowanie przejścia między garażem a spiżarnią
Warto przed zakupem projektu odwiedzić taki dom i zobaczyć jak wygląda w rzeczywistości, naprawdę polecam.
Cofnijmy sie w czasie. Rok 2011. Z nieba spadła nam kilka miesięcy wcześniej działka. No to budujemy dom - 7 lat po ślubie, dwoje dzieci, fajnie by było mieć swój kawałek świata.
Szukanie projektu - katalogi, internet, dyskusje, rysunki. Ustaliliśmy jakie podstawowe wymagania ma ten nasz dom spełniać:
Po trzech miesiącach dyskusji, tegujacych się wzajemnym zrozumieniem, wybór padł na projekt Archon „DOM W BUDLEJACH"
Kurcze, co to jest ta budleja?
Budleja - Opis: Roślina wieloletnia, krzewiasta wys. 1.2-2 m o drobnych, pachnących różnobarwnych kwiatach zebranych w okazałe kłosy. Owoce w postaci torebek wypełnionych nasionami, liście pojedyncze, wąskie, od spodu omszone, w ogrodach uprawiane są różne odmiany budlei, różniące się siłą wzrostu (osiągające zwykle od 1 do 2 m wysokości), terminem kwitnienia (od lipca do mrozów), czy barwą kwiatów (min. białe - White Profusion, fioletowe - African Queen, czy różowe - Pink Delight), o przyjemnym zapachu.
No dobra, może być ta budleja. :)
Czas na elektrykę
przez Pietrus
Okna i Rolety
przez Pietrus
Dom w malinówkach 23 (GA)
przez Apheos
Dom w Pięknotkach Kielce 2024
przez Jjunior11
Koniec z dachem
przez Pietrus
2024 © ARCHON+ Biuro Projektów - Tradycyjne i nowoczesne gotowe projekty domów - autorska pracownia architektoniczna założona w 1990r. przez arch. Barbarę Mendel
Z uwagi na ciągłe doskonalenie procesu powstawania projektów (zgodnie z normą ISO 9001), prezentowane na stronie projekty domów mogą nieznacznie różnić się od dokumentacji technicznej.
Informujemy, iż w celu optymalizacji treści dostępnych w naszym sklepie, dostosowania ich do Państwa indywidualnych potrzeb korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies użytkownik może kontrolować za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Dalsze korzystanie z naszego serwisu internetowego, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje stosowanie plików cookies. Więcej informacji zawartych jest w polityce prywatności.
Dzień dobry,
Niestety nie ma nas teraz w biurze. Czy chcesz, abyśmy do Ciebie oddzwonili w wybranym przez Ciebie terminie?