Hej,
od czwartku domek zyskuje o tynki. Aktualnie mamy już zrobioną całą górę, a od dziś będzie robiony dół. Podobno w środę koniec. Następnie tydzień przerwy na schnięcie. Mamy nadzieję, że pogoda będzie sprzyjać. Dodatkowo dokładamy ciągle do kozy i grzejemy tyle, ile się da. Po tynkach mamy zaplanowane prace hydrauliczne, w tym ogrzewanie podłogowe, potem ocieplenie reszty podłogi i wylewki, Po wylewkach znowu chwilę przerwy technologicznej na schnięcie, a następnie ocieplanie poddasza i sufity. Już się nie mogę doczekać tego etapu :) Będzie ślicznie.
Podsumowując, intensywny okres przed nami, pod koniec maja wszystkie te prace powinny być zakończone. Ale jak to na budowie, może się przesunąć :P
Poniżej kilka fotek.
Pozdrawiam,
~Natalia
Hej!
Po długiej nieobecności możemy pochwalić się gotowym dachem oraz instalacją elektryczną. Na dach wybraliśmy dachówkę cementową, płaską. Z dekarzy jesteśmy bardzo zadowoleni. Pracowali szybko, a zarazem dobrze, pomimo mrozu. Ciężka była komunikacja, ale nie to było najważniejsze. Instalacja elektryczna tez poszła całkiem sprawnie. Bardzo chcieliśmy mieć automatykę, ale niestety na ten moment funduszy nam nie starczyło. Stwierdziliśmy, ze póki co będziemy żyć jak ludzie w lesie, a za lat kilka zrobimy "drobny" remont.
Teraz czekamy na stabilne przynajmniej 5 stopni na zewnątrz i będziemy kłaść tynki, a następnie rekuperację, hydraulikę i podłogę. W międzyczasie wykonuje się dla nas projekt rekuperacji oraz studni. Mamy nadzieję, że zima szybko się skończy i lada dzień będzie można znowu pójść naprzód!
W załączeniu zdjęcia. Dachówka jest troszkę przykurzona, gdy spadnie deszcz, będzie ładniejsza :)
Pozdrawiam
~Natalia
Hej!
Dziś możemy pochwalić się drzwiami, szambem oraz lepszą kondycją naszej drogi.
We czwartek zostały zamontowane drzwi wejściowe oraz drzwi do kotłowni. Wyglądają nawet spoko. Musimy zdjąć z nich folie, żeby się nie zwulkanizowała pod wpływem słońca. Słońca, hehe, dobry żart. W Gdańsku taka szaruga, że słońce to może zobaczymy, ale w maju ;)
Dziś, natomiast, zyskaliśmy szambo. O mały włos i byśmy znów musieli przekładać terminy. Okazało się, że szefo z szamb zgubił nasze dane, tj. telefon, adres- pełen profesjonalizm ;) No cóż Kartuzy. Na szczęście Tymko rano zadzwonił się przypomnieć i wszystko zostało zrobione jak należy. Panowie przyjechali, wykopali dół, doprowadzili rurę do domu, wsadzili szambo, dokleili komin i zasypali. Szybka akcja, trwająca kilka godzin, Tymek skorzystał z okazji, że był Pan Koparkowy i poprosił go o rozsypanie gruzu po naszych koleinowych błotach. Myśleliśmy, że zrobi to od niechcenia i po prostu rozgarnie "kupkę" gruzu, ale Pan nas mile zaskoczył i się przyłożył do pracy, wyrównał teren, równiutko rozsypał i utwardził, kilka razy przejeżdżając, zajęło mu to 50 minut, a nie tylko chwilę, jak sobie to wyobrażaliśmy.
Kilka zdjęć w załącznikach.
Pozdrawiam
~Natalia
Hej!
Posuwamy się na przód. Mamy okna, we czwartek będzie brama garażowa, a jeszcze przed świętami 2 pary drzwi i mamy komplet. W środku powstają ściany działowe. Już niewiele zostało. Potem małe schody i żegnamy ekipę. W przyszłym tygodniu kopiemy szambo. W międzyczasie poznajemy oferty hydraulików oraz różnych firm wiercących studnie. W styczniu chcielibyśmy kłaść instalację wodno-kanalizacyjną oraz elektryczną. Plan jest dobry, zobaczymy jak z wykonaniem.
W załączeniu parę fotek.
Pozdrawiam
~Natalia
Hej!
Wiechu wisi, tzn. wiecha ;) Nie było wielkiej imprezy, mamy focha na naszych majstrów. Ślimaczą się strasznie. Przez co zrezygnowaliśmy z ich usług przy pokrywaniu dachu, w ogóle zrezygnowaliśmy z dachu. Wolimy pójść w środek. Zachęcił nas do tego nasz kierownik budowy, który powiedział, że zna takich co i 6 lat z papą żyli. My tylu lat nie planujemy, chcemy przeczekać zimę i uzbierać oszczędności, a teraz skupić się na środku, jak już wspominałam wcześniej. Okna, drzwi, brama garażowa zamówiona. Dziś byli panowie pomierzyć wszystkie otwory okienne, drzwiowe i garażowe. Także jeszcze troszkę i się zamkniemy! Czas rozglądać się za kozą, która zacznie grzać środek. I oczywiście czas na inne ekipy budowlane, już mamy kilka wycen firm hydraulicznych, trzeba będzie się na kogoś zdecydować i uzgadniać termin startu. Ojoj jak już chce się tego środka. Can't wait.
W załączeniu kilka zdjęć.
Pozdrówki czytelniane krówki :*
~Natalia
Hej!
Dziś chodziliśmy po piętrze! Weszliśmy własnymi schodami! Superancko. Co więcej, Tymko we wtorek podpisał umowę z Amerigas. Będzie gaz, a właściwie póki co będzie podziemny zbiornik. Jesteśmy na etapie projektowania i dopełniania formalności z urzędem. Ponoć na tego typu instalacje wymagane jest osobne pozwolenie na budowę, tzn nasze pozwolenie uzupełnione o wpis, Bądź cokolwiek :D Amerigas już to ogarnia. Dziś z kolei był pan od szamba, pomierzył odległości i ma nam przesłać wycenę zbiornika, instalację i podłączenie do kanalizacji. W międzyczasie myśleliśmy by zamienić szambo w przydomową oczyszczalnię ścieków, ale nasz kochany gdański Urząd nie zgadza się na tego typu rozwiązania. Rzekomo, ma być kanaliza z miasta za lat kilka. Ciekawe.
Fotki w załączniku,
Cheers!
~Natalia
Hej!
Dziś pojechaliśmy skontrolować budowę. Jesteśmy mile zaskoczeni, panowie znów ruszyli z kopyta. Strop nad garażem został zatwierdzony przez kierownika budowy, a następnie zalany betonem. Jutro panowie kontynuują zbrojenie nad częścią mieszkalną oraz szalują schody. Potem zbrojenie schodów. Zalanie dużego stropu i schodów jest planowane na koniec przyszłego tygodnia. Piętro coraz bliżej! :)
Pozdrawiamy! Natalia i Michał :)
Hej!
Dziś nie będziemy się chwalić budową, a kosmetykami, które wygraliśmy za prowadzenie bloga. Dostawa ekspresowa. Jeszcze raz dziękujemy Archon za wyróżnienie! :)
Pozdrawiamy, tym razem oboje, cheers i czirios
~Natalia i Tymek
Hej!
Nie ma czym za bardzo się chwalić, bo nudne szalowanie trwa, ale dziś otrzymaliśmy maila, że wygraliśmy konkurs za aktywne prowadzenia bloga (dziękujemy archon!). Sami rozumiecie, aż chce się pisać! Wracając do budowy. Budowa dzień 26. Powoli pojawiają się szalunki nad domem. Salon prawie zaszalowany. Idzie to bardzo powoli. Może do końca tygodnia uda im się to dokończyć. Potem wylewka, chwila przerwy i robimy piętro. Już się nie możemy doczekać końca. A tu jeszcze pracy, a pracy... Zdjęcia w załączniku.
Cheers!
~Natalia
Budowa dzień 24. Po 2 dniach pracy pojawiły się szalunki pod strop nad garażem. W naszym garażu ukazał się las słupów, tzn stempli. Wygląda całkiem poważnie. Już jesteśmy ciekawi, co jutro będzie się działo na budowie. Zastanawiamy się, czy będą szykować strop nad domem, czy już przygotowywać zbrojenie. Zobaczymy.
Dziś zauważyliśmy, że na jednej działce z naszego osiedla coś zaczyna się dziać. Są wyznaczone granice działki, a także granice domu. Ciekawe, czy nowi sąsiedzi planują jeszcze w tym roku zacząć budowę. Wróbelki nam zaśpiewały, że to jacyś młodzi ludzie. Bardzo by nas to cieszyło, bo póki co jesteśmy najmłodsi z obecnych znanych nam sąsiadów.
Z 17 działek z naszego osiedla 5 jest pochłoniętych budową. Ciekawe co się dzieje z resztą z nich.
W załączeniu zdjęcia.
Cheers!
~Natalia
Hej!
Budowa dzień 21.
Dziś pojawiły się nadproża, w trzech miejscach, w pozostałych, jak już pisałam we wcześniejszym poście, nadproża będą wylane wraz ze stropem. Jak to mój braciszek powiedział, wszystko fajnie, tylko nazwisko nie te i wygląda jakbyśmy błądzili nie po tej budowie, co trzeba. Dowcipniś. Jutro panowie majstrowie kończą murowanie i zaczną szykować pracę na strop. Mówili, że to będzie trwało aż 2 tygodnie. To będą dla nas długie tygodnie, bo nie będzie za bardzo widać efektów, tak jak w przypadku rosnących ścian. Wymyśliliśmy, że jak będzie im za wolno szło to pojedziemy im pomóc. W końcu jeden kask w domu mamy, drugi się dokupi i mamy komplet. Takie heheszki, obawiam się, że moglibyśmy tylko zaszkodzić.
To wszystko na dziś. W załączniku zdjęcia.
Cheers!
~Natalia
Hej!
Dziś skontrolowaliśmy budowę. Wygląda już coraz lepiej. W niektórych miejscach ściany już mają właściwą wysokość (do stropu). Zdecydowaliśmy się na powiększenie otworów okiennych, by móc zainstalować rolety zewnętrzne nadstawne. W związku z powiększeniem otworów na większości okien nie będzie nadproży (będą wylane razem ze stropem). Podobno przy okazji na tym zaoszczędzimy. Tylko się cieszyć ;) Acha, podpytaliśmy majstra o drzwi w kotłowni. Celowo zrobili wyżej, by izolacja dobrze się trzymała. Będą wycinać otwór piłą elektryczną.
Zdjęcia w załączniku.
Cheers!
~Natalia
Hej!
Budowa dzień 19. Ściany rosną, już widać otwory na okna. Stwierdzam, że zaszaleliśmy z wielkością okien, jesteśmy zaskoczeni ich powierzchnią. I znów pada pytanie, kto to będzie wszystko sprzątał i mył te wszystkie duże okna. No nic, jakoś to będzie. Raz do roku poprosi się mamę o pomoc :D
Poza tym zauważyliśmy, że panowie majstrowie prawdopodobnie źle wykonali otwór na drzwi do kotłowni. Na razie wygląda to tak jakby trzeba było robić duży krok aby przejść przez próg. Jeśli mamy rację, będzie kucie w bloczkach fundamentowych. Niestety. Obyśmy się mylili. Jutro Tymko jedzie wyjaśniać sprawę z głównym majstrem.
Martwi mnie jeszcze występowanie os na naszej działce. Jest ich całe mnóstwo. Jednego majstra już zdążyła jedna gnida ugryźć pod okiem. Na szczęście uczulony nie jest i nic mu się nie stało. Muszę zagłębić się w temat odstraszania tego paskudztwa. Może istnieją jakieś rośliny, których nie lubią?
Na dziś to tyle. W załączniku zdjęcia.
Cheers!
~Natalia
Jak każdy wie dobry podkład to podstawa dobrej zabawy. Dziś nasz dom został wyposażony w podkład w postaci chudego betonu. Wczoraj Panowie zainstalowali kanalizację "poziomu 0", dziś rano Kierownik Budowy klepnął etap i można było zalewać betonem. Aktualnie pogoda jest dość deszczowa ale podobno to dobrze dla betonu, zobaczymy.. :)
~tymekBudowa dzień 11. Dziś zostały zakopane fundamenty. Tym samym dogoniliśmy budowę Betonowego Sąsiada. Nie możemy wyjść z podziwu. Nasi budowlańcy również są zadowoleni z tempa prac. W przyszłym tygodniu wylewamy chudziaka i zaczynamy stawiać narożniki. A z narożnikami wiąże się pewien zwyczaj, o czym nie wiedzieliśmy, ale zostaliśmy uprzejmie poinformowani. Inwestorzy, czyli my, organizujemy grilla dla nas i naszych budowlańców. Na razie sobie nie wyobrażamy tego rodzaju integracji, ale być może musimy oswoić się z tą myślą. W końcu co to dla nas potańcówka pod gwiazdami przy muzyce z auta :D
Cheers!
~Natalia
Budowa dzień 10. Dziś panowie dokończyli ściany fundamentowe oraz rozpoczęli nakładanie warstwy dysperbitu (to czarne) oraz XPSu (to żółte przypominające styropian). Jutro rano dokończą izolację, a następnie przyjedzie Pan Koparkowy i zasypie całą dotychczasową pracę. Brzmi smutno, bo znowu będziemy mieć po prostu pole na swojej ziemi. Ale nic bardziej mylnego! Od przyszłego tygodnia budujemy ściany, co oznacza, że nasza budowla będzie się pięła jeszcze bardziej w górę. Dziś dodatkowo podjęliśmy decyzję o poszerzeniu wjazdu do garażu, z 485 cm na 502 cm. Ja, niedzielny kierowca, raczej dam radę wjechać :D
Na dziś to wszystko, do jutra!
Cheers!
~Natalia
Budowa dzień 8. Ściany fundamentowe rosną, a wraz z nimi nasza radość.Coraz lepiej widać kształt naszego domu. Naszego domu, brzmi wyśmienicie! Co więcej, na budowę przyjechał piasek do zasypania fundamentów. Nasza glina nadaje się tylko do lepienia garnków lub innych wazonów, niestety. Jak do tej pory jesteśmy zadowoleni z pracy naszej ekipy budowlanej, panowie sprawnie pracują i gonią budowę sąsiada, który zaczął parę tygodni wcześniej. Już niedługo będziemy na tym samym etapie. A propos sąsiada, dziś go poznaliśmy. Przyjechał w tym samym czasie co my na inspekcję swojej budowy. Nie był zbyt rozmowny, chyba wciąż się gniewa za wysokość naszego domu. Mam nadzieję, że kiedyś nam wybaczy i pożyczy szklankę cukru. Serdecznie go pozdrawiamy! :)
Cheers!
~Natalia
Hej, dziś pojawiły się pierwsze fragmenty ścian fundamentowych :) Petarda.
Uszanowanko,
drugi tydzień budowy rozpoczynamy z kopytka. Kierownik budowy zatwierdził zbrojenie, dodatkowo zalecił podłożenie betonowych klocków pod pręty oraz zalanie betonem B25.
Jednocześnie na budowę zajechały bloczki do ścian fundamentowych, łącznie powinno być ich 1525 więc chyba będzie ich więcej niż widać na zdjęciach.
Czirios!
~tymek
Pierwszy tydzień budowy za nami. Prace rześko idą do przodu, w przeciągu pięciu dni puste pole z koniczyną polną zmieniło się w prawie gotowe ławy fundamentowe naszego domu. W poniedziałek rano kierownik budowy będzie sprawdzał poprawność wykonania, po pozytywnej ocenie zbrojenie zostanie zalane betonem.
"Betonowy" sąsiad buduje dom równie rześko, w czwartek rozpoczął kopanie/wiercenie/bicie/cokolwiek studni, muszę dowiedzieć się na jakiej głębokości i czy w ogóle dostał się do wody.
Tymczasem oto nasze pierwsze zbrojenia... :)
Czirios!
~tymek
Hej! Śpicie? Bo my nie. Wciąż jaramy się budową. Dziś panowie majstrowie dokończyli szalunki pod ławy fundamentowe oraz ku naszemu zaskoczeniu przyjechał pan betonowy i zalał szalunki pierwszą warstwą betonu (w budowlanym slangu wylał chudziaka ;) Jutro zbrojenie na owego chudziaka, a w poniedziałek po zatwierdzeniu zbrojenia przez kierownika budowy druga warstwa betonu. Chłopaki idą jak burza. Parę zdjęć w załączniku.
Cheers!
~Natalia
Drugi dzień budowy za nami.
Pan Koparkowy zrobił dziś wykop na fundamenty oraz do-utwardził brakującą drogę do działki - patrz panie "Gospodarzu" jak wygląda droga do działki!
W tym czasie Panowie budowlańcy przygotowywali zbrojenie do ław fundamentowych, dzień jakoś minął.
Czirios!
~tymek
Po chwili nieobecności wracamy do gry.
To właśnie dziś rozpoczęła się budowa! Mamy już ogrodzenie, wyznaczony dom, a panowie majstrowie zbili sobie kibelek z desek:D Jutro koparki będą kopać dół pod fundamenty. Jesteśmy so excited! Pogoda póki co deszczowa, ale panowie majstrowie nie narzekają, a nawet cytując jeden z moich ulubionych polskich filmów "Bardzo dobrze panowie zapier***, bardzo dobrze". Obrys domu wydaje się być duży, nie wiem kto te salony będzie sprzątał, nad tym zastanowimy się później ;)
Reszta już wkrótce, mogę śmiało powiedzieć, że ciąg dalszy nastąpi.
Hej!
~Natalia
Wczoraj otrzymaliśmy pozwolenie na budowę, w końcu. Trochę przebojów i przepraw było. Zaczęło się od tego, że musieliśmy do wniosku dopisać instalację gazową i bezodpływowy zbiornik na nieczystości, tj. szambo. Później się okazało, że jakiegoś dokumentu brakuje we wniosku. Napisaliśmy upoważnienie naszej pani architekt, pojechała do urzędu czym prędzej i co? i pokazała paluszkiem dokument w naszej teczce pani urzędnik. co za zdziwienie "o, faktycznie, jest". Później czekaliśmy jak się okazało na cud, cudem miały być zwrotki z poczty, że przeczytaliśmy listy z urzędu informujące nas o powyższych brakach. Braki zostały uzupełnione, ale urząd dalej czekał na przeczytanie przez nas listu. Szok i niedowierzanie. Ostatecznie przywieźliśmy list do urzędu, skrobnęliśmy na dole, że go otrzymaliśmy i pokazaliśmy jakże logicznie myślącej pani urzędnik, że zostaliśmy poinformowani. W końcu zgoda, udało się, projekt zgodny z warunkami zabudowy i prawem i czym tam jeszcze, co sprawdzała. Tylko podpis pana dyrektora i mamy to. To też trwało 2 dni, zapracowany ten pan dyrektor, tylko współczuć. No ale jest, udało się, w końcu, cieszymy się niezmiernie. Teraz czekamy na zwrotkę z poczty, że właściciel drogi wewnętrznej przeczytał list (oby znowu nie było problemów z pocztą) i 2 tygodnie później będziemy mieć prawomocną decyzję. Potem już tylko zgłoszenie budowy i można wbijać szpadelek. Jak dla mnie, brzmi dalej niewyobrażalnie. Ale może się uda ;) Wczoraj przy okazji złożyliśmy wniosek o zarejestrowanie dziennika budowy. Będzie do odebrania razem z prawomocnym pozwoleniem na budowę. Kierownik budowy i majster ekipy budowlanej poinformowani o stanie rzeczy. Myślę, że zaczniemy z końcem maja.
W międzyczasie dowiedzieliśmy się, że taniej będzie budować dom na agregacie prądotwórczym niż prądzie budowlanym. To też ciekawe rozwiązanie. Nie ma to jak spółki Skarbu Państwa...
Next steps:
~Natalia
Hej, hej, dziś byliśmy na kontrolnej wizycie na działeczce. Na osiedlu wielkie poruszenie. Robi się droga publiczna, mnóstwo płyt Jumbo czeka na położenie. Robi się także nasza droga wewnętrzna, na razie samo utwardzenie, wydaje mi się ze jest już 1/3 długości do naszej działki. Na samej działce zostały dziury po odwiertach do badań geologicznych, wyglądają intrygująco. Liczyliśmy na dłuższy spacer z jegomościem Leonem, ale zimny wiatr zmusił nas do szybkiego odwrotu, następnym razem się nie damy! :)
Next steps:
Czirios!
~tymek
Dziś był ten dzień. Dziś Tymek pojechał na misję zdobycia pozwolenia na budowę, a raczej złożenia dokumentów, by to pozwolenie otrzymać. Ważnym elementem misji było odnalezienie odpowiedniego Urzędu, odpowiedniego wydziału i oczywiście odpowiedniego pokoju i okienka danego Urzędu. Misja oczywiście zakończona sukcesem (jej!!!!), trochę biedak (czyt. Tymek) pobłądził, ale co najważniejsze ogarnął i ostatecznie złożył dokumenty jakiemuś "ochroniarzowi", który siedział za blatem zaraz przy wejściu do budynku. Podobno to było właściwe miejsce do złożenia dokumentów. Dziwne, dość. Teraz musimy czekać i liczyć na to, że niczego w dokumentach nie brakuje. Zobaczymy jak się sprawdzą ploteczki od wróbelków prosto z Urzędu, czy faktycznie będziemy czekać jedynie miesiąc, a nie 65 dni na nasze upragnione pozwolenie.
Poza tym, czekamy na wycenę prac jednej z ekip budowlanych (ekipa I), do niedzieli ma być. W poniedziałek jedziemy oglądać budowy innej ekipy (ekipa II). Planujemy pojechać z wyceną ekipy I, by móc zacząć negocjacje z ekipą II. Może uda się gdzieniegdzie zejść z ceny, czy to na robociźnie czy materiałach :) Jeśli negocjacje się powiodą zaczynamy budowę z początkiem maja, co oznacza, że z końcem lipca mamy stan surowy otwarty. Brzmi super ! Marzenia powoli się spełniają.
Czy to już koniec formalności?
Next steps:
Cheers!
~Natalia
Długo się nie odzywaliśmy, pochłonęły nas obowiązki domowe i trochę papierkowej roboty związanej z budową. Na szczęście jesteśmy na wykończeniu, w sumie to nie my, tylko papierkowa robota, choć zauważyłam u Tymka pierwszy siwy włos na brodzie ;)
Żeby nie było zbyt łatwo okazało się, że nasza ziemia nie jest do końca budowlana, ani też rolna :D W Urzędzie Miasta w wydziale architektury, urbanistyki i innych związanych z projektem i budową ziemia jest jak najbardziej budowlana (bo ma warunki zabudowy), jednakże we wszystkich innych wydziałach związanych z ziemią jest rolna :D Na szczęście żeby doprowadzić proces do końca, tak jak przekształcić działkę z rolnej na budowlaną, należało wykonać opinie o pochodzeniu gleby. Szybka sprawa. Zleciliśmy panu badanie w piątek, we wtorek mieliśmy wyniki. Pan pojechał na działkę, zobaczył, że torfu nie ma i już, ot cała filozofia ;) Złożyliśmy papierki do urzędu i tak oto nasza działka przekształciła się w budowlaną. 100 zł, a radość wielka ;)
W pozostałych kwestiach, o gazie na naszej działce możemy zapomnieć, no chyba, że chcemy bawić się w kupowanie butli czy innych kontenerów lub zbudować sieć gazociągów na własny koszt, jedyne 3 km rur :D Biorąc pod uwagę wycenę gazociągu, tj. 1924 zł za 15 mb + 80 zł za każdy następny mb, myślę, że nas nie stać. Na szybko licząc, bagatela, ok. 240 tys. zł. Woda, woda, woda, temat trudny. Wodociągu nie ma, studni póki co też nie. Chcielibyśmy sieć miejską, ale 460 m to też zbyt długi odcinek by móc sobie to sfinansować, chyba, że znajdzie się kilka chętnych domów by te koszty podzielić. Jedyna nadzieja w sąsiedzie, który jest mocno zdeterminowany by tą sieć przeciągnąć na nasze ziemie. Mocno trzymamy kciuki by znalazł kilku ochotników. Jeśli się nie uda, zmieniamy warunki zabudowy i budujemy studnię. Na razie czekamy i przyglądamy się rozwojowi sytuacji.
Teraz czekamy na architekta, musi nanieść zmiany adaptacyjne na 4 kopie projektu i przygotować wszystkie załączniki do pozwolenia na budowę. Z tajnych źródeł wiemy, że powinniśmy czekać na pozwolenie nie dłużej niż 30 dni. Brzmi super, zdecydowanie lepiej niż 65 dni. Także, jeśli architekt się ogarnie w miarę szybko w połowie kwietnia powinniśmy mieć wymarzony papierek, tj. pozwolenie na budowę ! A wtedy się wszystko tak naprawdę zacznie. .. :)
Ach, zapomniałabym! Wstępnie mamy kierownika budowy i ekipę budowlaną. Jeśli ceny nas nie zabiją to podpiszemy umowy. Wczoraj z tej radości byliśmy w Obi pooglądać kafelki, tudzież płytki jak kto woli :D Niektóre są naprawdę piękne!
Next steps:
Cheers!
~Natalia
Dziś złożyliśmy wnioski o wydanie warunków technicznych przyłącza wody, kanalizacji oraz gazu ziemnego.
Architekt zlecił wykonanie mapy do celów projektowych oraz badanie gruntu.
W międzyczasie dokupiliśmy szczegółowy kosztorys projektu. Trzeba w nim uwzględnić nasze zmiany adaptacyjne, które wpływają na końcowe koszty.
Załatwiając kolejne sprawy, okazało się jednak że nie wszystko do siebie pasuje...
Natalia zaczęła projektować wnętrze i nagle okazało się, że nie ma gdzie zamontować kaloryfera. Zaraz, jak to? To znaczy że kuchnia będzie nieogrzewana? Okazało się wręcz przeciwnie, kuchnia będzie ogrzewana i to podłogowo! Tak samo jak wiatrołap, hol oraz łazienka na dole i na górze.
Uff, dobrze, że nie kupiliśmy dodatku w postaci projektu ogrzewania podłogowego. Wcześniej nie chcieliśmy robić ogrzewania podłogowego, ale jak już jest w projekcie to chcemy je mieć również w salonie :)
Rozochocony "niespodziankami" w projekcie przeczytałem go nieco dokładniej i tak znalazłem wpisy dotyczące wytwarzania ciepła (paliwo stałe, gaz ziemny) mówiące o wymaganej sprawnej wentylacji grawitacyjnej i informujące o niedozwolonym wentylatorze mechanicznym. Jeszcze nie wiem jak to się ma do dodatku w postaci projektu wentylacji mechanicznej. Wspominając słowa pewnego mędrca: "Kiedy kupujesz Ajfona i etui do Ajfona to spodziewasz się że etui będzie pasowało do telefonu."
Skontaktowaliśmy się z Panem wykonującym projekt i nadzór studni głębinowej, po konsultacjach okazało się że warunki zabudowy nie pozwalają na wykonanie studni głębinowej i nakazują podłączenie wody z sieci miejskiej. Przez chwilę była szansa na wodę z miasta, jednak GIWK nie planuje kłaść sieci pod naszą działką. Szkoda. W tym momencie rozwiązania są dwa: rozbudować sieć wodną samodzielnie lub zmienić warunki zabudowy aby pozwalały na studnie głębinową. Druga opcja jest bardziej atrakcyjna.
Next steps:
Na koniec wstępny zarys projektu wnętrza salonu :)
Odebraliśmy dodatek na zamówienie - projekt odkurzacza centralnego. Po zapoznaniu się z zwartością projektu muszę powiedzieć, że nie jestem zadowolony. Zaczynając od tego że gdy nałożymy projekt odkurzacza na projekt wentylacji mechanicznej okazuje się, że rekuperator wciąga świeże powietrze prosto z rury wylotowej odkurzacza, niby szczegół... Instalacja rur ssących moim zdaniem jest co najmniej nie optymalna, co przekłada się na dłuższe rury a więc i wyższe koszty materiałów. Niepokoi mnie również ilość rozplanowanych gniazd w domu, mianowicie jedno gniazdu tuż za holem na parterze, szufelka pod zlewem oraz jedno gniazdo na poddaszu umiejscowione na korytarzu. Trzeba będzie zrobić to inaczej.
Projekt wentylacji mechanicznej wygląda na przemyślany i planujemy zmodyfikować tylko jedno, w planie strych posiada wentylacje grawitacyjną a my byśmy chcieli aby posiadał wlot powietrza tak jak pokoje.
Z dodatków wybraliśmy jeszcze projekt szamba, ku mojemu zaskoczeniu jest to projekt szamba :) prawie 10m3 pojemności użytkowej, zajmujący powierzchnie 12m2 szambo - jest ok.
Dziś mieliśmy kolejne spotkanie z Architektem, przekazaliśmy projekty, pomysły na adaptacje a także mapę do celów informacyjnych, która jest pamiątką po pierwszej wizycie w wydziale geodezji urzędu miejskiego. Posłuży ona do projektowania przyłącz zanim zdobędziemy mapę do celów projektowych - to będzie nie lada wyzwanie.
Next steps:
Po dwóch dniach oczekiwania już jest! :)
Prawie nie zdążyliśmy otworzyć kurierowi drzwi, a wszystko przez to, że Leo dostał czkawki! Ale, uf, udało się, kurier był cierpliwym człowiekiem i grzecznie zaczekał aż ktoś łaskawie otworzy drzwi. Jak tylko opanowaliśmy czkawkę, pobiegliśmy z Leosiem do drzwi, a przed nami ukazała się wieeeelka paka od Archona. Nie otwieraliśmy od razu, poczekaliśmy aż tata wróci do domu. Zjedliśmy obiad i mieliśmy siły na "unboxing". W środku oczywiście nasz projekt iiii kupa prezentów (dzięki Archon! ;)).
Jutro tata jedzie do urzędu po mapę dla architekta, który będzie mógł rozpocząć prace nad projektami przyłączy i naszymi zmianami.
Do projektu wybraliśmy dodatkowy projekt wentylacji mechanicznej, projekt szamba oraz projekt odkurzacza centralnego, który przyjedzie do nas za dwa dni (produkt na zamówienie).
Dom w Pięknotkach Kielce 2024
przez Jjunior11
Koniec z dachem
przez Pietrus
Sypialnia
przez Doris
Dechy na dachy
przez Pietrus
Mamy Okna!!
przez Krzysztof_M
2024 © ARCHON+ Biuro Projektów - Tradycyjne i nowoczesne gotowe projekty domów - autorska pracownia architektoniczna założona w 1990r. przez arch. Barbarę Mendel
Z uwagi na ciągłe doskonalenie procesu powstawania projektów (zgodnie z normą ISO 9001), prezentowane na stronie projekty domów mogą nieznacznie różnić się od dokumentacji technicznej.
Informujemy, iż w celu optymalizacji treści dostępnych w naszym sklepie, dostosowania ich do Państwa indywidualnych potrzeb korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies użytkownik może kontrolować za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Dalsze korzystanie z naszego serwisu internetowego, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje stosowanie plików cookies. Więcej informacji zawartych jest w polityce prywatności.