Po załatwieniu wszystkich formalności, umówiliśmy geodetę do wytyczenia fundamentów. Proste i jasne. 

Okazało się, że nie jest proste, a raczej prosta nie jest działka. Na mapie byłą idealnie prostokątna, ale w praktyce.... Geodeta rozłożył ręce... Okazało się, że działka ma kształt trapezu, kamienie geodezyjne po jednej stronie były konsekwentnie wkopane z przesunięciem 70 cm. Dotyczyło to rzędem 6 działek!!!

A był to piątek, późna już godzina, urzędy zamknięte. W nerwach czekaliśmy do poniedziałku. Najgorsza opcja to było uruchomienie procedury wytyczania od nowa granic, z tym, że otaczają nas posesje z domami, murowanymi ogrodzeniami. Wątpliwe było, kto z sąsiadów chciałby się zgodzić... No i dalej procedura posadowienia domu, pozwolenia od nowa. Poślizg ca. 2 miesiące. A majster już z brygadą umówieni.

W sobotę uruchomiliśmy znajomości i zasięgaliśmy opinii innych geodetów. Zdarzają się takie sytuacje, owszem i to całkiem często. Wystarczy, podobno oświadczenie geodety o różnicach pomiędzy mapą a rzeczywistością zastaną i można działać. Ale my jeszcze czekamy dwa dni. W nerwach.

W poniedziałek w stosownym urzędzie poinformowano, że o WSZYSTKIM dawno wiedzieli i że NIKT NIE ZAMIERZA zmieniać map, ani wytyczać nowych granic. Tak jest i tak już teraz będzie :). Nam się to podoba!

Geodeta wytyczył dom!!!! 11 kwietnia 2016

Mid 8d12e0749d074b92da74b62931ef3c7b

Komentarze

Dodaj komentarz

Dołącz do Newslettera ARCHON+

Otrzymuj na bieżąco informacje o nowościach projektowych, wyjątkowych wnętrzach, inspirujących realizacjach oraz atrakcyjnych promocjach.

Messenger Czat z DoradcąDostępny
 +48 12 37 21 900

Dzień dobry,

Czy chcesz, abyśmy oddzwonili do Ciebie za darmo w 28 sekund?