Przywykliśmy już do tego, że ciągle nas coś zaskakuje na tej naszej budowie.
I tym razem musiała nastąpić mała zmiana koncepcji układania kostki ale myślę, że efekt lepszy niż pierwotny plan.
No i temat tarasu oraz wejścia do domu mamy już załatwiony! :)
Czas brać się za dalsze układanie kostki :)
Mała skucha na początku, gdyż okazało się, że trzeba przekładać o 90° część płyt ale jest - nasz taras! :)
Żeby nie było zbyt nudno, postanowiliśmy też ruszyć z tarasem.
Po kilku dniach przemyśleń i układania sobie w głowie tego co chcemy... ruszyliśmy z pracami.
W między czasie zajęliśmy się również ułożeniem kostki dookoła garażu.
Zrobiliśmy też część chodnika od garażu w kierunku domu.
Co najbardziej ucieszyło żonę, udało się zasiać trawę w tym trójkącie.
Efekty poniżej.
Minęło troszkę czasu od ostatniego wpisu, ale cisza nie oznacza zastoju w pracach.
Nawał pracy związanej z układaniem kostki i wszystkim tym co trzeba zrobić dookoła porostu pochłania tyle czasu, że nie ma kiedy pisać na blogu.
Tak czy siak pierwsze efekty już są, a jak nam idzie sami oceńcie :D
Zdjęcia przedstawiają widok od strony tylnej bramy wjazdowej na posesję.
Kilka dni zmagań z koparką, obrzeżami i gruzem i wstępny zarys jest - nawet ładnie zaczyna to wyglądać ale zaczekamy na efekt końcowy.
Wykonując utwardzenie ternu trzeba pomyśleć o przepustach na kable - tutaj nieoceniona okazała się pomoc córek!
Tatuś wykopał - córki zakopują - idealna współpraca! :)
Zdjęta warstwa humusu i czegoś podobnego do asfaltu odkryła kolejną niespodziankę.
Okazało się, że pod prowizorycznie utwardzoną powierzchnią znajduje się bardzo miękki piasek i chcąc nie chcąc trzeba cały teren odpowiednio utwardzić - i tak oto właśnie na naszej działce pojawiło się 280 ton gruzu - oby tylko wytrzymał te rolki i rowery :)
Oto i ono - pierwsze obrzeże - jeszcze tylko 299 sztuk i chyba zamkniemy teren pod kostkę brukową! :)
Myślałem, że na działce nic już mnie nie zaskoczy ... a tu masz!
Po ściągnięciu humusu odkryliśmy tony starego, śmierdzącego rozpadającego się asfaltu ... a raczej czegoś podobnego do asfaltu.
Może i nie taka tragedia by się stała gdyby nie fakt że 99% tego czegoś o grubości od 1 do 45 cm zalega na odcinku pomiędzy płotem a krawędzią drogi.
Pozostało tylko jedno - młot wyburzeniowy, łopata i do przodu ... koparka niestety nie dała rady więc mam zajęcie na najbliższy miesiąc.
Średnio udaje mi się zerwać 5 metrów w ciągu dnia ... niestety urlopu nie starczy!
Pożegnaliśmy już zimę więc jak postanowiliśmy tak czynimy i startujemy z robotą wokół domu - pierwsza łopata wbita więc odwrotu już nie ma!
Co prawda jakość nie taka ale taki oto domek moim szkrabom udało się przez wakacje wyskrobać.
Do tego jeszcze są ścianka wspinaczkowa z huśtawkami ale nie mam fotek na kompie - wrzucę przy okazji.
Witam po ponad rocznej przerwie.
Z różnych względów tempo naszej budowy w tym roku musiało spowolnić.
Tak czy siak posuwaliśmy się na przód i udało się zrobić 400 m ogrodzenia, wstawić 2 bramy i 4 furtki oraz wykonać plac zabaw dla dzieci.
Wczesną wiosną startujemy z kostką brukową - mamy tylko 800 m do zrobienia więc trzymamy się za kieszeń ale do przodu.
Pociesza nas fakt, że to już nasza ostatnia taka "gruba" inwestycja na tej budowie, a reszta to już tylko groszowe sprawy.
Domek przytulny i miły - troszeczkę pozmienialiśmy układ na poddaszu i na parterze ale to tylko ze względu na to, że mamy budynek całkowicie podpiwniczony.
Dzięki zmianom na parterze udało nam się wygospodarowac ustawną łazienkę i pokój gościnny oraz zmieścić bardzo pojemną szafę na holu.
Dawno mnie tutaj nie było, ale po wykonaniu dekoracji świątecznych postanowiłem się pochwalić swoim dziełem.
Kilka godzin na drabinie przy -10 °C i efekt, który sami oceńcie.
Dom w idaredach 3 z całkowitym podpiwniczeniem i garaż G6B w zimowej scenerii...
12.11.2015 r.
Dziś szanowni Panowie od kuchni zakończyli swoją pracę. Efekt zapiera mi dech w piersiach i trzeba powiedzieć że żadna wizualizacja nie jest w stanie oddać tego co zobaczy się na żywo.
Po zakończeniu zmagań z kuchnią trzeba było wziąć się za skręcanie mebli w pokoju młodszej córki.
Niby na razie dwie szafki ale co się człowiek napocił i "nagadał" to masakra!
Te instrukcje najlepiej do pieca wywalić ... z resztą po co one facetom?!
Każdy prawdziwy mężczyzna nie potrzebuje przecież instrukcji ... bynajmniej na początku tak mu się zdaje! :D
Tak na poważnie, dziś na budowę zjechały 2 narożniki do pokojów dziewczyn, stół i komoda do salonu, komoda do sypialni, meble dziecięce do pokojów dziewczyn, biurko, krzesło i ... sam już się pogubiłem. Ogólnie cała sterta tego leży a co to jest okaże się za jakiś tydzień :D
11.11.2015 r.
I kto powiedział, że na placu budowy taki stary rupieć się nie sprawdza?!
Dziś wykonał całkiem sporą pracę wokół domu...
09.11.2015 r.
Korzystając z chwili wolnego czasu, żona wzięła się za obróbkę kominka - ciekawe co z tego wyjdzie
06.11.2015 r.
Dziś na budowie pojawiła się ekipa montująca nasze mebelki kuchenne.
Efekt dzisiejszej pracy widać poniżej.
31.10.2015 r.
W sobotę dalej zmagałem się z klatką schodową, jak widać udało mi się skończyć ścianę na której zaplanowaliśmy kamień dekoracyjny.
Efekt jest ciekawy ale dopiero po wykończeniu pozostałych ścian zobaczymy ostateczny efekt - mam nadzieję że udany!
30.10.2015 r.
Dziś po pracy wziąłem się za klejenie kamienia dekoracyjnego na klatce schodowej. Niestety z uwagi na niewielką ilość czasu jaki mogłem na to poświęcić udało mi się zrobić tylko kawałe.
Wczoraj, tj. 26 października na budowie pojawili się panowie w celu ponownego montażu schodów.
Jak się okazało tym razem pamiętali co i jak więc efekt jest taki jaki sobie zakładaliśmy a same schody wyglądają świetnie.
Kilka poglądowych fotek załączam do postu - niestety są słabej jakości bo robione telefonem przy słabym oświetleniu.
Dodatkowo załączam kilka fotek z efektem moich zmagań z panelami - dziś wieczorem ciąg dalszy! :D
Jutro schody nabiorą właściwego wyglądu ponieważ montowane będą tralki poręcze i takie tam!
W czwartek 22 października na placu budowy pojawiła się ekipa montażowa i ochoczo wzięła się za montaż schodów.
Niestety za robotę wzięli się w czasie gdy z żoną byliśmy w pracy.
Po południu, gdy zawitaliśmy na budowie uszczęśliwieni panowie zaczęli opowiadać nam jak to bezproblemowo i wyjątkowo poszedł im montaż schodów - jak nigdy wszystko pasowało i grało.
Gdy poszliśmy zobaczyć owe dzieło sztuki osłupieliśmy!
Fakt, schody zamontowane, dopieszczone i wyczyszczone, ale jest małe ale - kolor nie ten! :D
Szefunio zapomniał że schody miały być dwukolorowe - stopnie w brązie podstopnie i brudniki białe!
Po kilkunastu minutach oczekiwania na szefa firmy i całkowitej ciszy w naszych murach uszczęśliwieni Panowie przystąpili do demontażu schodów!
Na szczęście była to ostatnia chwila aby coś z tym zrobić ponieważ kleje jeszcze nie stężały.
Schody zostały zdemontowane bez jakichkolwiek uszkodzeń a panowie stolarze "ochoczo" wzięli się za poprawki! :D
Dziś od rana montują je na nowo więc po pracy zobaczymy jaki będzie tego efekt!
3majcie kciuki!
Październik 2015
Zmagania z panelami w salonie i na holu.
Niby łatwy i prosty montaż ale minąć kominek i przejść na hol bez listwy to była masakra!
Szczęśliwie jakoś z tego wybrnąłem więc elekt będzie świetny.
No i te utrzymane i zgrane fugi ... żona w skowronkach! :D
Październik 2015
Właściwe przygotowanie podłoża pod panele to ważna sprawa, szczególnie przy ogrzewaniu podłogowym.
Na takiej powierzchni trzeba zarezerwować sobie kilka ładnych godzin by wszystko wyszło tak jak trzeba!
Niestety przez zbyt grubą warstwę posadzki musieliśmy kombinować by mieć możliwość otwierania drzwi przesuwnych.
Jak by się do tematu nie podeszło był problem tak więc po części z przymusu mamy w salonie panele.
Co prawda w naszych pierwszych zamiarach na podłodze też miało być drewno ale okazało się zbyt grube i nie dało rady go wcisnąć pod suwankę.
Tak więc mamy panele nie 12 a 8 mm.
Jak by na to nie patrzył i tak jest ładnie :D
Wrzesień 2015
Mroźny wystrój tego wnętrza zapewni Amelce komfort i bliskość z jej ulubioną bajkową postacią - Elsą.
Wrzesień 2015
Po dwóch dniach zmagań z panelami efekt jak widać.
Nie możemy się już doczekać kiedy urządzimy się jak trzeba :D
Wrzesień 2015
Na plac budowy wjechał styropian.
Jak widać każda okazja jest dobra by świetnie się bawić!
Dziewczyny po ciężkich zmaganiach z belami styropianu zrobiły scenę i dały świetny koncert :D
Jak to było?...
"...mam tę moc, mam tę moc..." :D
Sierpień 2015
Po kilku miesiącach zmagań z łazienkami i całą resztą pierwszy raz odpalamy w kominku! :D
Jak na razie wygląda to dobrze ciekawe co będzie jak go wykończymy :D
Dom w Pięknotkach Kielce 2024
przez Jjunior11
Koniec z dachem
przez Pietrus
Sypialnia
przez Doris
Dechy na dachy
przez Pietrus
Mamy Okna!!
przez Krzysztof_M
2024 © ARCHON+ Biuro Projektów - Tradycyjne i nowoczesne gotowe projekty domów - autorska pracownia architektoniczna założona w 1990r. przez arch. Barbarę Mendel
Z uwagi na ciągłe doskonalenie procesu powstawania projektów (zgodnie z normą ISO 9001), prezentowane na stronie projekty domów mogą nieznacznie różnić się od dokumentacji technicznej.
Informujemy, iż w celu optymalizacji treści dostępnych w naszym sklepie, dostosowania ich do Państwa indywidualnych potrzeb korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies użytkownik może kontrolować za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Dalsze korzystanie z naszego serwisu internetowego, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje stosowanie plików cookies. Więcej informacji zawartych jest w polityce prywatności.