Dom w idaredach 2 ver. 2

Zaczynamy....

W chwili załatwiania formalności udało się kupić baaaaaaaaaaaaaardzo okazyjnie drewno na konstrukcje dachu, które zostało przetarte, zaimpregnowane i złożone w bezpiecznym miejscu, kominy ceramiczne aż trzy sztuki a co niech będzie na zapas ;) i cegłę klinkierową. Wiem, że na tym etapie to jeszcze nie pora na takie materiały ale cena była tak okazyjna, że szkoda było odpuścić.

Dnia 11.03.2014 zostało zamontowane przyłącze tymczasowe do prądu. A 14.03.2014 w końcu kopiemy dół :) Nie zaczęło się lekko zdecydowaliśmy się na koparkę z naszej okolicy za przyzwoite pieniądze, ale jak się okazało koparka okazała się za mała, przegrzewała się, nie dawała rady a nawet się zakopała. Pracowała 5h i podziękowaliśmy za współpracę bo operator też nie był najlepszy i szkoda było nerwów, czasu i pieniędzy. Tego samego dnia zamówiliśmy stal zbrojeniową najlepszą ofertę dała firma z Lubska. 17.03.2014 druga koparka dokończyła kopanie dołu, sprawnie szybko i na temat :) Szkoda, że od razu nie trafiliśmy na tego operatora, zajęło mu to 4,5h.

Dla zainteresowanych mogę podać ceny poszczególnych usług i materiałów :)

Jak wyglądały początki...

W końcu mam chwile by uzupełnić chociaż trochę jak zaczynaliśmy budowę.

Pierwszym krokiem była darowizna - działkę dostaliśmy od mojego taty i było to 26.03.2013r. formalności czyli wpisy w księgach wieczystych, uprawomocnienie trwało ok. 4 tyg.

Projekt wybraliśmy 28.05.2013 i wstępnie miała być parterówka jednak jak się okazało plan zagospodarowania nie zezwala w moim regionie na parterówki z małym kątem dachu więc musieliśmy zmienić swoje założenia i marzenia... W ciągu jednego dnia udało nam się załatwić mapę sytuacyjno-wysokościową i decyzję o przyłączeniu wody. Kolejnym krokiem był wybór geodety do przygotowania map oraz wyznaczenia granic działki i wtedy się zaczęło... Niestety wybrany przez nas geodeta to najgorsza decyzja jak do tej pory, gościu nie odbierał telefonów, kłamał że złożył dokumenty i czeka na zatwierdzenie jednym słowem pomyłka. Zlecenie od nas dostał 20.05.2013 a mapy były gotowe 29.08.2013 - tragedia. Projekt kupiliśmy 21.08.2013 przez internet a 22.08.2013 kurier był!! Tego samego dnia złożyliśmy wniosek o warunki techniczne zjazdu z drogi gminnej na działkę, w ciągu 5 dni było gotowe.

 Kolejną bardzo dobra decyzją był wybór projektanta, który wyręczył nas we wszystkich formalnościach. Otrzymał od nas zakupiony projekt i zrobił wszystko (zmiany w projekcie, wszystkie przyłącza) aż do uzyskania pozwolenia na budowę. Dnia 02.09.2013r. otrzymał od nas zlecenie, swoją pracę wykonał do 19.10.2013r. (z założeniem że nam się bardzo nie spieszy bo budowę i tak rozpoczniemy wiosną), złożenie wniosku o pozwolenie na budowę 21.10.2013r. a pozwolenie zostało wydane 31.10.2013r. !! :) Wybór projektanta był podyktowany brakiem czasu na załatwianie papierków we własnym zakresie. Jeżeli ktoś jest z okolicy Zgorzelca, Bogatyni naprawdę mogę z czystym sumieniem polecić wybranego przez nas projektanta.

W tym samym czasie składaliśmy wniosek o warunki techniczne na prąd oraz zakupiliśmy okazjonalnie trochę materiałów tj. drewno na konstrukcję dachu które od razu przetarliśmy i zaimpregnowaliśmy, cegłę klinkierową oraz wkłady kominowe ceramiczne.

Zdecydowaliśmy się podjąć dalszą współpracę z projektantem, który został u nas kierownikiem budowy 10.02.2014r. i tym samym zgłosiliśmy już rozpoczęcie prac na budowie. Dobrze jest kiedy jeden człowiek zajmuje się do początku do końca i zna temat, a skoro ma uprawnienia i jest kompetentnym człowiekiem to czemu nie ;) Z jego polecenia zostali nam podesłani geodeci, którzy 27.02.2014r. wyznaczyli granice budynku.

I na tą chwile to tyle jeżeli chodzi o formalności, w razie pytań proszę pisać :)

Kilka ujęć działki

Wrzucam kilka ujęć działki wraz z słupem na działce i skrzynką elektryczną.

Od początku...

Witam, 

zdecydowałam się napisać klika słów o naszej budowie może nasze doświadczenia pomogą komuś w budowaniu swojego własnego domu albo zainspirują.

Wybraliśmy projekt Dom w ideredach 2 ver. 2. Niestety musieliśmy zrezygnować z budowy parterówki gdyż plan zagospodarowania nie pozwalał na mały kąt dachu. Działkę dostaliśmy w darowiźnie od mojego taty (choć upieraliśmy się że nie chcemy bo za blisko do rodziców (2 działki dalej) to w końcu się zdecydowaliśmy choćby ze względu na oszczędność). Koszt działki to jedynie koszt notariusza. Będziemy mieli co robić gdyż działka ma 26 arów. Budujemy metodą gospodarczą (narazie) czyli sami i tylko za gotówkę. Formalności rozpoczęliśmy w 2013r. jesienią.

Później wrzucę Wam zdjęcia działki oraz opiszę po kolei jak wyglądało załatwianie formalności.