W oczekiwaniu na tynki

Instalacja elektryczna zakończona. Ekipa od dachu poprawiła montaż okien dachowych. Przyklejono nam także fartuchy, które niestetycznie zaczęły odstawać, bo końce nie były przymocowane. I teraz jest tak jak być powinno, czyli w pełni już poprawnie technicznie i estetycznie. W minionym tygodniu ekipa od tynków wstawiła listwy i zabezpieczyła okna oraz parapety. O właśnie - parapety. Wybraliśmy drewno.m wykończenie dopasowane do winchestera. Mąż sam je zabezpieczył tekturą, ale tynkarze zrobili to po swojemu, z taśmami mocniejszymi niż niebieskie malarskie. Panowie zagruntowali ściany, a od jutra już pewnie będą rzucać tynk. Tynki gipsowe twarde Dolina Nidy. W łazienkach cementowo- wapienne. A czemu tam wisi ten balonik? Wróble wydziobywały nam styropian. Najdłuższa drabina była za krótka, a od środka dało się dotrzeć tylko w jedne miejsce. I mąż zatruł się oparami z piany i czyścika... Także przestrzegamy przed długotrwałym używaniem piany bez wentylacji i odpowiedniego zabezpieczenia. Zalepianie jednej dziury wystarczy, by po paru godzinach, w środku nocy, trafić do szpitala... Wpadłam na pomysł zamontowania balonika z helem. Ponieważ okna były już wczoraj zabezpieczone, musieliśmy przywiązać go u dołu.