Kiedy myślę o domu, widzę siebie w salonie, na miękkiej kanapie z filiżanką kawy i dobrą książką. Jestem przykryta kocykiem, który idealnie pasuje kolorem do wystroju wnętrza. W kominku radośnie skaczą iskry ognia. Tymczasem w salonie, owszem jeszcze niedawno, miałam "stół" (zdjęcie). W sumie, gdyby się uprzeć, miejsce na kawę jest. Ostatecznie stół to podobno jeden z ważniejszych mebli w domu - miejsce spotkań, nawiązywania relacji, wspólnych posiłków. Tak, mam stół, mąż ma swój kanał - można się wprowadzać!

Krzysiek pisze Wam o styropianach i porotermach/porotormach (?!), szczerze nawet nie wiem co to jest. Mogę poczytać na ten temat, albo posłuchać MĄDREGO (żeby nie powiedzieć mądralińskiego) męża, ale na samą myśl o tym już mnie trzęsie. Mój Krzysiu czeka tylko na okazję aż nieopatrznie zadam jakieś pytanie związane z budową. Kilka dni temu, zapytałam, co dalej? 15 minutowy wykład, wykład, w którym co 3 słowo jest poza moim zasięgiem. Zastanawiam się wtedy nad prawdziwością tezy: "Kobiety są z Wenus, Mężczyźni z Marsa". Na Wenus chudziakiem można ewentualnie określić jakiegoś bardzo szczupłego mężczyznę, a nie kawałek betonu, ściany, czy nawet nie wiem czego? Ba, ja naprawdę nie chcę wiedzieć. Chcę za to wieszać już obrazki i firanki... Czekam na ten moment, kiedy on nastąpi?

Mid d7565e5ee991ad82277fa11680254ef7

Komentarze

Dodaj komentarz

Dołącz do Newslettera ARCHON+

Otrzymuj na bieżąco informacje o nowościach projektowych, wyjątkowych wnętrzach, inspirujących realizacjach oraz atrakcyjnych promocjach.

Messenger Czat z DoradcąDostępny
 +48 12 37 21 900

Dzień dobry,

Czy chcesz, abyśmy oddzwonili do Ciebie za darmo w 28 sekund?