Temat założony przez ecover,
332 zdjęcia, 1590 wpisów (ostatni wpis: )
Default avatar
Napisany przez fred
#1054

bob, bez nerwów.
jeśli umiesz obsługiwać podstawowe narzędzia - tu mam na myśli poziomnicę - to wymurujesz i 20 pustaków.
elektryka to naprawdę banał - wiem, bo nie raz robiłem w kabelkach. kwity to inna kwestia - ale po chwili poszukiwań w goglach i z tym nie będzie problemu.
koszt zgrzewarki zaczyna się od 100 zł! przyzwoita za 400-500. rurki z kształtkami powiedzmy 1000 (z dużym zapasem!) i za niecałe półtora tysia plus trochę własnej roboty masz hydraulikę. ale ty wolałeś zapłacić 4000. stać cię to ok, ale niektórzy wolą pobrudzić własne ręce i mieć trochę grosza w kieszeni.
każdą, KAŻDĄ, robotę na budowie robią ludzie! czasami są fachowcami, ale z reguły to ludzie z przypadku, którzy nie potrafią nic robić, to wzięli się za budowlankę. tak więc każdy z nas, przy odrobinie dobrych chęci, samozaparcia, uwagi, dokładności i cierpliwości wiele z prac budowlanych jest w stanie zrobić sam.
ale nie, najlepiej mieć kupkę banknotów, ładować 'fachowcom' w kieszenie ile się da - masz na to to ok, twój wybór. ale nie szerz swojego światopoglądu i nie naskakuj na każdego, kto chce zaoszczędzić trochę grosza, a przy okazji może zostanie bohaterem swojego domu...
spróbuj czasami coś sam zrobić. trzy razy nie wyjdzie, ale za czwartym poczujesz dumę. polecam, fajne uczucie...

Default avatar
Napisany przez bob
#1055

Fred
od tych 4000 zł za hydraulikę, odlicz rury wod-kan, izolacje, nyple, mufy i inne pierdoły oraz zgrzewalnice, którą se musisz kupić, to zostanie Ci 2500 zł, stelaże podtynkowe 1000 zł, to już zostanie 1.500 zł. Powiesz do tego, że nie masz dużej wiertarki udarowej i porządnych wierteł do betonu i nagle się okaże, że lepiej dać to zrobić komuś kto zrobi to 5 razy szybciej i bądź co bądź (abstrachując od różnego poziomu usług) lepiej od Ciebie!

Wychodzę z założenia, że rób to co umiesz. Pracujesz, zarabiasz pieniądze, więc rób to dobrze, szybko i zarabiaj dużo. Ale nie bierz się za coś jeśli nie masz o tym pojęcia!

Na swojej budowie orałem z taczką i łopatą, wałkiem do malowania, panelami, gniazdkami elektrycznymi, wieszaniem lamp. sprzątaniem w kółko i wszystkim co można było.

Ale nie szerz teorii, że "dla chcącego nic trudnego". Ciężkie prace budowlane, obarczone ryzykiem błędu spowodowanym brakiem wiedzy i umiejętności trzeba minimalizować poprzez zlecenie wykwalifikowanemu wykonawcy. Rola inwestora, żeby znaleźć dobrego i niedrogiego wykonawcę i na tym trzeba się głównie skupić.

Wybacz, ale jak czytam takie głupoty, to faktycznie się denerwuję. Nie miałem zamiaru Cię krytykować. Zwyczajnie, elementarnie się z Tobą nie zgadzam

Default avatar
Napisany przez bob
#1056

a jak się nie ma pieniędzy na budowę domu, to nie należy udawać, że Ciebie stać. Potem są tragedie rodzinne, bo ktoś myślał, że zbuduje dom budując popołudniami i w pojedynkę. Żona wk*****na, dzieci nie widujesz, frustracja zmęczenie i brak pieniędzy bo się komuś wydawało, że za 300 k wybuduje wymarzony dom własnymi ręcami. To tak nie działa.

Default avatar
Napisany przez orchidea19
#1057

A ja uważam, ze za 300 tys. da sie dom wybudować i nawet go urządzić i mieszkać. Wymaga to jednak sporo zaangażowania ze strony inwestora i czasu w to włożonego. Jesli wszystko zlecasz ekipie czyli obcym ludziom to trudno od nich wymagać, żeby szukali tańszych materiałów przy zachowaniu wysokiej jakości - oni nie robią tego dla siebie, więc im tak nie zalezy, i robią to na czas, bo przeciez jak skończa u ciebie to pójda gdzie indziej zarobić. Myślę, ze jeśli się ma od poczatku budowy pełną swiadomość swoich możliwości finansowych to jest to wykonalne ( wtedy nie dajesz sie ponieść zachciankom)

Default avatar
Napisany przez Bob
#1058

Haha dobre! RóŻnica w naszych poglądach bierze się tego, że ja już mam budowę za sobą a Ty najwyraźniej jeszcze nie... ludzie, zdejmijcie te rozewe okulary.
I co Wy tak psy wieszacie ba tych budowlancach, nie róbcie z nich wyłącznie leniwych, nieznajacych się na robocie cwaniaków.
Wy zapewne w większości też pracujecie w usługach...

Default avatar
Napisany przez orchidea19
#1059

i tu się mylisz - jestem w trakcie budowy domu, systemem gospodarczym rzecz jasna, i wiem jak trzeba porównywać ceny i jak można i przepłacić i oszczędzić za to samo. To, ze ktoś ma inne zdanie niż Ty nie oznacza, ze Ty masz rację a ktoś jej nie ma.

Default avatar
Napisany przez bob
#1060

a możesz powiedzieć na jakim etapie jesteś?

Nie da się zbudować awokado za 300 tys zł i urządzić. Jak tak twierdzisz, to jesteś w błędzie. Nie zamierzam Cie rzecz jasna przekonywać. Każdy uczy się na własnych błędach:)

Default avatar
Napisany przez fred
#1061

bob, muszę cię zasmucić - da się wybudować awokado za 300 koła! wyposażone i urządzone. fakt, nie mam w salonie Ludwika XVI, a na podłogach zwykłe panele (układane "tymi rencami"), a zamiast wypasionego sprzętu agd BOSCHa wybrałem tańsze Candy. nie mam bajerów i wodotrysków, ale dom jest wykończony, ładny i funkcjonalny. nie oszczędzałem na cegle, ociepleniu i dachu, ale glazury, gres i panele wybierałem "ładne, ale tanie". kupę pracy wykonałem sam. nie mam wykształcenia budowlanego ani inżynierskiego, ale DAŁEM RADĘ! pewnie zajęło mi to więcej czasu niż 'fachowcom', ale nie żałuję. wyszło ładnie i równo, a zaoszczędzone pieniądze mogłem wydać na coś innego. i do tego satysfakcja, że człowiek coś potrafi zrobić oprócz klikania w klawiaturę...

bob, z ciekawości - wyrobiłeś się z całością w 600 tysiącach? tak mniej więcej...

Default avatar
Napisany przez bob
#1062

Fred, gratuluję!
pochwal się zatem realizacją i zamieść zdjęcia!

Default avatar
Napisany przez fred
#1063

a dziękuję, dziękuję...
pokażę, jasne że pokażę... ale najpierw pochwal się ile wydałeś na swoje cudeńko.

Default avatar
Napisany przez bob
#1064

Fred, jeszcze w kwietniu zadawales laickie pytania dotyczące ocieplenia dachu i montażu płyt g-k a mi zarzucasz że umiem tylko klikać w klawiature.... Chcesz mi wmówić że ukończyłeś dom i mieszkasz pół roku później za sprawą pracy "tymi rencoma" ? :-) ściemniasz.

Default avatar
Napisany przez fred
#1065

bob, pół roku to baaardzo dużo czasu. nie każdy musi budować średni domek przez 5 lat. znam ludzi, którzy weszli do domu po 11 miesiącach! fakt, poszło na to sporo kasy - wykonawcy dostępni od ręki cenią się, do tego osuszacze, cuda na kiju, ale mieszkają już kilka lat i nic się nie dziele. a tempo mieli takie, bo nie mieli gdzie mieszkać, a mieszkanie z teściową do najprzyjemniejszych podobno nie należy ;)
żeby było jasne - ocieplenie dachu zajęło mi dwa tygodnie, łazienki i kuchnia miesiąc, potem weszli stolarze - w miesiąc miałem kuchnie, schody i parkiety. można? można! więc zanim kogoś oskarżysz o ściemnianie najpierw policz i pomyśl.
a swoją drogą trochę mnie zaniepokoiłeś tym, że chciało ci się wertować forum co najmniej do kwietnia celem wyszukania tego argumentu..

a co z tą kwotą? nadal liczysz???

Default avatar
Napisany przez Julka
#1066

uuu... gorąco ;)
żeby ostudzić emocje - poproszę o zdjęcia Waszych schodów. bob-a już są, ale może ktoś jeszcze pochwali się jakie ma schody. czy robiliście listwy/wengi, jakie trepy, czy podstopnice, jaka bariera, jakie oświetlenie, jaki kolor, pełna decha czy w okleinie...
z góry dziękuję za wszelkie informacje.

Default avatar
Napisany przez bob
#1067

Może fred załączy? :-)

Default avatar
Napisany przez fred
#1068

czytaj parę postów wyżej - policz wydaną kasę to zobaczysz moje zdjęcia.

a może po prostu mam beton, w końcu przez pół roku nie miałem czasu na zrobienie schodów. ale w wolnej chwili sam obije je deskami, które zostały mi z szalunków, pociągnę farbą elewacyjną, która też mi została, i jakoś się będzie chodziło... a jak ktoś się przyczepi to powiem, że to nowy styl...

Julka, listwa czy wenga zależy od twoich upodobań, jeden woli 'dechę', drugi listwę. z listwą wyglądają na lżejsze. poza tym spocznik jest mały, więc wenga raczej odpada.
trepy jak trepy, tu raczej nie poszalejesz. i nie rób bez podstopnic - tynk pod trepami będzie trzeba malować co trzy miesiące.
bariera - wg gustu. może być drewniana, metalowa, drewniano-metalowa, szklana... i w każdej kategorii kilkadziesiąt lub nawet kilkaset możliwości.
oświetlenie to fajna sprawa, jak masz wyciągnięte kable to rób. najwyżej nie będziesz ich włączać.
kolor - tak jak bariera - wybierz sama.
a z czego? decha! żadne oklejanie, tylko lite drewno. a jakie wybierzesz to od razu możesz mieć problem z kolorem z głowy.

Default avatar
Napisany przez bob
#1069

Fred,
ja zdjęcia zamieściłem i nie oczekiwałem nic w zamian. Trochę empatii. Widzę, że masz z tym problem. Nie rusza Cię nawet, kiedy kobieta prosi o zdjęcia:)
Chciałbym zobaczyć Twoje drewniane schody z litego drewna zrobione Twoimi rencoma w budżecie do 300.000 zł!:))))))
A jeśli jak twierdzisz dalej masz beton na schodach, to nie rób innym nadziei, że da się wybudować dom za 300.000 zł...
Schody z litego drewna kosztują od 6.000 zł (buk, jesion) do nawet 20.000 zł. Moje dębowe, pełne, z klejonego drewna i stopnic o grubości 4.2 cm kosztowały ok. 8.000 zł, ale ty pewnie powiesz, że da się taniej gdyby tylko trochę poszukać, albo samemu zabawić się w stolarza....

Default avatar
Napisany przez fred
#1070

z uporem maniaka wmawiasz nam, że tylko ty masz rację, i jak ktoś wydał mniej niż pół bańki za dom to na pewno ma wszystko spierdzielone i nie będzie mógł w nim mieszkać.

miałeś na to, wydałeś, gratulację. ten kto nie ma góry kasy to liczy każdą złotówkę i oszczędza gdzie może.

co do schodów to kto ci każe brać te za 20.000? po tych za 6.000 czy 8.000 tak samo będziesz chodził. a dąb jest przereklamowany. nie dość, że bardziej miękki niż jesion, to ze specyficznym kolorem, który nie każdemu pasuje. ale że jest to drzewo szlachetne, to kosztuje.

Default avatar
Napisany przez bob
#1071

fred, czytaj ze zrozumieniem
napisałem, że wydałem 8, choć orientowałem się w ofertach rynkowych i nie było problemu ze znalezieniem oferty na 20 tysi. Osobiście uważam, że moje schody są piękne, ale przede wszystkim są porządnie zrobione. Nie rozmywajmy tematu na kolory drewna i związane z tym gusta, bo jak wiadomo o tym się nie dyskutuje.
W ani jednym momencie nie szczyciłem się ile to ja wydałem na dom i czemu tak dużo. Nie potrzebnie widzę wytworzył Ci się chyba jakiś kompleks.

Widzę w mojej okolicy ile domów jest wystawionych na sprzedaż w stanie nie dokończonym, właśnie z powodu faktu, że inwestorzy mocno niedoszacowali koszty budowy. Jak już wcześniej ładnie to chyba banksy stwierdził, ludzie którzy mają kase to budują garaż wielkości parteru awokado. Uważam, że wszyscy amatorzy awokado oglądają każdą złotówkę, bo jak widać projekt jest ogólnie z kategorii domów małych o niskim budżecie budowy. Z jakiegoś powodu również taki wybrałem, więc uważam, że wszyscy jedziemy na podobnym wózku.
Uważam, że da się zbudować awokado i zamieszkać za 450.000 zł nawet mając jakąś płytę chodnikową przed domem a nie błoto. Ja wydałem więcej za sprawą rekuperacji, pompy i paru innych dodatków - zrobiłem to celowo, ponieważ skalkulowałem możliwości i świadomie o tym zdecydowałem. Co nie świadczy o tym, że na końcówce nie było gorąco.
Ale nie wierzę, że można zbudować awokado za 3 stówki i wyposażyć. A przynajmniej sprzeciwiam się z faktu robienia ze mnie łosia i frajera, bo chciałem dołożyć do lepszych rozwiązań. Zanim coś odpiszesz, to przeczytaj proszę mój wpis jeszcze raz. Naprawdę nie ma tu jadu, buty ani przemądrzałości z mojej strony.

Jak nie chcesz to nie zamieszczaj zdjęć. Jak mi zamieścisz zdjęcia identycznego domu jak mój i powiesz, że wydałeś 300, to wtedy się wkurzę!:)

pozdrawiam!

Default avatar
Napisany przez banksy
#1072

fred - wyluzuj, bob nie da sobie w kaszę dmuchać! :)

bob - najpierw chwalisz, a teraz mnie cytujesz - zaczynam się martwić ;)

a żeby nie było dołożę swoje 0,03 zł do dyskusji - uważam, że korzystając z przeciętnych materiałów (nie badziewia) i przy dużym nakładzie pracy własnej (ewentualnie Ukraińców) można zbliżyć się do kwoty 300 kpln.
sam archon wycenia (sprzęt, robocizna, materiały, instalacje - ceny minimalne, netto) ten projekt 311 tysi, więc jak ktoś będzie pilnował swoich złotówek to ma szanse postawić awokado i nie zbankrutować.

Default avatar
Napisany przez bob
#1073

no właśnie 311 netto, nie wszystko da się zrobić netto, bo materiały trzeba kupić brutto czyli + 23% albo +8% jak się uda na firmę, ale trzeba jeszcze coś dorzucić za robociznę na fv usługową. Średnio licząc 15% na samych watach to już jest 350.000 zł. No chyba, że towar spadł z transportu wcześniej albo pochodzi w innej budowy, ale takich sytuacji nie rozważamy...
Archon w kosztorysie bierze dachówkę czerwoną marsylkę - kto taką położył pytam się??? Już dobra blachodachówka jest tańsza. Archon nie liczy też deskowania zdaje się, a większość z Was nie rozważa budowy dachu bez deskowania. Ja nie mam deskowania:)

Archon nie policzy też w kosztorysie prawdopodobnie litych drewnianych schodów (ale tu mogę być niedoinformowny) jak też nie policzy Ci ogrodzenia i prac ziemnych oraz wszystkich innych związanych z urządzeniem se siedliska.
Archon nie policzy również w kosztorysie sprzętów AGD, mebli kuchennych i szaf do zabudowy...
Trzeba jeszcze doliczyć tzw chwile słabości i zachcianki, które każdy ma na pewnym etapie i coś tam dołoży z zaskórniaków
Ale może należę do wąskiego grona niedowiarków!:) Zobaczę to uwierzę!:)

Default avatar
Napisany przez banksy
#1074

ale przyznaj, że można zbliżyć się do 300 kółek.
schody przecież możesz mieć sosnowe, panele po 15 zeta za metr, lodówkę Mińsk, telewizor Rubin, ogrodzenie z desek szalunkowych, a podwórko wysypać resztkami potłuczonych cegieł ale awokado będzie stało i w budżecie się zmieścisz ;)

Default avatar
Napisany przez bob
#1075

Tyle że buduje się po to żeby sobie standard życia podwyższać a nie obniżać.
Ale zwróć uwage ze tu wszyscy piszą które okna lepsze a nie które sa najtańsze. Jakoś nikt jeszcze nie napisal zapytania na tym forum gdzie mozna kupić najtańsze okna.. Każdy to gdzieś posrodkuje, a przy budżecie 300 tysi nie ma miejsca na kompromisy.

Default avatar
Napisany przez banksy
#1076

widzę, że nie wyczułeś ironii ;)
a jeśli rozważamy już na temat magicznych 300 tysi to uważasz, że wszyscy biorą pod uwagę cenę brutto? wydaje mi się, że zdecydowana większość pieniędzy idzie z ręki do ręki, bez paragonu, faktury czy innego dokumentu. od razu wyjaśnię, że mam umowy ze wszystkimi wykonawcami. a faktur jeszcze nie dostałem tylko od typa z koparki. jak nie ma tuszu w drukarce to mu się długopis zagubił...

Default avatar
Napisany przez bob
#1077

Ironie oczywiście że wyczułem:)
W pierwszym odruchu chciałem odpisać "ale co to za życie":)

Nie zakładam, że wszyscy mają skoroszycik z fakturkami, ale jakby nie patrzeć, albo zapłacisz za materiał sam z Vatem, albo przepuścisz przez firmę. Firma, żeby miała koszty musi mieć przychody. Nie jest to tak, że płacisz budowlańcom za materiał netto, bo oni muszą towar zakupić, a potem go sprzedać z usługą.

Nie ma co rozwijać, bo zaraz się okażę że koś tu w US pracuje, a już prawie wszystkim podpadłem:)))

Default avatar
Napisany przez banksy
#1078

fakt, wolę podpaść żonie, księdzu i szefowi jednocześnie byle nie podpadać us ;)

Default avatar
Napisany przez z@z.zz
#1079

jak rozwiązaliście problem deszczówki z dachu? zwykłe rynny i woda lejąca się wokół domu na trawnik czy inne rozwiązanie - zbiornik/rozsączanie/studnia chłonna? bardzo proszę o podpowiedzi, bo na wiosnę będę robił orynnowanie, a jeszcze nie mam planu jak to zrobić.

Default avatar
Napisany przez Janek
#1080

Dondzio widziałem na zdjęciu że masz na ścianie kaloryfer pionowy. Powiedz jak to rozwiązanie się sprawdza w stosunku do zwykłych poziomych kaloryferów bo ?

Default avatar
Napisany przez Janek
#1081

Oczywiście bez tego "bo" na końcu :-)

Default avatar
Napisany przez pogiel
#1082

ja również byłbym chętny na info o rynnach, jeśli można waściów łaskawie prosić...

Default avatar
Napisany przez Bob
#1083

Jeśli wy również planujecie się zmieścić w 300 tysiącach to proponuje dac od zygacza po 40 cm (nie więcej) szarej rury plastikowej w strone od domu :-)
A poważnie to co tu doradzać.
Jeśli macie nisko wody gruntowe to proponuje zrobić 2 studnie chłonne po 3-4 kręgi, albo dluzszy kawalek rury drenarskiej gdzieś po działce
Jeśli problem z wodą gruntową jest silny jak u mnie, to jest problem, bo studnia chłonna nie załatwia problemu. Wtedy zostaje drenaż a na końcu rura 110 cm pod plotem naa ulice :-)

Default avatar
Napisany przez z@z.zz
#1084

bob, po co ten sarkazm?
jakbym był równie sarkastyczny co ty to zapytałbym czy znasz zasady zagospodarowania wody deszczowej... z tego co wiem masz ją rozprowadzić po własnej działce. no, chyba że ulica też jest twoja...

Default avatar
Napisany przez bob
#1085

z@z.zz
jasne, że wiem, że wody opadowe z dachu należy rozprowadzić po działce - to oczywiste. Dlatego zaproponowałem zwykły żygacz lub też studnie chłonną albo drenaż jako droższe ale lepsze rozwiązanie.
Innych metod nie znam. Można jeszcze Zbiornik wkopać w ziemię, podłączyć pompe i mieć wodę do podlewania na lato.

A sarkazm (faktycznie był) po to, żeby uświadomić niedowiarkom, że budowa domu to jedno, a takie prace jak odprowadzenie wód opadowych - niezbędne, ale które nie wchodzą w kosztorys budowy - to drugie. Kto z tych śmiałków planujących zmieścić się w 300k bierze pod uwagę takie detale? Pewnie nikt, a może się to okazać wcale nie tania impreza. Fakt, można samemu kopać studnie i umieścić kręgi - należy jednak zwrócić uwagę, że kręgi są ciężkie więc uwaga na zdrowie!!

Default avatar
Napisany przez fred
#1086

bob - nie skomentuję tego lania wody na ulicę, w końcu każdy interpretuje przepisy prawa jak mu się podoba.
ale powiedz mi jak przecisnąłeś rurę 110 cm pod płotem?????

Default avatar
Napisany przez bob
#1087

fred, a wiesz co to jest oczywista omyłka pisarska?
a co do lania wody na ulicę to nie wskazałem, że to pochwalam albo uważam, że tak wolno. Z drugiej strony zwróćcie uwagę, że wielu ludzi ma przepust w ogrodzeniu rurą 100-160 mm i jakoś takie domorosłe instalacje w starych domach są i nikt się nie czepia. Przypadek wielu domostw - odprowadzanie wody rynną na utwardzony podjazd, a z podjazdu woda szoruje prosto na ulicę, i co kto komu zrobi???

Wysoko karalne jest odprowadzanie wód opadowych do kanalizacji sanitarnych. Jeśli chodzi o odprowadzania wód deszczowych do istniejących rowów melioracyjnych to nigdzie nie znalazłem, żeby były za to sankcje.

W moim przypadku rów melioracyjny był, bo teren był podmokły, ale teraz jakiś mądrala w gminie pomyślał, że jest problem z należytym utrzymaniem tych rowów i lepiej będzie go w pi*du zasypać. A przecież lustro wody na tym terenie się nie obniżyło. W takich przypadkach trzeba się jakoś ratować...

Default avatar
Napisany przez fred
#1088

a co mnie interesują 'starsze domy'? nie wolno i tyle. może jeszcze szambo pompuj na ulicę, bo przecież ktoś tam na końcu wsi pompuje i nikt mu nic nie zrobił.

budowa podjazdu też jest uregulowana w przepisach - spadek musi być w stronę działki, więc jak u kogoś taka woda spływa na drogę to ma nieprawidłowo wykonany podjazd!

sankcje za puszczanie wody do rowu? wprost czegoś takiego raczej nie znajdziesz... ale pomyśl - rów nie jest na twojej działce, więc NIE MASZ PRAWA tam puszczać wody.

Default avatar
Napisany przez bob
#1089

co ty gadasz. a jak masz spadek terenu od domu do ulicy 1,5 m na 20 m długości, to że niby jak chcesz zrobić spadek w stronę domu?:)

Default avatar
Napisany przez bob
#1090

mam prawo puścić se rure przez całą działkę i zakończyć ją metr przed granicą mojej działki, albo zakopać rure rozsączeniową na długości mojej działki metr od płota. I tak wiadomo, że ta woda zbierze się w rowie melioracyjnym oddalonym o 1 metr od płota po stronie ulicy. Przecież nie zmienisz praw fizyki.
Ekosystemu też w ten sposób nie zaburzysz.

Zapodaj te przepisy odnośnie zjazdu z działki, ja nic takiego nie wyszperałem. Nie wydaje mi się, żeby to było prawdopodobne.
Wręcz nie wydaje mi się, żeby ktoś był na tyle głupi, i celowo zalewał se chate przez zrobienie zjazdu w stronę domu,,,

Default avatar
Napisany przez fred
#1091

teraz odwracasz kota ogonem.

najpierw pisałeś, że rura idzie POD płotem NA ulicę, a teraz, że niby masz prawo zrobić metr od płotu, że prawa fizyki, że ekosystem. prawo masz, ale POD płotem NA ulicę zrobić nie możesz - tego akurat prawo zabrania.

co do zjazdu - nikogo nie obchodzi nachylenie twojej działki. woda ze zjazdu ma spływać na działkę, więc zjazd MUSI być nachylony w stronę działki. i nikt tu nie mówi o zalewaniu domu, bo nachylenie masz (zależy co napisali w warunkach) 2-3 metry, i na nich masz mieć nachylenie 2-5-7% - zależnie co się urzędnikowi przyśni. ale nachylenie MUSI być od drogi do posesji. a co potem zrobisz z podjazdem to już twój problem. więc nie udawaj, że nie rozumiesz o czym piszę, bo nikt ci nie każe robić spadku na 20 metrach.

Default avatar
Napisany przez Monika
#1092

Czy posiadacze kominków mogą wrzucić zdjęcia swoich "piecyków:, może zainspirują innych :-)

Default avatar
Napisany przez gosc
#1093

Monika, nie licz na zdjęcia... zaraz bob napisze, że kominek to przeżytek, katolik nie buduje kominka w domu i w ogóle jest do bani, a reszta będzie cicho siedzieć...
jakbyś napisała, że ktoś ma brzydką dachówkę albo przepłacił za okna to wtedy byłaby jakaś dyskusja.
ja ci zdjęć nie wrzucę, bo nie mam kominka i mieć nie będę. wg mnie zbędny wydatek, a znikomy pożytek.

oglądasz stronę   z 40
gotowy projekt Dom w awokado (N)
KOD: BLACK350
Dom w awokado (N)
Ikona Kondygnacji2
Ikona pokojów5
Ikona łazienki + toalety2
jednorodzinny z poddaszem
131,12 +7,07
Koszty budowy : 311 900 zł
Cena z kodem BLACK350
4 030 zł (3 276,42 zł netto)
Cena regularna 4 380 zł
Najniższa cena z 30 dni przed obniżką 4 030 zł
Korzystny kredyt hipoteczny
REKLAMA
BRAAS - Jakość na lata
REKLAMA
HORMANN - metalowe skrzynie ogrodowe
REKLAMA
Konkurs foto - Twój dom w obiektywie
Konkurs foto - Twój dom w obiektywie
Zgłoś swój dom do filmu
Zgłoś swój dom do filmu
newsletter
newsletter
Polub nas na facebooku
Polub nas na facebooku
Pisz bloga
Pisz bloga
Projekt domu ARCHON+
Projekt domu ARCHON+
ArchonHome
ArchonHome
Dołącz do Newslettera ARCHON+

Otrzymuj na bieżąco informacje o nowościach projektowych, wyjątkowych wnętrzach, inspirujących realizacjach oraz atrakcyjnych promocjach.

Messenger Czat z Doradcą
 +48 12 37 21 900

Dzień dobry,

Niestety nie ma nas teraz w biurze. Czy chcesz, abyśmy do Ciebie oddzwonili w wybranym przez Ciebie terminie?