Dom w malinówkach 11 (E) OZE : Dom w malinówkach 11 (E) OZE (Górny Śląśk) - zaczynamy

Witam,

W końcu po długim czasie oczekiwania, mamy gotowy projekt po adaptacji, w najbliższym czasie złożymy go do urzędu i mamy nadzieję, że cała machineria związana z budową domu ruszy do przodu.

Zdecydowaliśmy się z żoną na ten projekt, ponieważ:
1. Dom nie ma kominów
2. Ogrzewanie pompą ciepła, zamieniamy kotłownie na maszynownie.
3. Dom w projekcie ma uwzględnioną rekuperacje i instalacje fotowoltaiczną na dachu

Ze zmian nad którymi ciągle się zastanawiamy, a które według architekta można wprowadzić już po otrzymaniu zezwolenia na budowę to:
4. Usunięcie wnęki przy wejściu (powiększamy tym samym hol i maszynownie), jednak wydłużamy dach nad wejściem.
5. Podnosimy poddasze o 1 pustak dzięki czemu ściana kolankowa będzie miała ok. 150cm wysokości.
6. Obniżenie podłogi w spiżarni o ok 0,5m aby można było normalnie stać.

Niestety nie wszystko jest takie różowe :(
Wjazd na działkę mamy od prawie idealnie od południa, jednak salon będzie skierowany na północ.
Uzyski słoneczne które w obecnych czasach mają bardzo duże znaczenie, będą mizerne jak nie zerowe, jednak widok z okna miał dla nas większy priorytet, kwestie prywatności również.
Koszt ogrzewania pompą ciepła przy obecnej cenie energii elektrycznej może okazać się strzałem w kolano, o montażu instalacji fotowoltaicznej już raczej przestałem myśleć po zmianach które wprowadzono (chociaż w dokumentacji jest jej projekt).
Jest rekuperacja która zużywa kolejne kWh, ale mamy nadzieję że przełoży się to na zdecydowanie niższe koszty ogrzewania zimą.

Zastanawiamy się nad montażem klimatyzacji lub co podobno też działa nad montażem glikolowego wymiennika ciepła w rekuperacji co obniży temperaturę w lecie.

I teraz pytanko do was, odwiedzających ten wątek - jeśli jesteście w trakcie budowy na co mamy zwrócić uwagę przy budowie, a może ktoś jest ze śląska, jest już po budowie lub w jej trakcie i poleci nam jakąś ekipę.

Papierologia w wydziale budownictwa w Tychach to jest istna droga przez mękę.
Dokumenty złożone w połowie marca po raz pierwszy, na chwile obecną po raz trzeci dokonujemy ich poprawy, a raczej architekt który dokonał adaptacji.
Niestety na własnym przykładzie już wiem, że bez względu na wszystko do adaptacji projektu gotowego trzeba brać architekta z danej gminy/powiatu, który zna specyfikę danego wydziału budownictwa, który już przy pierwszym podejściu będzie wiedział jakie składać dokumenty, gdyż jak się okazuje różne urzędy wymagają różnych dokumentów, niektóre wymagają dodatkowo "branżystów" a niektóre całkowicie to pomijają.
Oczywiście za każdą pieczątkę w takim projekcie trzeba płacić, architekt z uprawnieniami budowlanymi przybija swoją, następnie osoba posiadająca uprawnienia budowlane w projektowaniu instalacji elektrycznych oraz kolejna która posiada uprawnienia do projektowania instalacji sanitarnych.
Doszło już do kuriozalnych sytuacji gdzie na etapie pozwolenia na budowie, musieliśmy dostarczyć do wydziału budownictwa w Tychach, oświadczenie projektanta o braku możliwości podłączenia domu do sieci ciepłowniczej której nie ma w naszej dzielnicy.
Pół roku za nami, ciekawe jak długo jeszcze.

A zatem dokumenty które były u nas potrzebne (działka była uzbrojona, wprowadzona woda, kanalizacja, prąd)
- warunki techniczne przyłącza wody (w naszym przypadku "zapewnienie dostawy wody")
- warunki techniczne przyłącza energii elektrycznej
- warunki techniczne przyłącza kanalizacyjnego (w naszym przypadku "zapewnienie odbioru ścieków")
- DECYZJA o dostępie do drogi publicznej
- projekt zjazdu z drogi publicznej (nas to na szczęści ominęło, gdyż zjazd z drogi publicznej istnieje już od 30lat w tym samym miejscu, zjazd bezpośrednio z publicznej drogi asfaltowej).
- pieczątki uprawnionych "branżystów" na stronie głównej projektu z ARCHON, na stronie głównej projektu adaptacji, oraz na mapie z naniesionym budynkiem.
- opis inwestycji uwzględniający wszystko z MPZP, jak stosunek zieleni do powierzchni utwardzonej, odległości od płotów, wysokości budynku, rodzaju dachu, jego pokrycia, kątu dachu, koloru dachu, koloru elewacji, położenia domu na działce, miejsca postoju auta, rodzaju powierzchni utwardzonej, położenia koszy na śmieci itp. Mimo, ze wszystko widoczne na mapie, na to być uwzględnione w formie pisemnej.

Czy tylko w moim wydziale budownictwa aż tak się czepiają, czy to może w waszych wydziałach budownictwa??

Minęło już ponad półtorej miesiąca i jest w końcu mam pozwolenie na budowę.
W piątek otrzymaliśmy pozwolenie na budowę, teraz kolejne półtorej miesiąca na uprawomocnienie się pozwolenia i ruszamy w nowym roku z budową zaraz jak tylko pozwoli pogoda.

To co zmieniamy w projekcie po konsultacji z architektem i kierownikiem budowy - zamiana fundamentu monolitycznego na fundament budowany z pustaków szalunkowych zalewanych betonem, zmniejszamy ilość słupów betonowych ściany kolankowej z 18 na mniejszą jednak od samego fundamentu co ma przełożyć się na mniejsze ilości betonu i stali nie wpływając negatywnie na wytrzymałość konstrukcji.
Zmiana bloczków z betonu komórkowego na pustaki ceramiczne wienerberger drifix 25P+W montowanych na pianę.
Zmieniamy pokrycie dachowe z blachodachówki na dachówkę prawdopodobnie betonową płaską, zastanawiamy się nad płaską dachówką ceramiczną jednak finalnie zadecyduje cena.

Ruszamy!!!
Dla ekipy budowlanej taka pogoda (śnieg i mróz -5stC) to nie problem, dla samej budowy podobno też nie, najważniejsze, żeby samo zalewanie fundamentów odbyło się w dodatniej temperaturze.
Teraz prace przygotowawcze, szalowanie, przygotowanie zbrojenia i oczekiwanie na tygodniowe okienko z temp. powyżej 0stC

Coś się ruszyło, kontynuacja w poniedziałek +5stC według prognozy.

Pogoda dopisuje, wiec działamy.
Prace mocno spowolniły, mierzenie, cięcie, ustawianie, wbijanie i skręcanie.
W związku z zmianami w projekcie jak "pogłębienie" spiżarni pod schodami, wyskoczyły dodatkowe koszty, jak wykonanie dodatkowego szalunku, dodatkowe zbrojenie, zakup dodatkowej tarcicy, konieczność wykonania "ciężkiej izolacji spiżarni".
Dodatkowo w związku z tą zmianą konieczna jest zmiana poprowadzenia rur kanalizacyjnych gdyż według projektu rury przechodzą po skosie przez spiżarnie, oraz zmiana lokalizacji skrzynki bezpiecznikowej która również według projektu znajduje się pod schodami.
W piątek elektryk wykona uziemienie fundamentowe i doprowadzi bednarkę do skrzynki bezpiecznikowej która będzie umiejscowiona w maszynowni oraz wyprowadzi cztery "wąsy" a przed zasypaniem fundamentu wykona otok wokół domu.

Czekamy na wodoodporny beton B25 z dodatkami zimowymi 17m3 ponad 37ton, temperatura w trakcie wylewania według prognoz na +8stC wiec to takie dmuchanie na zimne.
Bednarka wykonana przez elektryka, wyprowadzona w czterech rogach budynku, dodatkowo wykonane podejście pod skrzynkę rozdzielczą w kotłowni zamiast spiżarni pod schodami.

Szalunki zalane. Teraz czekamy na lepszą pogodę i zaczynamy murowanie ścian fundamentu z pustaków szalunkowych, przyjmujemy 0,16m3 betonu na każdy m2 ściany.

Ściany fundamentowe z bloczków szalunkowych już gotowe, teraz izolacja, następnie beton, ocieplenie i będziemy zasypywać wykop.

Kolejne etapy za nami, izolacja i ocieplanie ścian fundamentowych, zasyp, kanalizacja.