Dom w gladiolach 2 : Problem KOTŁOWNI?

Mam pewien problem z kotłownią, mianowicie chodzi o to, iż nie wiem: 1) jak sobie poradzić z transportem węgla do kotłowni, 2) z "cichym zabójcą" - czadem. Wybraliśmy z żoną "dom w gladiolach 2 - odbicie lustrzane. Dom będzie budowany na wsi. Kierowaliśmy się większą kotłownią przy wyborze projektu, ponieważ większość projektów jest przystosowana pod miasto. Dodam, iż będziemy palić "Miałem" - piec będzie uniwersalny. Problem polega na tym, iż projektant nie przewidział takiej sytuacji:-) Czy ktoś z Państwa rozwiązał ten problem? Jeśli tak proszę o jakieś wskazówki - dom będzie otynkowany (cegła klinkierowa nie wchodzi w grę) i prawdę mówiąc nie chcemy się borykać z ciągle brudną ścianą przy każdym transporcie węgla wprost do kotłowni, np. przez okno. Może ktoś ma jakieś ciekawe pomysły?
Na rysunku zaproponowałem zamurowanie drzwi wejściowych od środka do kotłowni i w zamian za to usytuowałem je od zewnątrz. Proszę o pomoc. Pozdrawiam

a oto rysunek...

Witam!
Jeżeli chodzi o problem z kotłownią, to my też budujemy ten domek na wsi. Będziemy również ogrzewać tradycyjną metodą czyli węglem. Nie jestem jednak przekonana co do tych drzwi do kotowni z zewnątrz. Ja nie wyobrażam sobie drałowania w nocy po śniegu celem podłożenia do pieca. Ba nawet głupie podłączenie pąpki, czy sprawdzenie temperatury na piecu będzie wymagało wyjścia na zimno. Ja bym się na takie rozwiązanie nie pisała. Problem ze składowaniem węgla rozwiązaliśmy budując budynek gospodarczy niedaleko z garażem, letniakiem i właśnie ze składem na opał.
Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkim gladiolowiczom udanego Nowego Roku!

Witam,

Proponuję zrobienie wejścia do kotłowni z wiatrołapu. Pozwoli to wyeliminować konieczność wychodzenia na zewnątrz oraz zmniejszy zabrudzenie wnętrza domu.

Jeśli chodzi o wejście z wiatrołapu odpada. Zmieniliśmy trochę koncepcje, tzn. drzwi od wewnątrz zostaną, a wstawimy tylko na zewnątrz. Aga powiedz mi tylko jedno: będzie Ci się chciało przywozić węgiel z zewnątrz tylko po to żeby napialić :-)? Tzn, że w kotłowni będzie sam piec bez skład węgla czy miału?

...a druga sprawa: jak wyobrażasz sobie wożenie węgla do kotłowni? Przez okno na pewno nie będziesz tego wrzucać, bo będziesz miała ciągle brudno, a od wewnątrz jeśli będziesz chciała go przywozić to będziesz musiała znowu sprzątać na okrągło. To nie taka prosta sprawa z tym miałem, bo przecież jak będzie błoto na dworze to wtedy jest groch z kapustą:-)