To nasz pierwszy dom, więc doświadczenie w budowaniu zerowe. Wykończeniówka owszem - remontowałem kilka razy mieszkanie nasze. Więc pytać, pytać i pytać. I tak do obrzydzenia. I myśleć! Za urzędników, budowlańców, architektów, kierowników, za żonę, siebie, i za pogodę też! Lubię się bawić grafiką 3d, więc oczywiście dom w komputerze rośnie trochę szybciej niż ten w rzeczywistości. Ale to nie tylko fajna zabawa, ale też namacalne korzyści! Wymodelowanie ścian i elementów konstrukcyjnych, pozwala obić zmiany w układzie pomieszczeń kominów itp, widząc,czy inne elementy nie psują nam koncepcji. Przesuwaliśmy komin i dzięki temu mogłem wyliczyć o ile mogę przesunąć, żeby nie wbić się w konstrukcję dachu. Zmiana układu ścianek działowych na poddaszu wcale nie jest taka prosta, ponieważ w niektórych z nich są ukryte rdzenie żelbetowe. itd... No i mogę wejść do domu zanim jeszcze stanie!
O finansach nie będę pisał, bo wiadomo, że wyjdzie więcej niż założenia. Poza tym w każdym regionie kraju ceny są inne, chcemy mieć różne standardy wykończenia, dom inteligentny, rekuperację gruntowy wymiennik ciepła, pompę czy inne cuda.
Jak już pisałem jesień to nie najlepsza pora na rozpoczynanie. Zanim przyszedł dach, trochę u nas padało. Mury mokły. Silka w środku jest pusta, więc woda miała się gdzie zbierać. Modliłem się tylko o brak silnych mrozów. bo pewnie musiałbym dom pozamiatać na szufelkę, jakby zaczęło rozsadzać mury. Dach jest, ale na ścianach widać jeszcze wilgoć. Nie wiem kiedy to wyschnie, żeby można było wstawić okna i położyć tynki. Latem nie byłoby problemu.
Nie wiem jak inni. Ja mam po prostu zajoba na punkcie tej budowy. Jestem zwykle dwa - trzy razy dziennie. W nocy jak nie śpię to myślę, co można robić lepiej, jak coś zrobić, czy można jeszcze coś poprawić. W pracy mam sporo czasu więc dom powstaje w komputerze. Czytam artykuły, oglądam filmiki, przeglądam fora. Ale szczerze mówiąc, z taką ekipą inaczej sobie tego nie wyobrażam.
Zmieniliśmy dość istotnie rozkład poddasza. To się wiąże ze zmianami w rdzeniach, instalacjach, otworach drzwiowych, umiejscowieniem wentylacji, co za tym idzie układu kominów.
Z synem wymyśliliśmy sobie dom "trochę" inteligentny. Projektujemy więc instalację elektryczną. Gdzie jakie przewody i ile, bo przecież trzeba je zamówić w jakiejś rozsądnej cenie.
MYŚLEĆ TRZA!
Ciekawe ile rzeczy spieprzę i nie przewidzę....? :)
Miłego budowania!
Jeśli ktoś zainteresowany, a zna Blendera, to podzielę się projektem w 3d.
ech.....
W życiu nie widziałem, żeby ktoś tak ciągnął się z robotą! Prowadzę własną działalność i ciężko wyrwać się na jakiś dłuższy urlop. Ale zdecydowaliśmy z małżonką, że po trzech latach chociaż tydzień mi się należy. Narty to nasze nowe hobby. Więc 18.012020 jedziemy. Czyli DWA MIESIĄCE po zalaniu stropu. W dniu wyjazdu mieliśmy dopiero konstrukcję i kilka desek na dachu! Się cierpliwość skończyła. Majster dostał ultimatum, że po naszym przyjeździe ma być dach pod papą (tzn papo-membraną). Jak nie, to się żegnamy. No i pojechaliśmy. Muszę jednak oddać sprawiedliwość ekipie. Dach zrobiony BARDZO dokładnie i porządnie. Sam trochę dłubię w drewnie, więc wiem, że przycięcie, zrobienie zamków i wpustów w belkach takich rozmiarów, tak żeby po wciągnięciu na górę wszystko pasowało, to duże wyzwanie. Wszystko spasowane prawie na "żyletkę"!
a i jeszcze zapomniałem, że w międzyczasie udało mi się załatwić wszystko i elektryk wykonał przyłącze. Wreszcie mamy prąd!
Mury jak to mury. Zbudowały się średnio pracowitymi rękami ekipy. Kierownik stwierdził, że widział dużo gorszych wykonawców. Noż kuźwa, od razu się poczułem spokojniejszy i pewniejszy!!! Ale nasz zaprzyjaźniony nadzór inwestorski, uznał że "przycinanie" bloczków silki młotkiem, to niekoniecznie świetny pomysł i w ruch poszła kątówka. Oczywiście nie obyło się bez drobnych zgrzytów z powodu zmian w oknach, ale jakoś doszliśmy do porozumienia.
Przyszedł czas na zbrojenie nadproży nad oknem narożnym. Majster opowiadał mi jak on to cudownie zrobi w tak malowniczy jak na niego sposób, że uznałem go za świetnego fachowca w tym temacie. Na szczęście odwiedził nas nasz nadzór inwestorski i wyprostował budowlańca - bajkopisarza w trzy minuty. Jak krowie na miedzy rozrysował ołówkiem na silikatowej tablicy (czyli ścianie mojego pięknego domu), co i jak ma być ułożone. I kazał rozbierać! Więc pan majster rozebrał i poukładał na nowo. W tzw. międzyczasie udało mi się w końcu zrozumieć co oni w tym Archonie nabazgrali w projekcie zbrojenia, Jak zajechałem na budowę i zobaczyłem, to odpadłem. Znowu źle! Mimo że czarno na białym na ścianie namalowane! No więc majster rozebrał zbrojenie raz jeszcze. Tym razem już konkretnie się nasłuchał ode mnie. Jak nie umie czytać projektów to niech budy dla psów stawia! Chyba całą nos chłop nie spał i rozgryzał projekt. Na drugi dzień, woła mnie i mówi: panie Krzysztofie, pan patrzy! zrobiłem zdjęcia wszystkich rysunków z projektu i teraz mam w telefonie! Geniusz! Ale w końcu zrobił dobrze. Oooooo, dobry telefon to cuda potrafi zdziałać! Nadzór i kierownik odebrali zbrojenie i pozwolili w końcu zalać strop!
21 listopada 2019 roku! 11 dni po planowanym terminie zadaszenia budynku!
Trochę przyspieszymy, jak widać na zdjęciach fundamenty urosły, przyjechała gruszeczka i wylała beton. Nic specjalnego.
ALE w międzyczasie pan budowniczy musiał rozłożyć rury kanalizacyjne i zrobić przepusty na nie i na wodę. Dyskusji było oczywiście co niemiara, bo uznał, że zrobienie tego w ścianie fundamentu będzie ok. Oczywiście co człowiek to inna teoria, ale na szczęście kierownik poparł mnie i orzekł, że bezdyskusyjnie przepusty wszelkie wodne muszą być poniżej głębokości przemarzania gruntu, więc bierz pan łopatę i kop! No to się wziął chłop i jego ekipa za robotę i wykopali. Zanim zaczęli, poprosiłem, żeby nie obsypywał rur, bo chcę zobaczyć. Przyjeżdżam na drugi dzień, no i oczywiście rury obsypane! A jeden odpływ dokładnie, ale co do centymetra w drzwiach do spiżarki! Panie P. a to co!? Noooo.... rura. Ku.... widzę! Ale skąd ona tutaj?! No bo mówił pan, że ma być 5 odpływów i nie wiedziałem gdzie ten piąty ma być... Chyba się przebranżowię i zacznę budować domy! Jak takie majstry domy stawiają to ja chyba lepiej to zrobię... Na szczęście pan budowniczy prosty ale ugodowy chłop, więc rozmowa jest zwykle krótka: to dobrze panie Krzysztofie, tak zrobię. Tylko niech Pan nie obsypuje - mówię. I co? Przyjeżdżam a tu oczywiście obsypane! Pozostało mi się tylko modlić do wszystkich bóstw budownictwa, żeby te ścieki wypłynęły tam gdzie powinny!
Potem oczywiście nawrzucaliśmy przed zalaniem posadzki miliony różnych talizmanów, totemów, monet i innych pogańskich przedmiotów na szczęście, żeby nasz najpiękniejszy na całym osiedlu dom był też najszczęśliwszy!
Mieszkamy w małym miasteczku a budujemy się na jego obrzeżach. Więc celem wieczornych spacerów jest oczywiście plac budowy. Osiedle domków jednorodzinnych. Nowe, więc dużo się dzieje na nim. Różne domu ludzie budują. Więc zanim zaczęliśmy swoją budowę, krokami mierzyliśmy inne domy, czy też same fundamenty. To nasz będzie taki wielki?! (to żona ma ukochana). No cóż, tak. Trochę teraz wyprzedzę chronologię. Sąsiedzi budują parterówkę ok 160 m/kw. Dopóki nie wylaliśmy podłogi, nie było skali. Kiedy zobaczyliśmy naszą podłogę i obok 160m + garaż dwustanowiskowy, usłyszałem: "misiek, to my sobie garaż tylko zbudowaliśmy!" No i faktycznie, mizernie to wyglądało w porównaniu z chatą obok. Ale kiedy urosły ściany i można było wejść do "środka", już było ok. Dopiero wtedy można ocenić realny rozmiar salonu. Nie będzie to kurnik!
Ileż to trzeba wziąć pod uwagę zmieniając cokolwiek...
Otóż zmieniliśmy układ pomieszczeń na górze. Pralnia powędrowała na drugą stronę domu, a jej kosztem powiększyliśmy pokój i powiększyliśmy drugi pokój. Ale nie ma którędy do tej pralni wejść... Eureka! Z łazienki przecież! brodzik pod okno, wanna tam gdzie brodzik pod skosem i wejście obok przy kominie. Siedzę, rysuję, liczę... Kuźwa drzwi chyba pod skos nie wejdą. Komin przeszkadza. Przesuńmy więc komin! a co!
Ale , że w nocy jak nie śpię to myślę ciągle o budowie, gdzieś ok 4 nad ranem zerwałem się przestraszony, że przecież jak przesunę komin to co z konstrukcją dachu?! Oczywiście płatew idzie przy samym kominie... K..... mać! Rano do roboty (pracuję u siebie więc mogę sobie wolny czas poświęcić na różne takie) i dalej wertować projekt i liczyć. 15.5 cm mogę go przesunąć. Powinno starczyć. Więc gazem na budowę, żeby przypadkiem nie zaszalował jeszcze komina. Zdążyłem! Ciekawe czy te drzwi wejdą... Okaże się potem. Cóż, kto nie ryzykuje ten nie ma:)!
No to do dzieła!
ok 20.08.2019 wjechał sprzęt i zrobił wykopy. Pan budowniczy stwierdził, że nie kopiemy na całości tylko liniowo pod ławy. Trochę monet w kieszeni, tym bardziej, że nie trzeba wymieniać gruntu pod całym domem, co jeszcze więcej monet by kosztowało. Kierownik potwierdził, że grunt jest ok i można takie rozwiązanie zastosować. Oczywiście nie odbyło się bez problemów. Architekt na projekcie wytyczył dom jeszcze przed równaniem działki, więc wyszło tak wysoko, że po drabinie do chaty bym wchodził. Zdecydowaliśmy się opuścić od wyznaczonego "0" o 0,8m.
Tania ekipa w naszym przypadku = mało rozgarnięta ekipa. Długo tłumaczyliśmy z kierownikiem i zaprzyjaźnionym ekspertem że musi przewidzieć na jakiej wysokości będzie grunt a ławy muszą być 1,2 pod przewidywanym poziomem (głębokość przemarzania na dalekiej północy). Chyba zrozumiał. Oczywiście zrozumiał po swojemu. Zrobił szalunki "kaskadowo". Czyli tam gdzie jest niżej, ławy zrobił głębiej. Kierownik kręcąc nosem orzekł, iż może i tak być. Wtedy nie od końca sam ogarniałem o co kaman. Teraz po przemyśleniach wyszło, że to nawet lepiej, bo nie muszę w najniższym miejscu działki dosypywać aż 0.5m ziemi. Jako że fundament głębiej mogę mniej, ale o tym zadecydujemy kiedy będziemy myśleć o ukształtowaniu terenu. Nie chcę mieć działki zupełnie płaskiej. Bo to nudne!
Pokuszę się teraz o podsumowanie tego etapu:
Najpierw spostrzeżenia i sugestie:
1. Jesień to niedobra pora na rozpoczęcie budowy (zielsko na działce - koszt usunięcia i ciężko zamknąć budynek przed zimą)
2. Sprawdzenie zdolności kredytowej nie równa się zdolności kredytowej po złożeniu wniosku
3. Jeśli usłyszycie, że zanim zaczniecie budowę wydacie 10k to jest to prawdą!
notariusz 900.00 zł
projekt 2 300.00 zł
kosztorys 80.00 zł
adaptacja 3 500.00 zł
geodeta wytyczenie działki 500.00 zł
geodeta wytyczenie domu 500.00 zł
geolog 300.00 zł
niwelacja terenu 1 400.00 zł
Razem: 9480!!!
Projekt wybrany - Dom w zdrojówkach 8 - odbicie lustrzane. Kryteria: prosta bryła, prosty dach, kuchnia z tyłu domu (przód działki od płd-zach strony, nie chcieliśmy mieć słońca po południu kiedy się gotuje i temperatura w kuchni zbliża się do wartości piekielnych), niewielki metraż - jedno dziecko już na studiach, no i żeby był NAJPIĘKNIEJSZY! Ceny projektów każdy zna.
Trochę rzeczy dla początkujących:
Projekt musi zostać przystosowany do działki, warunków zabudowy, głębokości przemarzania gruntu, do podłączenia mediów. Cena 2500 - 3500 w zależności od architekta. Ale, ale... Zanim architekt zrobi adaptację, potrzebna jest mapka do celów projektowych - 500 i dobrze by było zrobić badanie gruntu - geolog - 300.
KREDYT.... @#$%&*()!!!!!
Pani w banku obok sprawdziła naszą zdolność kredytową, było ok więc złożyliśmy wniosek. Ale coś nad nami czuwało i udaliśmy się do pośrednika kredytowego i złożyliśmy wnioski o kredyt w dwóch innych bankach.
Wszystko zajęło nam trochę czasu i zrobił się sierpień... W międzyczasie geodeta musiał wytyczyć dom, ale żeby to sensownie zrobić trzeba było zniwelować działkę. Zaczynanie budowy jesienią okazało się trochę nietrafione. Zielsko na 1200 metrowej działce po pachy! 4 godziny koparka wydzierała zieloności 130zł/1h. W sumie niwelacja gruntu (z grubsza - zdjęcie humusu i wyrównanie gruntu pod budynek) - 1600. Geodeta wytyczenie domu - 500.
Przyszła połowa sierpnia i Pan wykonawca spytał, czy może postawić przyczepę już na działce. Stawiaj Pan! Parę dni później zadzwonił, czy mógłbym zamówić stal, bo pracownik siedzi w tej przyczepie i mógłby zacząć kręcić zbrojenie. No dobra, wysupłałem z wora parę złotych i kręci. A bank nic... Kredytu nie ma... A Pan wykonawca, że może wykopy zrobimy to już będzie można chudziaka i zbrojenie... No dobra... 900. A ban nic... Pan wykonawca: może bloczki fundamentowe... A bank...
A bank powiedział, że nie mamy zdolności....
I to już był wrzesień. Ciemno mi się zrobiło przed oczami...
Drugi bank też nie. W końcu Millennium uratowało nam tyłki, ale w październiku dopiero.
cdn
No to działka zakupiona! Ostatni dzwonek i udało się jeszcze w użytkowanie wieczyste. Listopad 2018. Oszczędność ok 50% biorąc pod uwagę opłaty roczne i wstępne, ale o tym nie ma co pisać bo już więcej takich możliwości nie będzie.
Chcieliśmy zacząć szybko, ale wyceny ekip budowlanych wbiły nas w ziemię. Okres boom-u budowlanego spowodował wzrost cen. Wstępnie orientacje sprzed roku za sso były ok 50-60k. za robociznę. Na początku 2019 okazały się o ok 30k wyższe. Jednak po kilku miesiącach poszukiwań okazało się, że to nasz lokalny rynek jest tak drogi i znaleźliśmy ekipę za rozsądne pieniądze. Umówiliśmy się na koniec sierpnia - początek września na start.
W tym czasie Pan budowlaniec kończył inne prace a my staraliśmy się o kredyt.
No i się zaczęło...
cdn
Dom w malinówkach 23 (GA)
przez Apheos
Dom w Pięknotkach Kielce 2024
przez Jjunior11
Koniec z dachem
przez Pietrus
Sypialnia
przez Doris
Dechy na dachy
przez Pietrus
2024 © ARCHON+ Biuro Projektów - Tradycyjne i nowoczesne gotowe projekty domów - autorska pracownia architektoniczna założona w 1990r. przez arch. Barbarę Mendel
Z uwagi na ciągłe doskonalenie procesu powstawania projektów (zgodnie z normą ISO 9001), prezentowane na stronie projekty domów mogą nieznacznie różnić się od dokumentacji technicznej.
Informujemy, iż w celu optymalizacji treści dostępnych w naszym sklepie, dostosowania ich do Państwa indywidualnych potrzeb korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies użytkownik może kontrolować za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Dalsze korzystanie z naszego serwisu internetowego, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje stosowanie plików cookies. Więcej informacji zawartych jest w polityce prywatności.
Dzień dobry,
Niestety nie ma nas teraz w biurze. Czy chcesz, abyśmy do Ciebie oddzwonili w wybranym przez Ciebie terminie?