Dokładnie 26.03.2019 minął rok od wbicia pierwszej "łopaty". :)
Jesteśmy na etapie 2/3 prac wykończeniowych wewnątrz domu. Uwagi na tym etapie:
Łazienka:
1) Pod prysznicem w projekcie nie ma miejsca na kosmetyki (mydło itp). Zrobiliśmy otwór w ścianie od strony korytarza, aby uzyskać półkę pod prysznicem.
2) Blat w projekcie jest wykończony płytkami. Wychodził nam na 39cm z wcięciem w futrynie przy drzwiach standardowych 90cm w świetle, 80cm na gotowo. Zrezygnowaliśmy z niego. Zamówiliśmy szafkę o głębokości 45cm na dwie umywalki. Szafka wyjdzie równo z futryną drzwi.
3) Wnęka na prysznic wyszła nam dokładnie 95,5 cm na gotowo. Ograniczona liczba ofert drzwi prysznicowych. Na wymiar wycenili nam 3K. Można to wcześniej przewidzieć i zrobić wnękę np, na 90cm.
Z braku czasu nie uzupełniłam zabudowy poddasza.
Przypominam: mamy wiązary. Ocieplenie dawaliśmy w strefie dolnego pasa wiązara 15cm i w strefie murłaty 15cm. Wełna mineralna Neowool 034 + POLECAM! Świetna cena. Wykonawca chwalił, że dobry materiał - nie sypie się, jest mocno zbita. Klasa! Ostatecznie mamy 2,67cm wysokości pomieszczenia. Sufity z płyt G-K na ruszcie, ruszty idą krzyżowo, przy ścianach taśmy akustyczne przyklejane do profili i taśma poślizgowa.Sufity przygotowane pod malowanie.
Na górze zabudowa z płyty OSB. Uzyskaliśmy ok. 60m2 miejsca na graty i duperel. Można byłoby szarpnąć się na więcej, ale nie czujemy potrzeby. Jeśli takowa powstanie, będziemy zabudowywać resztę. Wentylacja podpięta i ocieplona wełną mineralną oraz folią alu. Poddasze wygląda jak las zapałek połączony z rurami wydechowymi Star Treka
Mamy dwa powiększone kominy (w projekcie były 3). Wentylacja jest wpięta do nich. Odcinki poziome są dlatego, gdyż wszędzie (z wyjątkiem salonu) mamy wymuszoną wentylację.
Uwaga: Schody włazowe przenieśliśmy do kotłowni. I chwała nam za ten pomysł! @Archon - co to za pomysł, żeby ten okropny właz umieścić w przedpokoju?!
Rada: nie róbcie włazu na dach w przedpokoju. W kotłowni spokojnie jest na niego miejsce (zrobię fotę to podeślę).
Robimy wnętrze. Małżonek nie zgadza się na upublicznianie zdjęć, dlatego będę tylko wrzucać opisówkę oraz inspiracje.
Kotłownia już w płytkach.
Parapety zamontowane.
Zdecydowaliśmy się na zmianę baterii umywalkowych na podtynkowe. Uwaga: blat w łazience jest....mały! :( Bardzo mały! Wychodzi ok 38cm i jeszcze trzeba będzie wyciąć futrynę. Rezygnuję z blatu "murowanego", zrobię szafkę. Żeby jeszcze zyskać cenne centymetry, wbudujemy w ścianę baterie. Trochę kłopotliwe, bo instalacja wodna przygotowana standardowo. :/ Hydraulik już zaplanowany.
Plan na WC opracowany. Plan na łazienkę w 99%. Kuchnia - zamówiona. Drzwi - zamówione. Płytki na podłogi czekają w boksach startowych na wbudowanie. Wszędzie robimy płytki gresowe. Nie lubię paneli za ich akustyczność i ten "stukot". Drewno jest piękne i uwielbiam drewno, ale nie dla mnie na podłogę (analogia do zalewanych parapetów). Jak nie potrafię pielęgnować drewna, to sobie trzasnę drewnopodobne gresy :P
Aktualnie poszukuję płytki ceglanej na ścianę w salonie. Koza-piec do wybrania. Cały czas skłaniam się ku kozie Antares z kratki.pl
Oczywiście trzeba było przesunąć kilka kontaktów. Oczywiście nie trafiliśmy z wentylacją do pochłaniacza - projekt kuchni uległ zmianie. Niby wszystko przemyślane, a jednak guzik z pętelką. :) Wokół domu panuje wszechobecny plac budowy. Taras pełni funkcję składu budowlanego, a wejście do budynku jest po euro paletach. Najwyższy europejski standard. :P
Dzisiaj zakończyliśmy roboty "budowlane". Mamy oficjalnie stan deweloperski. Ciepło i sucho. :)
Zostaje nam przygotowanie domu na wejście ekipy wykończeniowej. Do końca stycznia mamy czas na wybór płytek, sedesów, umywalek, baterii, sprzętu AGD, kolorów, drzwi parapetów.....głowa boli!
Zdjęcia wg kolejności: kuchnia/salon, WC, gabinet, sypialnia, łazienka, nie-wiatrołap.
Mamy sufity! :)
W końcu zniknęła ta ogromna "dziura" i nieokiełznana przestrzeń (czytaj: nie do ogrzania!). Ociepliliśmy i zabudowaliśmy strop. Na górze na poddaszu częściowo wykonaliśmy zabudowę (podłogę). W domu zrobiło się idealnie cicho. I najważniejsze ciepło. Chwała wynalazcy wełny mineralnej. :)
Kotłownia odpalona. Na razie w wersji roboczej, bo nie mamy płytek. Ustawienie na minimum, woda na wyjściu ok 23st, temperatura wewnątrz 12 st.
Garaż nadal bez źródła ciepła, zadanie na najbliższe dni - kupić grzejnik elektryczny. :) Jeszcze nie mieszkamy, ale już teraz mogę powiedzieć, że podłogówka "po całości" to cudowna sprawa.
Jesteśmy na etapie wykańczania wnętrza. Ciężka sprawa...za dużo możliwości i opcji, a ja nie mam do końca sprecyzowanego pomysłu na całość.
Montujemy podbitkę.
Na tym etapie mamy:
- kotłownię i gaz doprowadzony do domu z licznikiem. Gazownia działała na zawołanie - dosłownie: po każdym naszym telefonie z pytaniem "jak się mają nasze sprawy?", sprawy ruszały na drugi dzień. Rada dla wszystkich starających się o gaz: dzwońcie, dzwońcie i jeszcze raz dzwońcie. A wierzcie nie jest łatwo, bo setka osób i każda odpowiedzialna za coś innego, a wewnętrzny system obsługi klienta ... chyba nie istnieje :)
- całą instalację wewnętrzną
- tynki, wylewki
Brak ocieplenia i zabudowy stropu płytami G-K. To ostatni etap zamknięcia stanu "przed wykończeniem". Na dniach powinniśmy ruszyć z tematem.
Kotłownia prawie ukończona. Zamontowany kocioł z wpięciem w instalację gazową oraz w komin. Nie mamy jeszcze podłączonego zbiornika na wodę i zmiękczacza wody, czekamy na wykończnie kotłowni płytkami, ale to dopiero okolice stycznia.
Podbita maluje się. Nie widziałam jej jeszcze w realu. Może w weekend uda się zobaczyć.
W październiku zbyt piękna pogoda, Superwykonawca robi prace budowlane, nie wejdzie na naszą zabudowę poddasza.
Przeboje z PSG (gazownia). Przyłącze jest od półtora miesiąca, ale nie wpięte w sieć, bo chyba zapomniało im się. Walka z gazem trwa.... ech!
Obiecałam zdjęcia posadzek po zakończeniu prac... Umieszczam zdjęcia posadzek po prawie 2 tyg. od wykonania. Przez 8 dni trzymaliśmy je w wilgoci blisko 90%. Po tym czasie przestaliśmy o nie dbać :P Otwieramy okna, wietrzymy, suszymy. Pogoda ku temu sprzyja.
W tle idzie montaż kotła c.o., wykonanie instalacji gazowej od skrzynki do budynku, zakup deski na podbitkę i jej malowanie (deska świerkowa, lazura bezbarwna), wybór wełny do ocieplenia poddasza (szklana Neowool 034). Mieliśmy spotkanie z brukarzem w sprawie omówienia zagospodarowania terenu na zewnątrz, ale...chyba nie ogarniemy dwóch tematów wykończenie wnętrza i zagospodarowanie terenu na zewnątrz. Przerzucamy brukarza na maj/czerwiec. Czuję powoli zmęczenie budową, a przed nami najbardziej wymagający etap: wykończyć wnętrze tak żeby miało ręce i nogi. Zaczynam drążyć temat materiałów wykończeniowych.
PS Muszę zmienić telefon, bo zdjęcia wychodzą...kiepskie. :/
Posadzki trwały...chwilę. Koło 8 ekipa weszła, o 15 już wychodziła spakowana. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że kończą robotę, zamykają drzwi i mówią: wejdziesz dopiero za 4 dni :D :D Przyjmujesz robotę w ciemno i na słowo honoru. I kolejna moja fascynacja: że oni nie rozwalą podłogówki!! Ja chodziłam w trakcie jej wykonywania w skarpetach i pomiędzy rurkami, a tu łopaty, beton i sprzęt. Cud!
Zdjęcia słabej jakości, ale ogólny zarys prac pokazują. Za 4/5 dni pokażę więcej.
Ocieplenie domu zakończone. Zniknęły "smarki" piankowe spod parapetów, wokół okien wykończone. Cieszę się jak dziecko tym ociepleniem. Ładny kolorek wyszedł, mógłby zostać "na gotowo". :P
Plan na ten rok:
1) We wtorek wylewki.
2) Jak tylko wylewki "dojrzeją" zamawiamy wełnę do ocieplenia poddasza. I tu zaczęłam się doktoryzować i chyba nazbyt wdrażać w temat. No bo którą tu wełnę wybrać?! Pan z hurtowni mówi "tylko Rockwool", Superwykonawca nie mam szczególnie faworyta, ponoć Rockwool obniżył jakość.... Ursa ma wełnę chyba z najniższą lambdą 0,032 Ursa Platinum. Dobre opinie ma ISOVER Supermata. No i tak myślę i liczę....Listopad/grudzień zabudowa i ocieplenie poddasza oraz wykonanie sufitów z płyt G-K (2 x warstwy), zabudowa strychu od góry OSB. Zadanie dla naszego Superwykonawcy :)
3) Do zakończenia mamy jeszcze instalację gazową na zewnątrz (od skrzynki do ściany), kocioł gazowy będziemy uruchamiać po zamknięciu poddasza, liczę, że będzie to początek grudnia.
4) Zakup podbitki świerkowej i pomalowanie jej - malowanie po naszej stronie (zadanie dla taty), bo Superwykonawca wejdzie w grudniu i nie będzie warunków na malowanie podbitki. Myślę o drewnie świerkowym, bo świerk jest stosunkowo jasny i nie "żółknie" jak sosna, ma też bardzo delikatne usłojenie, a chcę wybrać bezbarwną lazurę ochronną (3V3). Ale to może się jeszcze zmienić. :)
5) Wycięcie kilku brzózek. Sorry brzózki, serce mi pęka na samą myśl :( 3 brzózki zahaczają już teraz gałązkami o rynnę, 2 brzózki są jednak zbyt blisko domu, 3 brzózki zasłaniają światło w salonie. :( ;(
Trzymajcie kciuki, żeby szło zgodnie z planem :)
Elewacja z parapetami. Prace jeszcze nie skończone.
Lecimy z elewacją. Dosłownie - lecimy. W 4 dni oklejony cały dom. Teraz trwa "zabawa" z narożnikami, kołkowaniem, itd. Do piątku ma być skończone. Jak Wykonawca mówi, tak będzie. :)
Mały element, ale wart uwagi: parapety zewnętrzne robimy granitowe, zamówione u lokalnego kamieniarza, koszt na wszystkie okna zewnętrzne (z wyjątkiem tarasowego) 1400 zł. Wybrałam ze względów praktycznych granit strzegomski. Jest to najwygodniejszy i najpraktyczniejszy wzór. Zero brudu, kurzu, plam :)
Równolegle z instalacją wod-kan i c.o., nasza najlepsza i niezastąpiona ekipa budowlana od stanu surowego robi elewację. To uczucie zaufania do jakości i rzetelności ich pracy...bezcenne! <3
Ostatecznie zdecydowaliśmy się na 20cm styropianu Thermoorganika Termonium 032, grafitowy. W miejscu okładziny kamiennej dajemy 18cm tego samego styropianu. Na bok płyty fundamentowej 15cm styropianu Thermoorganika Fundament. Wysokość cokołu u nas jest trochę sztucznie wykonana, zdecydowaliśmy się na cokół/opaskę wokół budynki do wysokości posadzki.
Delikatnie zmieniliśmy wizualizacje domu. Planujemy jak na załączonych rysunkach. Na oku mam dwa rodzaje okładziny: kamień naturalny klejony z kawałków (made in china) lub płytka betonowa barwiona na grafitowy kolor. Czas pokaże, na razie wygrywa kamień made in china. Wykończenie elewacji na gotowo planujemy na wiosnę.
PS Coś mi się kolory rozjechały na wizualizacjach :) Wybaczcie, ten słaby szkic w Paint'cie. Kolor okładziny zbliżony do koloru stolarki, czyli blisko grafice z elewacją frontową.
Aktualizacja: Dodaję zdjęcia z elewacji z piątku 21.09.2018. Chłopaki idą jak burza!
Robimy instalację wod-kan i c.o. Tzn już kończymy robić, tylko ostatnio cierpię na chroniczny brak czasu i bywa dzień, że nie ma mnie na budowie :/
Styropian rozłożony (ostatecznie 10cm, przypominam, że mamy jeszcze 10cm pod płytą fundamentową, warstwy od gruntu idą: 10cm styropianu XPS, 25 cm żelbetowej płyty fundamentowej, 10cm, styropianu pod posadzki i na koniec wylewka średnia grubość ok. 7cm), panowie zaczynają układać folię i pętle instalacji c.o. Skrzynka rozdzielcza będzie schowana w szafie w korytarzu. Niestety nie mam jeszcze wszystkich zdjęć...uzupełnię.
Aktualizacja: Uzupełniam zdjęcia. Cała instalacja c.o. położona. Widzę, że mają jeszcze do zrobienia jakieś zaworki itp, podpięcie gazu ze skrzynki do budynku.
W końcu po miesiącu oczekiwania wszedł tynkarz, do wtorku planuje zakończyć prace. Robimy tynki gipsowe, zacierane na gładko. Nie planujemy robić gładzi, zobaczymy w jakim ostatecznie stanie będą ściany po całym "procesie" wykończeniowym. Aktualnie tynki są mokre i mają kolor brązowy. Pomieszczenia, które były tynkowane jako pierwsze są w ciapki - brąz naprzemiennie z kremem. Wrażenia: pomieszczenia powiększyły się jakby..... Garderoba, którą utworzyliśmy z wiatrołapu zrobiła się pokaźnych rozmiarów. Myślę, że będzie w sam raz. :)
Zdjęcia w trakcie prac. Ład i skład na całego :P Jak skończą tynkarze, umieszczę więcej zdjęć.
Dzisiaj PGNiG weszło z budową przyłącza gazowego. Panowie twierdzą, że zajmie im to ok. tygodnia. Nawet nie mam co pokazać na zdjęciach, bo cały wykonany odcinek już zasypany. :/
Rozmawiałam dzisiaj z tynkarzami - przez upały mają poprzesuwane terminy. Mieli wchodzić w następnym tygodniu 9.08., możliwe, że wejdą za trzy tygodnie 27.08. Wychodzi na to, że tynki będą końcówka sierpnia. Tym samym opóźni się instalacja c.o. i wod-kan, no i posadzki. Obyśmy zdążyli do 20. października 2018, bo PGNiG chce wejść z gazem... :\
Nie było jeszcze wpisu o zmianach w projekcie. Wcześniej wspominałam o zmianach, jednak nie pokazywałam i komentowałam ich.
Na tę chwilę już wiem, że "popsułam" swoimi zmianami kotłownię. A to tylko dodanie drzwi z kotłowni do garażu. Niby niewiele, a główkuję teraz gdzie wcisnąć: pralkę, suszarkę, głęboki zlew, kocioł gazowy z zasobnikiem, uzdatniacz wody, sznurki do bielizny, jakieś półko-regały i jeszcze schody na strych. :D Dużo tego jak na jedno niewielkie pomieszczenie...
Zmiana okna w łazience na rozmiar 170/90 bardzo na plus. Dobrze to wygląda. Okno jest tylko uchylne i otwierane "na leżąco" do umycia.
Powiększenie okna tarasowego do 250cm też bardzo dobra zmiana. Powiększyłam okno na świat :)
Zmiana w wiatrołapie. Trudno jest mi teraz ocenić, bo nie użytkujemy domu. Jednak mała garderoba, wg opinii wszystkich nie jest taka mała, czyli plus. Ubikacja niewiele ucierpiała. Wiatrołap, który jest jakby hollem, pomimo wydzielenia garderoby nadal jest przestronny. Drzwi wejściowe mają mniejsze doświetlenie - zamiast 50cm, tylko 30cm. Na pewno straciły na uroku. Ostateczną ocenę zmiany odkładam w czasie.
Mamy wodę! Na szczęście taką z wodociągów, nie gruntową :)
Okres do prac ziemnych idealny - sucho. Wykop na głębokości 1,60m p.p.t. zero wody. Niech sobie przypomnę okres marzec/kwiecień, kiedy przy korytowaniu drogi podchodziła woda... Trudny ten nasz teren (przyp. glina i zaraz pod nią piaski nawodnione), bo wyklucza wiele rozwiązań, np.: kłopot z zagospodarowaniem wody deszczowej, z wkopaniem szamba (wykop będzie na ok. 2,5 m możemy wejść wodę). Za szambo zabieramy się w sierpniu. Czekamy na powrót naszego doradcy i wykonawcy prac ziemnych :)
Jak już pisałam czekamy na tynkarza do połowy sierpnia.
Plany na najbliższy okres:
1. Doprowadzić wodę do budynku
Uzupełnienie: gotowe :)
2. Zrobić wykop i posadowić szambo
Nadal zastanawiam się czy wybrać jedno czy dwukomorowe szambo...może ktoś ma jakieś doświadczenie? wskazówki i rady mile widziane.
Uzupełnienie: już wszystkiego się dowiedziałam. Szamba dwukomorowe zdają egzamin przy gruntach przepuszczalnych, czyli piaskach. W drugiej komorze zbiera się "rzadkie", dodaje dobre bakteryjki i wypuszcza w grunt. Z naszą gliną czeka nas tylko woź asenizacyjny. PS Informacja zaczerpnięta od dealera szamb. Chyba jakoś nie do końca to jest legalne... Szczelny zbiornik to szczelny zbiornik :P
3. Pomysł na odprowadzenie wody deszczowej. Odprowadzenie wody deszczowej jest ciężkim tematem. Mamy teren gliniasty i studnia chłonna nie wchodzi w grę. Dookoła prywatne działki. Rów melioracyjny daleko. Pozostaje nam szczelny zbiornik. Z żelbetowym zbiornikiem nie przedostaniemy się na tył budynku, jedynie jesteśmy w stanie przetransportować tam kręgi betonowe. Na rynku są dostępne zbiorniki PCV jednak ich cena jest wysoka. Może ktoś ma jakieś doświadczenie? wskazówki i rady mile widziane
Uzupełnienie: nadal brak pomysłu :( Znalazłam zbiornik PCV, który ma idealny wymiar na głebokość. Cena jednak zwala z nóg: https://www.aquatechnika.com.pl/pl/zbiorniki-na-deszczowke-podziemne/144-f-line-plaskie-zbiorniki-na-deszczowke-szambo.html#/pojemnosc-3000l Wysokość tylko 65cm.
4. Rozplantować górę ziemi spod płyty fundamentowej.
5. Dowieźć ziemi do podniesienia terenu.
Uzupełnienie: poz 4 i 5 już uzgodniona z dostawcą ziemi. Czekam na odejście upałów, bo nic mi się nie chce w ten gorąc :/
Elektryka zakończona. Inwestor nawymyślał i wyszły nam kilometry kabli - jedna wielka pajęczyna kabli.
Teraz cała instalacja do sfotografowania, żeby wiedzieć w przyszłości gdzie idą kable. Temat instalacji elektrycznej nie przynosi mi radości. Pod względem wizualnym mała zmiana, jednak przeszliśmy na wyższy level technologiczny - mamy prąd w domu, można żarówki odpalać :)
Teraz 3 tygodnie przerwy i luzu. Czekamy na tynkarza. Tynkarz to zawód deficytowy. Trzeba się przebranżowić.
Oknoplast zrobił nam niespodziankę i przesunął montaż okien z czwartku na poniedziałek i wtorek. Takie niespodzianki to ja lubię :)
Okna kolor antracyt quartz, profile Pixel (VEKA dla Oknoplast), pakiet 3-szybowy (ze względu na zmianę przepisów to już chyba konieczność), ciepła ramka warmatek, dzięki której uzyskaliśmy parametry jak dla profili o przekroju 7-komorowym. Napiszę, bez ściemy i naciągania, tylko dlatego, że to moje okna: bardzo ładne okna! Profil zupełnie prosty, zero wyobleń. Kolor antracyt quartz rozjaśniony przez szare nakropienia. Powierzchnia gładka bez struktury, dzięki czemu brud nie wchodzi w rowki. Na co zwróciłam uwagę: szyby mają delikatnie zielony odcień. Patrząc od środka budynku jakby rozświetlały i nasycały kolorami. Idealne na okres jesień/zima - szyby antydepresyjne ;) Dla osób lubiących proste kształty, polecam. Jak sprawdzą się w użytkowaniu - czas pokaże. Na tę chwilę oceniam na 5.
Czekamy na okna, dlatego uznaliśmy, że jest to najlepszy moment na wykonanie bruzdowania pod instalację elektryczną. Pięciu chłopa z maszynami jak do burzenia weszło do naszych prawie świeżych murów. Niech moje oczy tego nie widzą! Zostawiłam na straży Inwestora. Efekt ponoć spektakularny: hałas i siwy dym. Dom przetrwał, ściany nie runęły. Dobrze, że nie ma okien, bo: po 1) wykonawca mógł jakoś funkcjonować w tym pyle, po 2) okna wyglądałyby makabrycznie. Pomimo, że elektrycy posprzątali po sobie (częściowo), ja wywiozłam dodatkowo taczkę pyłu! Brudna robota za nami, po oknach układanie kabli.
Inwestor zaplanował naszą instalację elektryczną samodzielnie, oczywiście w porozumieniu ze mną. Podałam swoje wytyczne (np.: kinkiety w hollu zapalane na ruch tylko o zmierzchu, gdzie gniazdko, gdzie lampa itd itp), które zostały uwzględnione i podobno te wszystkie kabelki, gniazdka i pstryczki elektryczki mają działać. Się zobaczy... Obym nie musiała uruchamiać ekspresu do kawy włączając światło w kotłowni :P
Za tydzień (20-21) montaż okien. Czekam na potwierdzenie z Oknoplast.
Tymczasem uporządkowaliśmy działkę po wykonawcy SSO. W sumie wiele tego nie było, bo wykonawca, jak pisałam już wcześniej, pracował "czysto" i sprzątał po każdym etapie. Oddaliśmy wszystkie nadliczbowe materiały do hurtowni. Zbudowaliśmy grilla z dwóch pustaków i pozostałości po siatce zbrojeniowej. Zamontowaliśmy tymczasowe rury spustowe z rur drenażowych.
Z ciekawostek pt. chwila grozy: oddajemy dachówkę i pada pytanie: dlaczego mamy rynny 125, za małe, gdzie do takiego dachu takie małe rynny! Inwestor na mnie, ja na inwestora. Żyłka mi wyskoczyła na czole! Skąd wziął się pomysł rynien 125 i co teraz zrobimy, jeśli faktycznie zamontowaliśmy nieprawidłowe rynny? Sprawdzamy w projekcie: rynny 125, rury spustowe 110 lub 90. I kogo tu słuchać? Projektanta z wieloletnim doświadczeniem (tu Archon), pana z hurtowni, wykonawcy, kierownika budowy, czy własnego zdania jeśli ma się takowe w danym temacie? Takie sytuację najbardziej osłabiają mnie w budowie domu. :(
Zakończyliśmy etap dachu. Efekt końcowy cieszy oko Inwestorów. Wycieczki rodzinne w pełnym składzie, jak i solo odbywają się o każdej porze dnia: rano, w południe i wieczorem. Trzeba sprawdzić jak światło zmienia nasz dach. Szaleństwo normalnie :)
W trakcie realizacji dachu, na jednym z portali typu "fachowy dekarz", dowiedziałam się, że super dekarz powinien przycinać dachówki poza strefą dachu. W przypadku dachów wielospadowych oznaczałoby to, że dekarz przy każdej docinanej dachówce musiałby schodzić na "ziemię", a to od niego wymagałoby niebywałej kondycji fizycznej. Nasi "normalni" dekarze docinali dachówki w strefie dachu, przez co dach został pokryty pomarańczowym pyłem. Na niebie lampa 32st. Na deszcz się nie zanosi, ale....Pogoda bywa zmienna :) Przyszedł deszcz. Dach wstępnie umyty. W końcu widzę kolor swojej dachówki :)
Przy naszej ukrytej w chaszczach działce naprawdę ciężko uchwycić dach z każdej strony, dlatego zdjęcia wykonywane są: ze stosu palet, z górki usypanej z humusu, ze stosu kruszywa itd, itp. Połać ogrodowa taka smutna....
Przyszedł czas na dachówkę (przyp. Creaton Optima łupek angoba). "Połamany" ten nasz dach, dlatego dużo docinania dachówki, a to z moich obserwacji zajmuje wykonawcy najwięcej czasu. Pierwszy raz uczestniczę w kryciu dachu i upewniłam się, że guzik wiem w tym temacie. :)
Kominy już prawie zakończone. Zdecydowaliśmy na pokrycie ich tynkiem elewacyjnym w wybranym kolorze. Tak po prostu i bez wymyślania. Kupiłam wiadro 25kg najlepszego tynku jaki był w hurtowni, wybrałam kolor do dachówki "na oko" i voilà 185 zł mnie to kosztowało. Szczerze mówiąc tych naszych kominów prawie nie widać. Komin spalinowo-wentylacyjny w kotłowni jest schowany za połacią dachu garażu, a komin dymowy jest filigranowy. Czapa komina będzie w kolorze grafitowym wykończona blachą.
Rozpoczęliśmy prace nad pokryciem dachu.
Membrana zamontowana, w domu sucho i.... ciemno! Dochodzę do wniosku, że duże okna to genialny pomysł, szczególnie, że nasza działka nadal z 3 stron ukryta jest w chaszczach i nie wiadomo jak długo taki stan potrwa.
Dzisiaj robimy deskę czołową - wykończenie struktonitem. Deska szerokość 20cm, grubość 4cm. Struktonit w kolorze łupka, 20x20cm.
Tak teraz, jak patrzę na zdjęcia, to żałuję, że nie zdecydowałam się na deskę szerokości 30cm i tej samej szerokości struktonit. Dach ma naprawdę duże okapy i teraz odnoszę wrażenie, że ta 20cm deska jest taką cienką linijka na krańcach połaci. Podoba mi się efekt uzyskany na wizualizacji archonu, a już wiem, że takiego nie osiągnę. Jak to się mówi, nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło - mniej zapłaciłam za deskę i struktonit ;)
Wtorek. Drugi dzień montażu. Główna połać dachu nad częścią mieszkalną na ukończeniu, widać już wysokość budynku.
Dach nad garażem ciągle jest "szkieletorem".
Pierwszy dzień montażu wiązarów dachowych. Niewiele widać jak na razie....
Moje wyobrażenie było mocno uproszczone: przyjeżdża ekipa, dźwig i gotowe. Może przy dachu dwuspadowym wygląda to prosto, przy kopertowym, złożonym trzeba się natrudzić.
Zrobiłam ankietę wśród znajomych i na 10 osób 2 palą w kominku :\
Po tymże badaniu dochodzę do wniosku, że nie chcę kominka. Chcę "kozę"!
Plusy dla "kozy": niski koszt zakupu i montażu, zajmują mało miejsca, estetyka i oryginalność.
Jestem po wstępnym zapoznaniu się ze wzorami. Poniżej moje typy na dziś. Jednak, jak wiadomo, Inwestorka zmienna jest....
Kozy standardowe i koza wyrzucająca z butów! Piękne....
1 - kratki.pl ANTARES 10
2 - Invicta ELTON
3 - kratki.pl THOR8
4 - kratki.pl ORBIT --- już odpada, brak dolotu powietrza z zewnątrz
5 - kratki.pl koza AB
I na koniec, poza zasięgiem cenowym (ok. 15 tys zł), koza wyrzucająca z butów, cud wszystkich cudów, miłość od pierwszego wejrzenia, mogę jeść suchy chleb żeby ją mieć :D
Przyjechały wiązary dachowe. 19 metrowe auto zawiesiło się na płocie sąsiada. 7:30 nowi sąsiedzi jadą do pracy, droga w całości zablokowana. Raczej nas nie lubią.... ;)
Wiązary "wypakowane" na naszej działce czekają na montaż. Montaż zaplanowany na sobotę. Do czwartku planujemy zakończyć temat konstrukcji dachu.
PS Tak, ten wpis był obszerniejszy. Inwestor prosił o "uszczuplenie" go. Poczuł się obdarty z prywatności. Cenzura...cenzurka... :P
Okna wybraliśmy z Oknoplast, profil Pixel kolor antracyt quartz. Zestaw 3-szybowy, ciepła ramka, drzwi tarasowe przesuwne PSK-Z.
Rolety również Oknoplast w tym samy kolorze co okna. Silniki ze sterowaniem radiowym, przeciwprzeciążeniowe, wieszaki blokujące i detekcja przeszkody. Normalnie cud, miód, malina! ;)
Brama garażowa Hoermann. I tu piekielne grzmoty - dlaczego w projekcie nie ma standardowego otworu pod bramę?! :( Standardowe szerokości bram Hoermanna to: 250, 275, 300. W projekcie 285. Przed nami zakup bramy za ponad 6 tys. lub zmniejszenie/powiększenie otworu. Że też dałam się złapać na to... :/
Drzwi zewnętrzne stalowe firmy WIKĘD, kolor jak okna. Wzór drzwi na zdjęciu.
Utknęłam na wyborze dachówki. :\
Sprawa wydawała się oczywista i prosta - TONDACH Stodo12 glazurowana kolor grafitowy. Widziałam dach wykonany w tej dachówce, decyzja prawie zapadła. Prawie.... Dostałam na składzie budowlanym dachówkę do ręki i ... rozczarowałam się! Dachówka oglądana z daleka na dachu wygląda świetnie, jednak z bliska wygląda jakby miała "parchy", a na niektórych z nich widać pęknięcia glazury. Mój wykonawca nie pracował jeszcze na dachówkach TONDACHU i nie ma zdania na temat ich jakości. Pracuje za to głównie na Creatonie i chwali sobie ich jakość. Podpowiedział mi, że bliskim odpowiednikiem kształtu Tondachu Stodo12 jest Creaton Cantus lub Optima. Dostałam obie dachówki do reki - wyglądają idealnie. Właściciel składu budowlanego pokazał mi dachy wykonane z wybranych dachówek.
No to w czym problem? W cenie (kilka tysięcy drożej niż Tondach) i w podjęciu decyzji, która z nich. :\
Po lewej Creaton Optima wykończenie: angoba kolor: łupka - moje obawy: czy oby nie za jasna?
Po prawej Creaton Cantus wykończenie: glazura kolor: czarny kryształ - moje obawy: czy oby nie za ciemna?
I zrozum tu "babę"!
Ene due rabe....
Pomieszczenia nabrały ostatecznego kształtu. :)
Przyznam, że jak zobaczyłam wymurowaną pierwszą warstwę bloczków pod ścianki działowe, to doznałam kolokwialnej załamki - budujemy kurnik?! Wszystkie pomieszczenia wydawały się mikro. Totalnie mikro. Uspokoiłam się na następny dzień, kiedy ściany działowe były już do połowy wysokości. Uf....!!
Wrażenia po zakończeniu prac:
Salon nadal przerasta moje najśmielsze oczekiwania. Jest DUUUUŻY! Okna robią wrażenie <3
Kuchnia spora. Jak na moje "zamiłowanie" do gotowania, bardzo duża.
Komunikacja przestronna, szeroka, jednak nie stanowi połowy metrażu domu. Przejście z salonu do sypialni to zaledwie kilka kroków, a nie wycieczka, na którą trzeba zabrać suchy prowiant żeby przetrwać (tu na myśl przyszła mi jedna znajoma parterówka...dużo chodzenia...bardzo dużo).
Przenieśliśmy wejście do garażu przez kotłownię i już widzę, że ustawność kotłowni spadła - ryzyko wprowadzania zmian na "własną rękę".
Sypialnie mają zmniejszone okno do 240cm i nadal uważam, że jest to potężne okno.
Łazienka powiększone okno i celowo asymetrycznie na ścianie zewnętrznej - po lewej stronie zabudowa pod sufit.
Garaż długi, spokojnie będę mogła przechowywać "słoiki" - jeśli nie wiesz o co chodzi, wróć do punktu dot. kuchni.
Zmiana wiatrołapu na Nie-wiatrołap budzi minimalne wątpliwości. Mała garderoba, jaką utworzyliśmy wydaje się...mała. Do WC nie mam uwag. Zaś sama komunikacja wydaje się wygodna. Zobaczymy jak całość sprawdzi się w praktyce.
Ściany spięte wieńcem! :)
Murowanie ścian to pestka. Wykonanie wieńca, podciągów, nadproży (narożne okno w kuchni) i słupów przy tarasie i wejściu wymagało dużo pracy, wprawy ekipy i precyzji. Po "zadeskowaniu" widać już kształt wszystkich otworów. Cieszę się, że powiększyliśmy okno tarasowe do szerokości 2,50m, razem z witryną 200/230 tworzą wielkie narożne okno z widokiem na nasze chaszcze i brzózki. Otwór w kuchni wygląda spektakularnie! Szalenie podoba mi się wejście do domu: duże i obszerne i na głowę nie będzie się lał deszcz :)
Reasumując: inwestor zadowolony z otrzymanego efektu ;)
Etap murowania ścian nośnych zakończony, doszliśmy "pod wieniec". W poniedziałek rozpoczynamy prace nad wieńcem. Pozostały jeszcze do podmurowania okna do wysokości parapetu. Murowaliśmy z bloczków H+H 24x24x59. Nie byłam przekonana do tego materiału, jednak dostaliśmy je od ręki w cenie dużo lepszej niż Ytong. Wykonawca zadowolony, bloczek "trzyma wymiar". Zatem śmiało mogę polecić H+H!
Po raz kolejny nasza ekipa zalała miodem serce Inwestorki - porządeczki, porządeczki....jak ja lubię porządeczki :) <3
Murujemy ściany. Widać już zarys pomieszczeń, zarys okien. Zaczyna wydzielać się strefa wejściowa i taras. Pierwsze wrażenie, nie wiem na ile ono jest poprawne, biorąc pod uwagę, że ściany wymurowane są do wysokości 140cm: Taras jest idealny, duży, spokojnie zmieszczę swoją kanapę ogrodową :) Sypialnie ok. Łazienka i gabinet jakieś małe. Salon duży, przeszklenia w salonie petarda! :) Garaż obszerny i długi.
Zmiany w stosunku do oryginalnego projektu:
- drzwi wejściowe 135/210 (podyktowane wykonaniem garderoby w wiatrołapie)
- brak wydzielonego wiatrołapu
- z wiatrołapu wydzielona garderoba jako osobne pomieszczenie
- drzwi do garażu z kotłowni
- okno w kotłowni 100/90
- okno w garażu 100/90
- okna w sypialni 240/130, h=100cm
- okno w łazience 170/90, h=140cm
- okno w gabinecie centralnie i 170/130, h=100cm
- okno balkonowe na taras 250/230
Tak poza tematem: niezły busz zrobił się wokół nas. Rośliny wystrzeliły zielenią, brzózki czarują wszystkich, mnie chyba najbardziej. Pomimo licznych negatywnych uwag "brzozy śmiecą, pełno liści, po co Ci takie drzewa" nadal trwam w przekonaniu, że są piękne i cieszą moje oko.
Poziom "0" ogłaszam za zakończony. Przed nami pielęgnacja "betonowego dziecka", czyli karmienie i pojenie wodą.
Zbrojenie płyty fundamentowej dobiegło końca. Budujemy bunkier :)
Płyta zbrojona: siatką zgrzewaną z prętów #10 oczko co 15cm. Dodatkowo wzmocnienie pod ścianami nośnymi z prętów #12, wzmocnienia pod słupami z prętów #10 i wypuszczone startery do słupów żelbetowych z prętów #12. Całość wygląda majestatycznie...i drogo! :) W sobotę betonowanie. Największa frajda!
Droga utwardzona. Efekt końcowy przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Trzeba jeszcze humus "wygarnięty" spod drogi przerzucić na nasz teren. Ponoć humus to towar deficytowy. Trzeba szanować ;)
Edytowane: Zapomniałam o ważnej sprawie!!! Takie osobiste wyznanie. Niby osobiste, jednak każdemu budującemu się człowiekowi życzę takiego uczucia: Kocham swojego wykonawcę <3 Dlaczego? Przyjeżdżam dzisiaj na budowę po zakończonej pracy a tam: wszystkie śmieci spakowane w ogromne worki, drewno budowlane na jednej kupie, złom na drugiej, zbiornik na wodę na baczność stoi i czeka tylko na uzupełnienie. Nawet wiaderko naszego Młodego zostało spożytkowane na gwoździe. Mój wykonawca wie, że uwielbiam porządki. :)
Chudziak wylany w niecałą godzinę!
Bilans: zero zakopanych tirów, wywrotek, betoniarek itp. (historia zakopanego tira w innym wpisie), 16m3 betonu, 5 chłopa, 2 szczęśliwych inwestorów.
Cieszy oko, oj cieszy :)
Droga dojazdowa w trakcie przygotowania. Częściowo wykorytowana i zasypana gruzem. Utwardzenie drogi jest konieczne, ze względu na gliniaste podłoże. Wszystkie ciężkie samochody w tym mokrym okresie zapadają się, przed nami w najbliższym czasie betonowanie płyty fund. (ok. 6 betoniarek) i dostawa pustaków H+H.
26.03.2018 rozpoczęliśmy prace. Do tej pory pogoda nas nie rozpieszczała: atak mrozów, później czekaliśmy na odwilż, za mokro, kolejny atak zimy, nadal za mokro, aż w końcu nadszedł TEN dzień. Rozpoczęliśmy prace w dniu moich urodzin, przyjmuję to jako dobry znak :)
Co mamy zrobione:
Dzisiaj układają rury do kanalizacji pod płytą. Jutro chudziak. Po świętach zabierają się za płytę fundamentową: chudziak 10cm, styropian XPS300 10cm (tu zdania inżynierów są podzielone: jedni grzmią i krzyczą po co ten styropian, drudzy mówią dać 30cm styropianu, kolejni 10cm styropianu; z uwagi na aspekt ekonomiczny i cenę XPS ok. 450zł/m2 zdecydowaliśmy się na 10cm), hydroizolacja Hydrostop Mata Penetrująca, płyta fundamentowa 25cm.
Umieszczę kilka zdjęć, jednak nie wygląda to na razie spektakularnie. :)
Nadal nie budujemy. Niby mamy zimę a nie zimę, niby mrozi a nie mrozi. Czekamy... Obrys budynku do zdjęcia humusu wytyczony przez geodetę.
Od ostatniego wpisu trochę się zmieniło. Moja budowlana intuicja podpowiadała mi "zrób badania geologiczne". Zrobiliśmy. Wyszły słabe gruntu, nie nadające się na posadowienie budynku na ławach. Zmieniliśmy posadowienie na płytę fundamentową. Z szacunkowych kosztów wychodzi drożej niż ławy, jednak przypuszczalnie szybciej. Życie pokaże, zakończymy etap "0" podzielę się kosztami i wrażeniami.
Pod kątem samego budowania nic się nie dzieje. :(
Umowa z wykonawcą podpisana. Uzgodniliśmy, że jak będzie miał siły przerobowe wchodzi jeszcze w tym roku na stan "0".
Umowa z PGNiG na dostawę gazu podpisana - nadal pieję z zachwytu nad kosztami przyłącza. :)
Zleciłam projektantowi wykonanie projektu przyłącza wody, w trakcie opracowania.
Do Gminy poszło pismo z prośbą o utwardzenie i wycinkę drzew na naszej drodze dojazdowej, która jest de facto drogą gminną. Na wycinkę będzie zlecenie, o utwardzeniu możemy sobie pomarzyć. Czyli zostanie po naszej stronie.
Na działce wykonaliśmy ogrodzenie i "przecinkę" drzew. Działka od razu wygląda na większą i przestronniejszą.
Dałam do wstępnej wyceny okna + rolety, okna PCV, zestaw 3 szybowy: ok 17 000 zł okna + ok. 10 000 zł rolety. Wycena z 3 firm, ceny zbliżone. Najwięcej kontrowersji wzbudzają okna w sypialni i pokoju (te w elewacji ogrodowej) - czemu tak wysoko i co to za okno 120cm wysokie? - i dwa przeszklenia stałe w salonie 200x230 - jak Pani będzie je myła? Do okien w elewacji ogrodowej też nie jestem przekonana, zaczekam na realizacje pozostałych budowniczych Renklod 2. Może mnie przekonają. Natomiast przeszklenia w salonie są idealne i za żadne skarby ich nie zmienię <3
Dostałam dzisiaj telefon ze Starostwa - jest decyzja! :) :* :D <3
Jakie poważne zmiany w projekcie:
- rezygnacja ze stropu żelbetowego, na strop lekki i zabudowa G-K
- więźba dachowa prefabrykowana - wiązary dachowe
- likwidacja dwóch kominów (wentylacja mechaniczna)
Powyższe wyceny wykonawców uwzględniają te zmiany.
Wczoraj była akcja wstępnego wytyczenia obrysu budynku na działce. Niezbędne było: dwóch inżynierów :D, taśma miernicza 20m z Casto za 21zł pachnąca chińszczyzną, kilka drewnianych kołków, taśma ostrzegawcza, młotek, farba, spray na kleszcze niezbędny, jeśli chcesz przeżyć po przechadzce na naszej działce. I po co to wszystko? A po to, żeby wiedzieć, które brzózki do wycięcia już teraz, które trzeba będzie usunąć w trakcie budowy, bo zaczną wadzić, a które zostaną jako ocalałe perełki <3 Ku mojej rozpaczy najpiękniejsza i największa brzoza do wycięcia - szlag! Budynek wytyczony, brzozy zaznaczone, termin na wycinkę umówiony. Kleszcze nas nie zeżarły, chociaż było blisko!
Dodaję zdjęcia działki. Niezłe chaszcze, co? :)
Tak będą stały nasze Renklody na działce, mamy wersje LO.
Działka jest długa (ok 62m) dlatego pozwoliliśmy sobie na odsunięcie domu 10m od granicy (tak żeby 2 samochody stanęły przed garażem). Taras wyjdzie na ok. 30-stym metrze działki, czyli do granicy z sąsiadem mamy komfortowy odstęp :) Na szerokość jest ścisk :/, byliśmy tego świadomi przy wyborze domu.
Dom w Pięknotkach Kielce 2024
przez Jjunior11
Koniec z dachem
przez Pietrus
Sypialnia
przez Doris
Dechy na dachy
przez Pietrus
Mamy Okna!!
przez Krzysztof_M
2024 © ARCHON+ Biuro Projektów - Tradycyjne i nowoczesne gotowe projekty domów - autorska pracownia architektoniczna założona w 1990r. przez arch. Barbarę Mendel
Z uwagi na ciągłe doskonalenie procesu powstawania projektów (zgodnie z normą ISO 9001), prezentowane na stronie projekty domów mogą nieznacznie różnić się od dokumentacji technicznej.
Informujemy, iż w celu optymalizacji treści dostępnych w naszym sklepie, dostosowania ich do Państwa indywidualnych potrzeb korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies użytkownik może kontrolować za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Dalsze korzystanie z naszego serwisu internetowego, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje stosowanie plików cookies. Więcej informacji zawartych jest w polityce prywatności.